Strona główna Nauka Czy zakaz inżynierii genetycznej dzikiej przyrody utrudniłby ochronę?

Czy zakaz inżynierii genetycznej dzikiej przyrody utrudniłby ochronę?

12
0

Czy powinniśmy zmodyfikować genetycznie dzikie lwy? Oczywiście nie, może być twoją natychmiastową odpowiedzią. Ale co by było, gdyby lwy były eliminowane przez druzgotliwą chorobę wprowadzoną przez ludzi? Co by było, gdy zmiana genetyczna była małym poprawką, która czyni je odpornymi na tę chorobę, taką, która mogłaby ewoluować naturalnie, mając wystarczająco dużo czasu i wystarczającą liczbę umarłych lwów?

Tego rodzaju pytania dzielą naukowców od spraw. W nadchodzącym tygodniu, na spotkaniu Międzynarodowego Związku Ochrony Przyrody (IUCN) – wiodącej organizacji ochrony środowiska na świecie – delegaci będą głosowali nad wnioskiem, który „wstrzymałby” wszelkie formy inżynierii genetycznej dzikiej przyrody, w tym wprowadzania zmodyfikowanych mikrobów.

„Nie mam pomysłu, jak przebiegnie głosowanie,” mówi Piero Genovesi z Instytutu Ochrony Środowiska i Badań we Włoszech, który pomagał w tworzeniu listu otwartego sprzeciwiającego się proponowanemu wnioskowi.

Moratorium IUCN dotyczące biologii syntetycznej nie będzie miało mocy prawnej, ale nadal może mieć daleko idące skutki. Na przykład wiele organizacji ochrony przyrody mogłoby zatrzymać finansowanie prac związanych z inżynierią genetyczną, a niektóre kraje mogłyby uczynić takie zakazy częścią praw krajowych.

„Moratorium na pewno będzie problematyczne na wielu płaszczyznach,” mówi Ben Novak z Revive & Restore, organizacji non-profit z USA, która ma na celu wykorzystanie biotechnologii do ratowania zagrożonych i wymarłych gatunków.

Czemu to się teraz dzieje? W jednym słowie, CRISPR. W 2014 roku pokazano, że technologia edycji genów CRISPR może być używana do tworzenia napędów genetycznych – w zasadzie, kawałka DNA, który jest przekazywany do wszystkich potomków, a nie jak zwykle tylko do połowy. Oznacza to, że napęd genowy może się rozprzestrzeniać nawet jeśli jest szkodliwy i w teorii można go użyć do wyeliminowania gatunków inwazyjnych. Napędy genowe mogłyby również służyć do rozpowszechniania korzystnych cech, takich jak odporność na choroby.

Podczas konferencji na Hawajach w 2016 roku mówiono o używaniu napędów genowych do pozbycia się inwazyjnych komarów, które wytrzebiły połowę rdzennych gatunków ptaków na Hawajach, mówi Genovesi. Niektórzy naukowcy byli entuzjastycznie nastawieni, inni byli przerażeni.

To wydarzenie zapoczątkowało wydarzenia prowadzące do proponowanego moratorium. „Napędy genowe są dość mocno promowane przez niektórych jako panaceum na rozwiązywanie wszelkich problemów środowiskowych,” mówi Ricarda Steinbrecher z EcoNexus, organizacji badawczej, która popiera moratorium.

Ale całościowe sformułowanie proponowanego wniosku odnosi się do znacznie szerszego spektrum niż napędy genowe. Na przykład wykluczyłoby większość działań deekstynkcji, i można by je odczytać jako zakaz wakcynacji na żywo.

Steinbrecher twierdzi, że moratorium to przerwa, a nie trwały blok i że mogłoby się odbyć kolejne głosowanie, aby je zakończyć „gdy będziemy mieć więcej danych”. Ale niektóre grupy popierające zakaz to grupy walczące przeciwko jakiejkolwiek inżynierii genetycznej, więc trudno przewidzieć, co by mogło zmienić ich zdanie. „Obawiam się, że mogłoby to być bardzo długie moratorium,” mówi Genovesi.

Weźmy jako przykład pomysł wykorzystania edycji genów do sprawienia, że dzikie zwierzęta są odporne na choroby. Steinbrecher mówi, że edycja genów mogłaby spowodować niezamierzone skutki uboczne. Ale mamy dowody sugerujące, że ryzyko jest niskie – dlatego już spożywane są kilka genetycznie zmodyfikowanych produktów żywnościowych, i dlatego pierwsze leczenie CRISPR dla ludzi zostało zatwierdzone w zeszłym roku.

Te same rozważania korzyści w stosunku do ryzyka dotyczą ochrony środowiska. Czy naprawdę lepiej jest patrzeć, jak rafy koralowe są eliminowane przez globalne ocieplenie, niż na przykład wpuszczać genetycznie zmodyfikowane symbionty glonów, które dają koralom większą tolerancję na ciepło?

Kluczowy jest tutaj aspekt skalowalności, mówi Novak. Nurkujące ręcznie osoby przenoszące rafy koralowe nigdy nie uratują raf. „W tym miejscu narzędzia biologii syntetycznej są niezbędne,” mówi. „Ogólne cele przywrócenia 30 procent powierzchni ziemi do natury, ratowania gatunków, itd., nie będą możliwe do osiągnięcia bez biologii syntetycznej.”

Ostatecznie, chodzi tu o konkurujące wizje natury. Niektórzy widzą naturę jako dziewiczą i świętą, a są oburzeni pomysłem jakiegokolwiek ingerowania genetycznego. Ale ludzie przekształcają przyrodę od czasu, gdy wypleniliśmy większość megafauny. Jesteśmy już nieumyślnie zamieszani genetycznie, narzucając wszystkie rodzaje presji selekcyjnych.

Polowania, zanieczyszczenie, pestycydy, gatunki inwazyjne i wprowadzone choroby zmuszają wiele roślin i zwierząt do przystosowanie się do przetrwania. Na przykład, niektóre populacje słoni są niemal bezżebrne.

Oczywiście, to nie oznacza, że więcej ingerencji sprawi, że będzie lepiej. Istnieją rzeczywiste ryzyka związane z wprowadzeniem napędów genowych – na przykład napędy genowe zaprojektowane do wytępienia gatunków inwazyjnych mogą rozprzestrzeniać się do naturalnego zasięgu gatunków docelowych.

Badacze są jednak bardzo świadomi ryzyka. I istnieją sposoby ich zminimalizowania, na przykład tworzenie samoregulujących się napędów genowych, aby nie mogły się one po prostu nieograniczenie rozprzestrzeniać.

„Stajemy w obliczu dramatycznego kryzysu bioróżnorodności,” mówi Genovesi. „Nie powinniśmy zamykać drzwi przed nowymi narzędziami, które mogłyby pomóc nam w zwalczaniu niektórych głównych zagrożeń.”