Skryty militarny nadajnik radiowy, który ukrywa komunikację w tle dźwięku, jest niezwykle trudny do zakłócenia lub zlokalizowania, co oznacza, że może pozwolić pilotom dronów działać bez wykrycia.
Wojna elektroniczna wkracza w nową, intensywną fazę, ponieważ drony coraz bardziej dominują na polu bitwy. W trwającej wojnie między Rosją a Ukrainą obie strony używają zakłócaczy, aby blokować sygnały sterowania dronami. Śledzą także sygnały radiowe, aby celować w operatorów dronów przeciwnika i prowadzić ostrzał artyleryjski.
Teraz, amerykańska firma start-up Rampart Communications opracowała radio z dwoma poziomami ochrony, które sprawiają, że sygnał jest niezwykle trudny do wykrycia. Jej radio StrataWave szyfruje sygnał i rozprowadza go po spektrum radiowym, zamiast nadawać na pojedynczej częstotliwości, co sprawia, że emisje radiowe stają się cisze i trudniejsze do wykrycia.
Podobne techniki były już używane wcześniej, ale StrataWave idzie o krok dalej. Podczas gdy rozprowadzanie sygnału po spektrum radiowym sprawia, że jest trudniejszy do przechwycenia, nie ukrywa faktu, że odbywa się nadawanie radiowe. Aby to zrobić, StrataWave mieszza całe nadanie, aby ukryć sam fakt nadawania radia w tle dźwięku.
Pierwszy poziom ochrony jest jak napisanie listu w kodzie i rozerwanie go na duże kawałki – nawet jeśli przeciwnik nie potrafi odczytać twojego listu, przynajmniej widzi, że napisałeś jeden. Drugi poziom to bardziej jak zmielenie listu na pył.
„Bez odpowiedniego klucza szyfrującego i algorytmu, sygnał będzie wyglądał jako hałas dla każdego innego odbiornika” – mówi Aaron Correa z Rampart.
Firma przedstawiła StrataWave podczas wydarzenia Pentagonu o nazwie Technological Readiness Experimentation (TREX) w Camp Atterbury w Indianie w sierpniu. Podczas wydarzenia operator pilotował drona bezpośrednio nad systemami zakłócającymi bez doświadczania zakłóceń.
Producenci urządzenia twierdzą, że przeszło ono ponad 60 różnych testów zakłóceń. Systemy przeciwdziałania dronom nie były w stanie wykryć emisji radiowych ani od drona, ani od operatorów, przez co nie mogły ich zlokalizować.
W teorii StrataWave pozwoli operatorom dronów na korzystanie z wyższych poziomów mocy bez wykrycia i celowania, co umożliwi bezpieczniejszą komunikację na większe odległości. Dowódca jednostki dronów Tajfun na Ukrainie, który używa pseudonimu Michael, mówi, że zazwyczaj trzymają moc na jak najniższym poziomie, aby uniknąć wykrycia.
„Jak podnosisz moc nadajnika – na przykład z typowego 1 watt do powiedzmy 5 watów – zwiększasz zarówno siłę sygnału, jak i swoją ekspozycję” – mówi Michael. „Silniejszy, bardziej charakterystyczny sygnał jest łatwiejszy do wykrycia i zlokalizowania przez triangulację.”
Wojna elektroniczna to gra w kotka i myszkę, gdzie każde nowe rozwiązanie spotyka się z nowym kontrem. Na Ukrainie drony są aktualizowane co kilka tygodni, aby wyprzedzić zakłócające sygnały. Rampart twierdzi, że przeciwnicy będą praktycznie zaczynać od nowa, próbując wykryć lub zakłócić StrataWave.
Thomas Withington, ekspert w dziedzinie wojny elektronicznej w Royal United Services Institute (RUSI), think tanku obronnego w Wielkiej Brytanii, mówi, że to prawdopodobnie nie będzie ostatni ruch w grze radiów kontra zakłócaczy. „Inżynierowie częstotliwości radiowej powiedzą ci, że każdy nowy system działa fantastycznie – dopóki przestanie” – twierdzi.
Withington zauważa, że rozwiązaniami radia kognitywnego opartego na sztucznej inteligencji i dużej ilości danych stają się coraz lepsze w znajdowaniu ukrytych sygnałów w szumach. Ale może minąć trochę czasu zanim pokonamy StrataWave. „Ten rodzaj systemu z pewnością da ci tymczasową przewagę, i to może być wszystko, czego potrzebujesz” – dodaje.