Strona główna Aktualności Nie wysadziłem Nord Stream” – mówi podejrzany w pierwszym wywiadzie po decyzji...

Nie wysadziłem Nord Stream” – mówi podejrzany w pierwszym wywiadzie po decyzji o ekstradycji.

25
0

Utrzymaj nasze wiadomości wolne od reklam i płatnych murów, wpłacając darowiznę na wsparcie naszej pracy!

Notes from Poland jest prowadzone przez mały zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną, non-profitową fundację, którą finansują darowizny od naszych czytelników. Nie możemy robić tego, co robimy, bez waszego wsparcia.


Ukraińczyk w Polsce, którego niemieccy prokuratorzy oskarżają o udział w sabotażu gazociągów Nord Stream, które dostarczały rosyjski gaz do Niemiec, udzielił pierwszego wywiadu.

Mówiąc do polskiej telewizji publicznej TVP krótko po tym, jak w piątek warszawski sąd odmówił jego ekstradycji do Niemiec, Wołodymyr Żurawlow powiedział: ,,Nie wysadziłem Nord Stream”.

Żurawlow ujawnił, że po raz pierwszy dowiedział się, że jest podejrzewany w tym przypadku w zeszłym roku, gdy funkcjonariusze polskiej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) przeprowadzili przeszukanie jego domu wraz z czterema niemieckimi kolegami.

Ukraiński obywatel, który mieszka w Polsce od 2022 roku i udzielił wywiadu płynnie po polsku, opowiedział TVP, że wtedy nie było go w domu, ale funkcjonariusze skonfiskowali cały jego sprzęt nurkowy.

Niemieccy prokuratorzy rzekomo uważają, że Żurawlow był jednym z nurków, którzy umieścili na gazociągach ładunki wybuchowe w 2022 roku, uniemożliwiając ich działania. Opowiadając TVP, określił nurkowanie jako ,,hobby” i powiedział, że uprawia je od około 15 lat.

 

Czy mieszkasz w Polsce i polegasz na naszych relacjach, żeby być informowanym i czuć się połączonym?

Jeśli czytasz naszą pracę i cenisz jej klarowność, wesprzyj tutaj aby umożliwić naszemu non-profitowemu mediów przetrwanie.

Żuravlow został zatrzymany w zeszłym miesiącu przez polskie władze na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wydanego przez Niemcy. To było wówczas zadanie warszawskiego sądu okręgowego, by zadecydować, czy są podstawy do ekstradycji Żuravlova do Niemiec.

W piątek postanowił, że nie powinien być ekstradowany, chociaż decyzję tę można jeszcze odwołać.

W uzasadnieniu dla tej decyzji sędzia, Dariusz Åubowski, powiedział, że akt ataku na infrastrukturę wroga do celów walki ,,sprawiedliwej, obronnej wojny” w żadnym wypadku nie może stanowić przestępstwa.

W wywiadzie dla TVP obok Żuravlova pojawił się jego prawnik Tymoteusz Paprocki, który pochwalił sąd za ,,bardzo jasne rozróżnienie [między] kim jest agresorem, a kim ofiarą”.

“Ta decyzja jest niezwykle istotna, nie tylko z perspektywy obywateli ukraińskich w Unii Europejskiej, ale uważam, że kształtuje pewną linię jurysprudencji ogólnejâ€, dodał.

Paprocki stwierdził również, że ,,strona niemiecka nie przedstawiła żadnych dowodów [polskim władzom], które by wskazywały na możliwe popełnienie” przestępstwa przez jego klienta. ,,Niemcy nie potwierdziły ani nie udowodniły zarzutów stawianych Wołodymyrowi w żaden sposób.”

Prawnika zauważył jednak, że Europejski Nakaz Aresztowania wystawiony przez Niemcy wobec Żuravlowa nadal obowiązuje, co oznacza, że jego klient może być podobnie zatrzymany i stanąć przed przesłuchaniem ekstradycyjnym, jeśli odwiedzi innym kraj UE.

Decyzja sądu została w piątek przyjęta z zadowoleniem przez premiera Polski, Donalda Tuska, który w zeszłym tygodniu stwierdził, że to ,,nie w interesie Polski ani w interesie prostego poczucia przyzwoitości i sprawiedliwości, by oskarżać lub ekstradować tego obywatela do innego kraju”.

W oddzielnym wywiadzie dla Polsatu Żuravlow podziękował urzędnikom, którzy nadzorowali jego aresztowanie w Polsce, mówiąc, że podczas pobytu w areszcie nigdy nie był traktowany jak przestępca

Minister spraw zagranicznych Niemiec, Johann Wadephul, natomiast powiedział, że “szanujemy [decyzję sądu], ponieważ uznajemy podział władz†i “to nie jest rola władzy wykonawczej ingerowaćâ€.

Wcześniej w tym tygodniu najwyższy sąd we Włoszech również zablokował ekstradycję do Niemiec innego Ukraińca podejrzanego o udział w sabotażu Nord Stream.


Notes from Poland jest prowadzone przez mały zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną, non-profitową fundację, którą finansują darowizny od naszych czytelników. Nie możemy robić tego, co robimy, bez waszego wsparcia.

Główny kredyt zdjęcia: TVP Info (zrzut ekranu)

Daniel Tilles jest redaktorem naczelnym Notes from Poland. Pisał na temat spraw polskich dla wielu publikacji, w tym Foreign Policy, POLITICO Europe, EUobserver i Dziennik Gazeta Prawna.