Strona główna Aktualności Musiłem przyczynić się”: Chorwacki lekarz zamienił oddział szpitalny na pracę dla pokoju

Musiłem przyczynić się”: Chorwacki lekarz zamienił oddział szpitalny na pracę dla pokoju

11
0

W marcu 1996 roku Kruhonja pomogła założyć Koordynację Organizacji Pokojowych Wschodniej Slawonii, Baranji i Zachodniego Sirmium, współpracę między trzema organizacjami z Serbii i ośmioma z Chorwacji. Inicjatywa ta miała na celu reintegrację Serbów w wschodniej Chorwacji oraz budowanie zaufania, aby zapobiec masowemu opuszczaniu kraju po zakończeniu misji ONZ i jej postrzeganym ochronie.

Wspólnie z innymi organizacjami Kruhonja pracowała nad pojednaniem i odbudowaniem zaufania między Chorwatami i Serbami. Podkreśla jedną okazję, gdy pracowała „z grupą kobiet wysiedlonych z obszaru pod kontrolą Serbów, głównie Chorwatki, oraz inną grupą kobiet w obszarze pod kontrolą ONZ i Serbów, które były głównie kobietami serbskimi.

„Pracowaliśmy z Chorwatkami, a naszym celem było przygotowanie ich do powrotu do swoich wiosek w sposób pokojowy oraz jak poradzić sobie z sytuacją na miejscu po przyjeździe i jak mogłyby stać się ambasadorkami pokoju tam” – wyjaśnia Kruhonja. Cel pracy z kobietami serbskimi był podobny.

Kiedy kobiety zostały zapytane, co pomogłoby im w reintegracji i życiu w pokoju, ich odpowiedzi ujawniły poziom traumy, którą przeżyły.

„Chorwatki powiedziały: ‚Nie możemy sobie nawet wyobrazić słuchania języka serbskiego’, ponieważ podczas wojny nastąpiła całkowita segregacja. Nawet nie słyszało się języka serbskiego. A jeśli się go słyszało, natychmiast wiązano go z agresją, cierpieniem i zbrodniami wojennymi” – wspomina Kruhonja.

Więc poproszono każdą z Chorwatek, aby „przeczytała tekst z jednej książki w alfabecie cyrylicznym i w języku serbskim”.

„Ich instynkt był wymiotować. To było naprawdę poziom ciężkich doznania psychoorganicznych – jak się wtedy czuły.”

Tymczasem kobiety serbskie „powiedziały, że nie miały nawet okazji by porozmawiać ze sobą, ponieważ siły paramilitarne serbskie trzymały je w strachu w swoich domach, nie pozwalając im spotkać się. Bały się nawet rozmawiać.”

Kobiety musiały nauczyć się znowu rozmawiać ze sobą bez obawy. „Trenowaliśmy je, ćwiczyłyśmy z nimi – po prostu rozmawianie” – mówi, podkreślając trudności procesu reintegracji w okresie powojennym.

Pojednanie ma jeszcze długą drogę do przebycia