Kilka lat po wojnach nastało ostateczne rozwiązanie Jugosławii. „Polityka czarnogórska zmieniła się, a niektóre bardzo ważne postacie odwróciły się od Miloszewicia i jego projektu wojennego,” wspomina Tadić Mijović. „Otworzyliśmy nowy rozdział.”
W czerwcu 2006 roku Czarnogóra ogłosiła swoją niepodległość po referendum, w którym wyborcy poparli odłączenie się od Serbii i zakończenie „unii państwowej” Serbia-Czarnogóra, która była jedynym pozostałością po Jugosławii.
Tadić Mijović jest dumna z pracy, którą jej magazyn opublikował w latach 90. „I dzisiaj, gdy ktoś rozmawia o wojnie i tym, co się wydarzyło w latach 90., korzysta z tego, co napisaliśmy,” zastanawia się. „Korzystają z artykułów Monitora.”
Ale nie jest zadowolona z tego, w jaki sposób byłe jugosłowiańskie kraje zajmują się popełnionymi zbrodniami. „Niestety, jesteśmy wciąż na samym początku,” uważa. „W całym [bałkańskim] regionie mamy długą drogę do przebycia.”
Dla dziennikarzy takich jak Tadić Mijović, którzy relacjonowali zbrodnie lat 90., brak ścigania jest ogromnym rozczarowaniem: „Problem polega na tym, że wiele z naszych historii to właściwie tylko [nad] historie.”
Czarnogóra, będąca częścią Jugosławii, odegrała bezpośrednią rolę w wojnach w Chorwacji i Bośni, ale niewielu podejrzanych zostało postawionych przed sądem, a jeszcze mniej skazanych. „Nasze wymiar [sprawiedliwości] nie wykonał swojej pracy. Wiele zbrodni wojennych [nie zostało osądzone], a wielu zbrodniarzy wojennych w Czarnogórze wciąż jest na wolności,” mówi Tadić Mijović.
Uważa, że przez to wielu Czarnogórców faktycznie nie zdaje sobie sprawy z tego, co działo się w latach 90.
„Zawsze mówiliśmy o innych i innych jako winnych. Inni zawsze byli winni,” mówi. „Nigdy naprawdę nie spojrzeliśmy na siebie samych… Naprawdę nigdy nie zmierzyliśmy się z tym, co zrobiliśmy w przeszłości. Dlatego wciąż mamy wiele problemów społecznych – polaryzacja, podziały.”
Jasno określa, co jest winne temu, że zwykli ludzie stali się zbrodniarzami wojennymi – „szaleństwo nacjonalizmu”.
Nacjonalizm, według niej, jest „podstawą zbrodni wojennych. szowinizm, nacjonalizm i ideologia, że inni są wrogami – oraz strach przed innymi.
„Wszystka ta propaganda, która była rozpowszechniana w latach 90. i kontrolowana przez tych u władzy – to było narzędzie, które faktycznie skłoniło wielu z tych normalnych ludzi do stania się zbrodniarzami wojennymi.




