Strona główna Aktualności Głosowanie bezufności sprawdza trzęsący się rząd Bułgarii po ponownym otwarciu parlamentu

Głosowanie bezufności sprawdza trzęsący się rząd Bułgarii po ponownym otwarciu parlamentu

9
0

Przeciwnicy w Bułgarii w środę, pierwszego dnia nowej sesji parlamentu, złożą wotum nieufności wobec rządu, gdy protestujący w całym kraju domagają się głębokich reform. Główne partie pro-EU Kontynuujemy Zmiany i Demokratyczna Bułgaria oświadczyły, że złożą wniosek wspierany przez nacjonalistyczne partie Jedność, Moralność, Honor oraz Wielkość i Odrodzenie, z oczekiwanym wsparciem ze strony Sojuszu Praw i Wolności – jednej z dwóch jednostek, które powstały z rozwiązanej partii Ruch dla Praw i Wolności. Głosowanie jest rzadkim przykładem w Bułgarii partii o sprzecznych poglądach ideologicznych, które łączą się ze sobą. Jest to również piąte wotum nieufności złożone od utworzenia obecnej koalicji GERB w styczniu – ostatnie miało miejsce w lipcu. Wygląda na to, że nie zdobędzie większości w 240-miejscowym parlamencie. „To akt oporu przeciwko państwu, które zostało przejęte” – powiedział mediom członek Demokratycznej Bułgarii, Ivaylo Mirchev. Lider rządzącej partii GERB, Boyko Borissov, natomiast wyśmiał sojusz partii pro-EU i pro-rosyjskich oraz powiedział, że GERB będzie walczyć o stabilność. Obecna koalicja składa się z GERB, nacjonalistycznej partii Jest Taki Lud – niedawno uwikłanej w kontrowersje związane z obraźliwymi wypowiedziami wobec protestujących pracowników medycznych – oraz pro-rosyjskiej Bułgarskiej Partii Socjalistycznej, obie wcześniej w opozycji i obecnie niespokojni sojusznicy. Koalicję w parlamencie wspiera Nowy Początek – najnowsze narzędzie omijające na czarnej liście USA biznesmena Delyana Peevskiego, który niedawno przyjął pro-EU linię, nadal jednak kojarzony z nadmiernym wpływem na bułgarski system sądowniczy, biznes i media. Wiele z obecnych manifestacji w kraju popiera burmistrza Warna z Kontynuujemy Zmiany, Blagomira Kotsowa, który został aresztowany w lipcu pod niejasnymi zarzutami korupcyjnymi. Areszt został szeroko postrzegany jako akt represji mający na celu ułatwienie GERB powrotu do władzy w niektórych z największych miast kraju, po utracie kontroli nad kilkoma z nich, w tym nad Warną i Sofią, na rzecz Kontynuujemy Zmiany w wyborach burmistrza w 2023 roku. Protestujący wyjdą także na ulice w środowy wieczór w kilku większych miastach Bułgarii po wtorkowym masowym wydarzeniu we własnej Warnie. Protesty są echem antyestablishmentowych manifestacji z lat 2013-14 i 2020-21, przeciwko tym samym elitom politycznym i jednoczące głównie liberalnych, prozachodnich obywateli, którzy przez lata również dołączyli do protestów w obronie Ukrainy, przeciwko przemocy domowej i poprawkom antylsbetowym do ustaw o edukacji. Jednak eksperci powiedzieli BIRN w zeszłym miesiącu, że szanse na nową falę protestów na arenie krajowej są stosunkowo skromne z powodu braku nowych twarzy i liderów. Inni sugerowali, że dojdzie do większych narodowych rozruchów – ale powinny być one oparte na autentycznej energii społecznej, a nie na związkach partyjnych. „Poprzednie fale protestów były kierowane przez spontaniczne inicjatywy obywatelskie, nieformalne grupy aktywistów i studentów. To dało im właściwą dawkę legitymacji i zdolność do zjednoczenia ludzi o różnych poglądach politycznych” – zauważył w lipcu Ivaylo Dinev, badacz z Centrum Studiów Wschodnioeuropejskich i Międzynarodowych w Berlinie. Poza Sofią i Warną, niedawno odbyło się kilka mniejszych protestów domagających się rozwiązania kryzysu dostaw wody dotykającego niektóre obszary. Pod koniec sierpnia ponad 260 000 osób borykało się z podstawowymi potrzebami sanitarystycznymi. Problem z wodą jest jednym z zarzutów stawianych obecnemu rządowi.
link źródłowy