Strona główna Aktualności Obawy o wolność mediów w Czechach rosną w związku z przyjęciem przez...

Obawy o wolność mediów w Czechach rosną w związku z przyjęciem przez Słowację statusu „drapieżnika”

11
0

Ryzyko dla Czech

„Rządy populistyczne traktują media publiczne jak zdobycz, ale w momencie gdy się nimi zajmują, wartość tej zdobyczy maleje” – mówi Szalai z RSF, zauważając, że ostatecznie osłabia to prawo ludności do informacji i prowadzi do mniejszego zaufania do mediów głównego nurtu. „Poziom niezależności słowackich mediów publicznych zawsze był niższy niż w Republice Czeskiej.”

W Czechach, gdzie zaufane media publiczne i silna niezależność dziennikarska od dawna są opisywane jako wyjątek wśród bardziej antyliberalnych sąsiadów, nadciągają nowe zagrożenia.

Podpisana w listopadzie, gdy trwały negocjacje po wyborach, projekt porozumienia koalicyjnego między ANO Andreja Babisza, skrajnie prawicową partią Wolność i Demokracja Bezpośrednia (SPD) oraz konserwatywnymi Kierowcy dla Siebie zakłada plany zniesienia opłat licencyjnych dla Telewizji Czeskiej (Česká televise) i Radia Czeskiego (Český rozhlas) oraz wprowadzenie dodatkowych obowiązków i ograniczeń dla organizacji pozarządowych otrzymujących finansowanie z zagranicy.

Według obserwatorów oba środki ryzykują „osłabienie niezależności mediów usług publicznych” poprzez stwarzanie niepewności co do ich finansowania, i mogą otworzyć drogę do „ataków politycznych na media prywatne oraz praskie media na uchodźstwie.”

Zajmująca 10. miejsce w indeksie Wolności Prasy RSF, Czechy są jednakże teraz „powinny być uważane za zagrożone” ze względu na stanowisko nowego rządu, ostrzega Szalai.

Podczas swojej pierwszej kadencji jako premier w latach 2017-2021 Babis już miał na celowniku czeskie media publiczne, planując zniesienie opłat licencyjnych dla emerytów i osób o niskich dochodach, oraz wymyślając mianowanie przyjaznych nominatów do jej rady nadzorczej. Jego porażka wyborcza pięć lat temu przez liberalno-demokratyczną koalicję, która zobowiązała się wzmocnić media publiczne i wspierać niezależną prasę przeciwko dzisiejszym wyzwaniom, została przyjęta z zadowoleniem przez tych, którzy martwili się o przyszłość pluralizmu mediów w Czechach.

Jednak wobec zmieniających się priorytetów, podziałów wewnętrznych i wpływowych interesów biznesowych, ambitne plany koalicji zostały szybko zredukowane, a rząd Fialy zdołał podwyższyć – po ponad 15 latach zamarznięcia – miesięczne opłaty licencyjne o 15 czeskich koron do 150 koron (około 6 euro) dla Telewizji Czeskiej i o 10 koron do 55 koron miesięcznie (około 2,20 euro) dla Radia Czeskiego.

Nawet ten zredukowany sukces jest teraz zagrożony, gdy Babis i jego partnerzy koalicyjni atakują media publiczne, które oskarżają – podobnie jak słychać było na Słowacji czy na Węgrzech – o marnotrawstwo, brak przejrzystości i liberalne stronniczości w swoim relacjonowaniu.

„Dla ANO podejście jest zarówno taktyczne, ponieważ uważają, że Telewizja Czeska i Radio Czeskie są stronnicze przeciwko nim; i populistyczne, ponieważ wielu z ich elektoratu, ludzi z niższych klas społecznych, nie lubi płacić opłaty licencyjnej” – powiedziała wcześniej Martina Urbanikova, ekspertka ds. mediów i adiunktka na Uniwersytecie Masaryka w Brnie, dla BIRN.

Mimo że Szalai przyznaje, że to „legitymacyjne prawo” nowej koalicji zmienić mechanizmy finansowania mediów publicznych, brak wiarygodnej alternatywy budzi obawy, że zaplanowane kroki, aby finansować je bezpośrednio z budżetu państwa, są „tylko środkiem kontroli politycznej”.

Umacniany przez swoje przytłaczające zwycięstwo wyborcze w październiku i zależny od bardziej ekstremistycznych partnerów koalicyjnych, Babis może okazać się bardziej asertywny niż podczas swojej pierwszej kadencji w działaniach przeciwko mediom, które uważa za zagrożenie, ostrzegają eksperci.

Nawet bez opłat licencyjnych, dodaje Szalai, istnieją sposoby zapewnienia, że ich finansowanie będzie „adekwatne, przewidywalne i zrównoważone” zgodnie z nową Europejską Ustawą o Wolności Mediów, zestawem nowych unijnych zasad mających na celu zapewnienie niezależnego funkcjonowania mediów publicznych, ochronę niezależności redakcyjnej i źródeł dziennikarskich, oraz wzmocnienie przejrzystości własności mediów w całej Unii Europejskiej.

Te środki, według Szalai, mogłyby obejmować stworzenie planu wieloletniego, ustanowienie zabezpieczeń instytucjonalnych oraz utworzenie niezależnego organu do oceny poziomu finansowania i potrzeb mediów publicznych na dłuższą metę.