Strona główna Aktualności Tysiące osób demonstrowały przeciwko weta prezydenta Polski w sprawie zakazu przywiązywania psów.

Tysiące osób demonstrowały przeciwko weta prezydenta Polski w sprawie zakazu przywiązywania psów.

17
0

Tysiące osób dołączyły w niedzielę do protestu w Warszawie przeciwko decyzji prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu ustawy, która wprowadzałaby zakaz trzymania psów przywiązanymi. Wielki Marsz dla Zwierząt przeszedł przez miasto, zakończając się przed pałacem prezydenckim, gdzie uczestnicy, niektórzy z własnymi psami, apelowali do parlamentu o „zerwanie kajdan, uchwalenie weta”. W środę odbędzie się głosowanie w parlamencie w sprawie unieważnienia weta Nawrockiego. Wymagałoby to trzech piątych większości posłów, a nie jest pewne, czy będzie to możliwe. We wrześniu parlament zatwierdził ustawę, która zakazywałaby przywiązywania psów w domu i wprowadzała minimalne wymiary budek, w których można je trzymać. Środki te zostały poparte przez rządzącą koalicję Polski, która sięga od lewicy do centroprawicy, ale także przez niektórych posłów z narodowo-konserwatywnej opozycji partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), w tym ich lidera, Jarosława Kaczyńskiego. Jednak po dotarciu ustawy do Nawrockiego, który jest przychylny prawicowej opozycji, postanowił skorzystać z prawa weta. Nawrocki argumentował, że „choć intencja – ochrona zwierząt – jest sprawiedliwa i szlachetna, sam projekt ustawy był źle opracowany”. W szczególności prezydent stwierdził, że elementy ustawy wprowadzające minimalne wymiary budek dla psów – co najmniej 20m² dla największych psów – były nierealistyczne i „zaszkodziłyby rolnikom, hodowcom i zwykłym gospodarstwom wiejskim”. Nawrocki zaproponował swój własny projekt ustawy, który obejmuje zakaz przywiązywania psów w domu. Jednak Włodzimierz Czarzasty, marszałek Sejmu, silniejszej izby parlamentu, ogłosił, że będzie dążył do unieważnienia weta prezydenta w sprawie pierwotnej ustawy. Byłoby to wyjątkowo rzadkie zjawisko: ostatnim razem, gdy prezydenckie weto zostało unieważnione przez parlament, miało miejsce w 2009 roku. Jednak Czarzasty zdaje się mieć szansę na sukces, biorąc pod uwagę że zakaz przywiązywania psów spotkał się ze wspieraniem ponad trzech piątych posłów, gdy został zatwierdzony przez parlament we wrześniu. Niemniej jednak wydaje się prawdopodobne, że większość, jeśli nie wszyscy posłowie PiS, którzy początkowo głosowali za ustawą, nie poprą unieważnienia weta Nawrockiego, który został wybrany w tym roku przy wsparciu PiS i ogólnie popierał agendę partii od objęcia urzędu. Oznaczałoby to prawdopodobnie, że weto nie zostanie unieważnione. W niedzielę opublikowano ankietę United Surveys na portalu informacyjnym Wirtualna Polska, w której 61% respondentów powiedziało, że sprzeciwiają się weto Nawrockiego, podczas gdy 36% je poparło. Uczestnicy marszu w niedzielę apelowali do posłów o głosowanie nad jego unieważnieniem, zamiast akceptować alternatywę proponowaną przez prezydenta. „Stajemy dzisiaj tutaj, ponieważ odmawiamy akceptacji cierpienia, które wciąż jest legalne w Polsce, ponieważ pies na łańcuchu, pies zamknięty w ciasnym miejscu, to pies cierpiący” – powiedział Robert Maślak, ekspert w dziedzinie ochrony zwierząt z Uniwersytetu Wrocławskiego. Maślak stwierdził, że sam zakaz przywiązywania psów nie wystarczy, ponieważ badania pokazują, że psy trzymane w ciasnych miejscach cierpią na stres, co prowadzi do zaburzeń zachowania. Z kolei może to sprawić, że zwierzęta staną się agresywne i stanowią większe zagrożenie dla ludzi. „Zastąpienie łańcucha ciasną budką nie rozwiązuje problemu” – ostrzegł, cytowany przez Polską Agencję Prasową (PAP).