Strona główna Aktualności Sławny (nie)sławny pomnik z epoki komunistycznej w polskim mieście uratowany przed rozbiórką

Sławny (nie)sławny pomnik z epoki komunistycznej w polskim mieście uratowany przed rozbiórką

11
0

Utrzymuj nasze wiadomości bez reklam i płatnych treści dzięki darowiznom na wsparcie naszej pracy!

Notes from Poland jest prowadzone przez mały zespół redakcyjny i publikowane przez niezależną, non-profitową fundację, która jest finansowana dzięki darowiznom od naszych czytelników. Nie możemy robić tego, co robimy, bez Waszego wsparcia.


W Rzeszowie udało się uratować ogromny pomnik z ery komunistycznej przed ewentualnym zniszczeniem po dodaniu go do listy chronionych zabytków Polski.

38-metrowy Pomnik Walki Rewolucyjnej, wybudowany na początku lat 70. z inicjatywy lokalnych działaczy komunistycznych, dominuje na tle centralnego Rzeszowa i stał się najbardziej znanym, ale również kontrowersyjnym punktem miasta.

Obecni właściciele terenu, na którym stoi pomnik, liczyli na jego zniszczenie, uważając go za niechciany symbol komunistycznej dominacji.

Ale resort kultury potwierdził decyzję lokalnych władz o prawnej ochronie pomnika – krok przyjęty z zadowoleniem przez burmistrza Rzeszowa, który twierdzi, że mieszkańcy chcą zachować pomnik.

Grunt, na którym stoi pomnik, został w 2006 r. przekazany Bernardynom – katolickiemu zakonowi, który posiada klasztor obok – przez radę miasta na podstawie wcześniejszego skonfiskowania terenu od mnichów w okresie komunistycznym.

W 2017 r. Instytut Pamięci Narodowej zalecił zburzenie pomnika na mocy ustawy o „dekomunizacji”, którą niedawno uchwaliła obalona przez PiS partia Prawo i Sprawiedliwość. Lokalni politycy PiS poparli te plany.

Jednak sprzeciwił się temu wtedy burmistrz miasta, Tadeusz Ferenc, lewicowy polityk i były członek partii komunistycznej, który starał się dopisać pomnik do oficjalnego rejestru chronionych zabytków, co uniemożliwiłoby jego zniszczenie. To wywołało lata politycznych i prawnych sporów.

W 2024 r. Bernardyni przekazali własność pomnika stowarzyszeniu reprezentującemu rodziny żołnierzy podziemia walczących przeciwko narzuceniu komunizmu w Polsce. Ta grupa, Stowarzyszenie Rodzin Wyklętych Podkarpacia (SR»NP), miała nadzieję na jego zburzenie.

 

Jednak w tym samym roku urząd ochrony zabytków postanowił wpisać pomnik na listę chronionych, argumentując, że stanowi „integralny element struktury urbanistycznej centrum miasta Rzeszowa”. SR»NP złożyło odwołanie od tej decyzji.

Ale teraz Ministerstwo Kultury odrzuciło to odwołanie, a pomnik został dodany do listy chronionych zabytków.

Rozwój sytuacji został przyjęty z zadowoleniem przez obecnego lewicowego burmistrza miasta, Konrada Fijołka, który tak jak Ferenc walczył przeciwko zburzeniu pomnika. Fijołek jest związany z obecnie rządzącą koalicją krajową, która obejmuje spektrum od lewicy do centrum prawicy.

„Dziękuję Minister za decyzję, na którą liczyły tysiące mieszkańców Rzeszowa” – napisał w mediach społecznościowych. „Pomnik Walki Rewolucyjnej jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Rzeszowa i elementem jego tożsamości.”


Sondaże przeprowadzone wśród mieszkańców miasta sugerują, że większość opowiada się za zachowaniem pomnika, który czasem nazywa się wulgaryzmem związanym z rzekomym podobieństwem do części żeńskiej anatomii.

Badanie przeprowadzone przez Instytut Socjologii Uniwersytetu Rzeszowskiego w 2015 r. wykazało, że tylko 11% mieszkańców opowiadało się za zburzeniem. Sondaż z 2023 r. przeprowadzony przez Grupę Badawczą Nauk Politycznych Uniwersytetu dla Gazety Wyborczej wykazał, że 19% chciało zburzenia pomnika.

W 2020 r. mieszkańcy Dąbrowy Górniczej wygrali podobną bitwę o uratowanie pomnika z ery komunistycznej przed zniszczeniem na mocy ustawy o dekomunizacji rządu PiS. Jednakże dziesiątki pomników z okresu radzieckiego zostało usuniętych na mocy tej ustawy.


Notes from Poland jest prowadzone przez mały zespół redakcyjny i publikowane przez niezależną, non-profitową fundację, która jest finansowana dzięki darowiznom od naszych czytelników. Nie możemy robić tego, co robimy, bez Waszego wsparcia.

Zdjęcie główne: Silar/Wikimedia Commons (na licencji CC BY-SA 3.0)

Daniel Tilles jest redaktorem naczelnym Notes from Poland. Pisał o sprawach polskich dla wielu publikacji, w tym Foreign Policy, POLITICO Europe, EUobserver i Dziennik Gazeta Prawna.