Astronomowie mają coraz mniej czasu, aby zdecydować, czy zapobiec uderzeniu asteroid 2024 YR4 w księżyc w 2032 roku. Małe okno obserwacyjne z teleskopem kosmicznym Jamesa Webba otworzy się w lutym, a nowe dane mogą spowodować wzrost szansy na uderzenie powyżej 30 procent, stawiając satelity lub przyszłą infrastrukturę księżycową na znacznym ryzyku.
W swojej obserwacji dramatyczne osaczenie asteroidy 2024 YR4. Odkryta pod koniec zeszłego roku, szybko otrzymała najwyższą prawdopodobieństwo uderzenia na Ziemię spośród wszystkich znanych asteroid. Najbardziej niebezpieczna była szansa 1 do 32 na uderzenie w Ziemię w 2032 roku. Dalsze obserwacje zmniejszyły prawdopodobieństwo uderzenia na Ziemię praktycznie do zera, ale pozostaje ono na poziomie 4 procent dla uderzenia w księżyc, które mogłoby narazić na ryzyko tysiące krytycznych satelitów okrążających planetę.
To ryzyko jest o wiele wyższe niż w przypadku innych asteroid, ale poziom ryzyka i niepewności nie skłoniły jeszcze agencji kosmicznych świata do działania, chociaż badacze z NASA rozważali możliwości zmiany toru asteroidy, w tym detonacji bomby jądrowej w pobliżu asteroidy.
Asteroida wylotowała już poza zasięg teleskopu ziemskiego, co oznaczało, że astronomowie myśleli, że nie ma szansy na zebranie więcej informacji o jej trajektorii, dopóki nie wróci do widoku w 2028 roku, co może stanowić zbyt mało czasu na zaplanowanie i uruchomienie misji zmiany toru lotu.
Jednak teraz wydaje się, że Teleskop Kosmiczny Jamesa Webba (JWST) będzie miał krótki przegląd na 2024 YR4 w lutym 2026 roku, co będzie ostatnią dobrą szansą na podjęcie decyzji o misji zmiany toru lotu, mówi Andrew Rivkin z Uniwersytetu Johns Hopkins w stanie Maryland. „Do 2028 roku byłoby to bardzo, bardzo napięte, dlatego wcześniej w 2026 roku daje to trochę dodatkowego czasu” – mówi Rivkin.
Jest to unikalna orbita JWST wokół Ziemi i punkt obserwacyjny, który pozwala mu zobaczyć 2024 YR4 tam, gdzie inne teleskopy naziemne nie mogą, ale i tak będzie to niezwykle trudna obserwacja ze względu na to, jak słabo asteroida będzie widoczna, nawet dla bardzo czułych detektorów JWST. Będą dostępne dwa wąskie okna obserwacyjne w dniach 18 i 26 lutego.
Rivkin i jego koledzy obliczyli, w jaki sposób nasze zrozumienie położenia i prędkości asteroidy może ulec zmianie na podstawie tych obserwacji. Odkryli, że istnieje 80 procent szansy na zderzenie z księżycem spadającą poniżej 1 procenta oraz 5 procent szansy na wzrost ryzyka powyżej 30 procent. JWST będzie mieć kolejną szansę w 2027 roku na powtórzenie tych obserwacji, ale zostanie mniej czasu, aby podjąć decyzję – mówi Rivkin.
Ale to, czy agencje kosmiczne zdecydują się na zaplanowanie misji, jeśli ryzyko wzrośnie, pozostaje otwartym pytaniem. „Czy obrona planetarna rozciąga się na księżyc, to zupełnie nowe pytanie, a różne agencje mogą mieć różne odpowiedzi” – mówi Rivkin. „Jeśli firma posiada wiele satelitów, może to skłaniać do podejmowania działań.”.
Richard Moissl z Europejskiej Agencji Kosmicznej mówi, że w obecnie nie planuje się misji zmiany toru lotu ani rekonesansu w kierunku asteroidy w budżecie agencji na ten rok, ale jeśli obserwacje w przyszłym roku zwiększą szansę na uderzenie, to będą rozważać swoje opcje. „Postanowiliśmy zdecydowanie poczekać do przyszłego roku… aby mieć dostępny czas na możliwości” – mówi Moissl.






