Strona główna Aktualności Kamery monitoringu szerzą się w Kosowie – stężają się skargi dotyczące prywatności.

Kamery monitoringu szerzą się w Kosowie – stężają się skargi dotyczące prywatności.

19
0

Mustafi, mieszkający w miejscowości Viti/Vitina, zgłosił swojego sąsiada na policję. Sąsiad, Samet Mustafa, potwierdził, że został odwiedzony przez policję, ale powiedział, że dał im gwarancję, że nie będzie filmował własności Mustafiego. „Nie chcemy oglądać jego podwórka, ale mamy własność, którą musimy chronić” – powiedział Samet Mustafa dla BIRN. Kiedy jednak udzielił BIRN dostępu do kamer, okazało się, że jedna z nich skierowana była na podwórko Mustafiego i część drogi prowadzącej do jego domu, pomimo ciągłego zaprzeczania przez Mustafę.

Zgodnie z przepisami w Kosowie, podmiot musi uzyskać zgodę IPA na zainstalowanie kamer monitoringu, umieścić wyraźne ogłoszenie informujące, że teren jest monitorowany oraz określić okres przechowywania danych. Wydawało się, że taka sytuacja miała miejsce na posesji Mustafy. „Kamery są ustawiane dla bezpieczeństwa osób, mienia i poufnych informacji, ale bez naruszania prywatności obywateli” – powiedział Mustafa z IPA. „Na prywatnych posesjach monitoring kamerowy może obejmować jedynie obwód właściciela, a nie przestrzenie publiczne ani własności sąsiadów.” Nawet instytucje publiczne zostały przyłapane, jak w przypadku szkoły w centralnej gminie Malisheve/Malisevo, która zainstalowała kamery wbrew przepisom. IPA wstrzymała ich używanie, dopóki sytuacja nie została poprawiona.

Agencyjna ochrona prywatności przeciążona.