Strona główna Aktualności TikTokracja: Kiedy algorytmy tworzą wsparcie i decydują o wyborach

TikTokracja: Kiedy algorytmy tworzą wsparcie i decydują o wyborach

8
0

W regionie, gdzie wskaźniki penetracji TikToka są jednymi z najwyższych w Europie, platforma stała się swoistym rządem cienia, nie podlegającym nikomu poza swoimi udziałowcami.

Osadzone w systemie mediów i gospodarczym, sieci wpływu pozostają uśpione, adaptacyjne i zawsze gotowe do aktywacji. W kruchych kontekstach, jak Kosowo, wczesne zakłócenia algorytmiczne mogą podsycać istniejące napięcia i tworzyć niestabilność, która rozprzestrzenia się poza wyborami.

Rumuńska, bułgarska i kosowska triangulacja ukazuje nową ekologię władzy, w której wpływy są rozproszone po niewidocznych sieciach, zoptymalizowanych do działania szybciej niż ludzka kognicja, zdolnych do kształtowania percepcji i zachowań zanim instytucje czy społeczeństwo zdołają zareagować. Demokracja nie jest już negocjacją między obywatelami.

Jeśli wiralność może generować impet, to co oznacza miarzenie opinii publicznej? To pytanie, o którym Paryż i Berlin bez wątpienia rozmawiają przed zbliżającymi się wyborami.

Front południowo-wschodni ma tu zastosowanie poza byciem zapowiedzią przyszłości kontynentu. Iluzja, że manipulacja wyborcza to eksport z Bałkanów, izolowany przez granice lub techniczne poprawki, już nie trzyma; każdy cykl wyborczy demonstruje, że w nowym porządku każde państwo z przepuszczalną infrastrukturą cyfrową jest uczciwą grą.

Z naszych badań wynika, że powstał hybrydowy system, gdzie taktyki manipulacji mogą zniekształcać procesy demokratyczne, tworząc sztuczny konsensus, który kształtuje postrzeganie i zachowania wyborców narażonych na wykreowane trendy.

Proces podejmowania decyzji staje się bardziej reaktywny, mniej refleksyjny, opinia może zmieniać się zgodnie z rytmami skoordynowanych kampanii zaprojektowanych do wykorzystania algorytmów platform. Algorytm stał się agentem zniekształcenia demokratycznego.

Samorząd demokratyczny nie może przetrwać na autopilocie

Policymakerzy europejscy, stawiając czoło temu nowemu terenowi, znaleźli się między bezwładnością a alarmem. Wezwanie do europejskiego tarczy demokracji rozbrzmiewa przez parlamenty i korytarze władzy w Brukseli, ale pod retoryką jest zamieszanie co do miejsca, gdzie rozgraniczyć granicę między legitymnym przekonywaniem a inspirowanym percepcją.

Zaufanie, krucha waluta demokracji, szybko eroduje, gdy wyborcy nie są w stanie odróżnić między autentyczną debatą a wykreowanym konsensusem. Efektem jest cynizm, wycofanie się, albo co gorsza: wieczne pokuszenie, aby przyjąć silniejszych mężczyzn, którzy obiecują porządek i klarowność wśród chaosu informacyjnego.

Manipulacja wskaźnikami zaangażowania zmieniła znaczenie głosu. Doświadczenie Europy Południowo-Wschodniej pokazuje, że samorząd demokratyczny nie może przetrwać w dobie algorytmów na autopilocie.

Jeśli Europa ma nadzieję przywrócić prawdziwą agencję polityczną, musi stawić czoło konkretnym wyzwaniom, na przykład, wzmacniając wymagania dotyczące transparentności platform, poprawiając wykrywanie skoordynowanego zachowania nieautentycznego, zapewniając jasne oznaczanie treści politycznych i budując wiedzę publiczną wokół taktyk manipulacyjnych.

Alternatywa jest wystarczająco jasna w cieniu TikTokracji: demokracja tak ukształtowana przez wykreowany konsensus, że jej przyszłość będzie wybierana mniej przez wyborców, a bardziej przez to, co akurat staje się trendy w następnych skoordynowanych kampaniach.

Peter Horrocks jest współzałożycielem Inicjatywy Wolnych Mediów w Bałkanach, BFMI.

Wyrażone opinie są tą autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy BIRN.