Ludzie idą za konduktem pogrzebowym na cmentarz w Sarajewie. Zdjęcie: Klix.ba.
W ciszy, wielu wybuchło płaczem, tysiące osób zebrało się w poniedziałek w stolicy Bośni, Sarajewie, na pogrzeb uwielbianego piosenkarza ludowego Halida Bešlicia, który zmarł 7 października w wieku 72 lat, po hospitalizacji od końca sierpnia.
Przed pogrzebem odbyła się ceremonia upamiętniająca w Narodowym Teatrze w Sarajewie, na której obecni byli rodzina, przyjaciele oraz lokalne i regionalne celebrtety, którzy pożegnali zmarłego.
Jedna z największych gwiazd muzycznych Bośni, Edin Dervišhalidović, znany jako Dino Merlin, wygłosił wzruszającą mowę podczas ceremonii, gdzie opowiedział o ostatnim razie, gdy widział Bešlicia w szpitalu.
“Ciepły pokój. Pazdziernikowa noc. Trochę delikatności w niej. Zdrzemnął się, a w jego śnie z ust mu wyślizgnęła się klątwa, kiedy przewracaliśmy go na bok. Pukaliśmy się w uda. Opowiadałem mu żarty Sidrana i Gljivy. Trochę znowu się uśmiechnęliśmy. Żeby nie płakać. Żeby okłamać ból. Żeby okłamać śmierć. Przyniosłem mu czekoladki Merci. Merci, Halid,†powiedział Dervišhalidović.
W Federacji obywatelskiej, jednej z dwóch jednostek w Bośni i Hercegowinie, oraz w Dystrykcie Brčko, półautonomicznej jednostce administracyjnej w kraju, ogłoszono dzień żałoby w poniedziałek.
W niedzielę odbyły się spotkania upamiętniające Bešlicia w ponad 150 miejscach na czterech kontynentach. W Sarajewie ponad 20 000 osób śpiewało razem jego piosenki.
Podczas swojej kariery, rozpoczętej w 1979 roku, Bešlic wydał 19 albumów studyjnych, z dziesiątkami piosenek, które pozostają hitami wśród osób w każdym wieku – piosenki, które stały się standardami na wspólnych imprezach, na listach radiowych i w tawernach.
Bešlic był znany ze swojego bliskiego kontaktu z publicznością i często występował na wystawnych weselach i innych dużych uroczystościach. Gdy go nie było, jego muzyka była zwykle wykonywana przez innych śpiewaków.
Bešlic urodził się w Sokolacu, około 50 kilometrów od Sarajewa. Był jedną z niewielu gwiazd muzycznych w regionie, która prowadziła dość skromne życie, wolne od skandali, i miała wizerunek „człowieka ludu”.
Podczas wojny w Bośni w latach 1992-1995, Bešlic zorganizował ponad 500 koncertów charytatywnych w Europie. Dochód z nich wykorzystał na pomoc bośniackim uchodźcom uciekającym przed konfliktem.
W swoich występach medialnych Bešlic często podkreślał, że chce być zapamiętany jako „dobry człowiek”.