Pozdrowienia z Waszyngtonu, gdzie amerykańska opinia publiczna z niecierpliwością oczekuje na ujawnienie długo zatrzymywanych plików w sprawie Jeffreya Epsteina, przyjaciela bogatych i wpływowych osób, który przez lata wykorzystywał seksualnie nieletnich.
Po licznych próbach prezydenta Donalda Trumpa i jego sojuszników w Kongresie zatuszowania sprawy jako „demokratyczne oszustwo”, polityczne wody zmieniły się.
Spadek ocen prezydenta Trumpa, spowodowany niezadowoleniem wyborców z jego sposobu postępowania w sprawie plików Epsteina, zmusił Republikanów do zmiany zdania z myślą o wyborach pośrednich w 2026 roku.
Bałkany nie były ostatnio w centrum uwagi Waszyngtonu.
Rekordowo długi shutdown rządu zamroził niemal wszystkie spotkania między amerykańskimi urzędnikami a regionalnymi przywódcami. Mimo to, nawet w cieniu krajowego chaosu, doszło do kilku istotnych zmian, w tym jednej, która może sygnalizować istotną zmianę polityki USA wobec Bośni i Hercegowiny.
Zaledwie kilka tygodni przed 30. rocznicą Porozumienia z Dayton, które zakończyło wojnę w Bośni w latach 1992-1995, USA zniosły sankcje na Milorada Dodika, byłego prezydenta Republiki Serbskiej, człowieka, którego Waszyngton przez dziesięciolecia otwarcie nazywał zagrożeniem dla fundamentów Daytonu.






