Strona główna Nauka Mała pobliska galaktyka jest domem szokująco ogromnej czarnej dziury

Mała pobliska galaktyka jest domem szokująco ogromnej czarnej dziury

14
0

Bliska galaktyka, którą kiedyś uważano za zdominowaną przez ciemną materię, wydaje się mieć niespodziewaną supermasywną czarną dziurę w swoim centrum. Segue 1 to ledwo galaktyka, zaledwie około 1000 gwiazd w porównaniu do setek miliardów Drogi Mlecznej, a mimo to zdaje się być domem dla czarnej dziury o masie około 10 razy większej niż wszystkie jej gwiazdy razem wzięte.

Segue 1 i inne podobne karłowate galaktyki nie mają wystarczająco dużo gwiazd, aby zapewnić grawitację potrzebną do trzymania ich wszystkich razem. Aby rozwiązać ten problem, fizycy od dawna zakładali, że są one pełne tajemniczego składnika zwanego ciemną materią, którą nie widzimy, ale może generować dodatkową grawitację.

Więc gdy Nathaniel Lujan z University of Texas w San Antonio i jego koledzy zaczęli testować modele komputerowe Segue 1, spodziewali się, że najlepiej dopasowujący się model będzie zdominowany przez ciemną materię. „Uruchamiałem setki tysięcy modeli i niczego odpowiedniego nie znajdowałem” – mówi Lujan. „I w końcu zdecydowałem się poeksperymentować z masą czarnej dziury i nagle zaczęło to działać.”

Model, który najlepiej pasował do naszych obserwacji Segue 1, obejmował czarną dziurę o masie około 450 000 razy większej niż masa Słońca. Było to szczególnie zaskakujące nie tylko ze względu na brak gwiazd w galaktyce, ale także ze względu na jej wiek – kilka gwiazd, które ma wskazują, że powstała tylko około 400 milionów lat po bardzo początkach formowania gwiazd we wszechświecie. To nie pozostawia wiele czasu na wytworzenie takiej kolosalnej czarnej dziury, zwłaszcza że znacznie większa Droga Mleczna wyssała większość gazu, który mógłby zasilać Segue 1 krótko po jej narodzinach.

„To prawdopodobnie oznacza, że jest więcej supermasywnych czarnych dziur, niż sądziliśmy” – mówi Lujan. Jeśli tak, mogą one stanowić część grawitacji, która dotychczas była przypisywana ciemnej materii – ale jeszcze nie wiemy, czy Segue 1 jest reprezentatywna dla wszystkich karłowatych galaktyk, więc poszukiwania kolejnych supermasywnych czarnych dziur trwają.