Głęboko pod ziemią, tysiące lat ciszy nagle zostaje przerwane przez śpiew badacza. Jego głos zdaje się ożywiać ściany jaskini, gdy przestrzeń staje się pełna dźwięków naszych przodków. Następnie podąża za rezonansem jaskini, a światło głowy padając na panel ze starożytnymi malowidłami.
To proste doświadczenie, przeprowadzone dziesięciolecia temu, doprowadziło do niezwykłego odkrycia: że prehistoryczne sztuka naskalna, stworzona od 40 000 do 3000 lat temu, miała być słyszana, a nie tylko widziana. „Najstarsze malowane miejsca mają tę niską, dziwną rezonans, gdzie jeśli zaczniesz śpiewać, nagle jaskinia odpowiada” mówi Rupert Till z Uniwersytetu Huddersfield w Wielkiej Brytanii.
Uzyskanie solidnych naukowych dowodów na poparcie tego pomysłu nie było łatwe. Teraz jednak, siedmioletnie badanie właściwości akustycznych miejsc sztuki naskalnej na całym świecie to udowodniło. Projekt Artsoundscapes pozostawia niewątpliwości, że prehistoryczni artyści malowali specjalnie w miejscach, gdzie echa, rezonans i przewodnictwo dźwięku tworzyły niewiarygodne efekty dźwiękowe. „Byłem kompletnie zaskoczony” mówi archeolog i lider projektu Margarita Díaz-Andreu z Uniwersytetu w Barcelonie, Hiszpania, wspominając swoje eksperymenty w wąwozie Valltorta we wschodniej Hiszpanii. „Przed malowidłami, nie było praktycznie żadnego echa, ale gdy dotarliśmy do malowideł, dźwięk zmienił się natychmiast”.
To dopiero początek. Badając szczególne krajobrazy dźwiękowe, w których osadzone są starożytne dzieła sztuki, badacze archeoakustyki zaczynają odtwarzać sposoby, w jakie te starożytne, wielozmysłowe ilustracje wzmacniały moc prehistorycznych rytuałów, opowieści i szamańskich performansów muzycznych – i być może nawet zmieniały stany świadomości słuchających.
(Informacja Kontekst: Badania od 40 000 do 3 000 lat)
(Fact Check: Prof. Iégor Reznikoff przeprowadził eksperymenty głosowe w jaskiniach paleolitycznych we Francji)







