Polska zamierza zwiększyć import gazu skroplonego (LNG) z Stanów Zjednoczonych, aby dostarczyć paliwo do sąsiednich Ukrainy i Słowacji.
W październiku minister finansów Polski, Andrzej Domański, oraz pełnomocnik do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej, Wojciech Wrochna, odwiedzili Waszyngton, aby omówić stworzenie „polskiego węzła gazowego”, który miałby pomóc „wzmocnić odporność i suwerenność regionu Europy Środkowej”.
USA są już największym dostawcą LNG, które jest morsko sprowadzane do terminala regazyfikacyjnego w Świnoujściu na wybrzeżu Bałtyku w Polsce, który może otrzymywać rocznie około 8,3 miliarda metrów sześciennych gazu. Obecnie pokrywa on około 40% krajowego zapotrzebowania na gaz.
Rozpoczęto niedawno budowę drugiego terminalu, który znajdzie się w Gdańsku i zostanie otwarty w 2028 roku z pojemnością 6,1 miliarda metrów sześciennych. W 2022 roku, gdy planowano jeszcze nowy terminal, Polska ogłosiła zamiar używania go do dostarczania gazu suchym lądem sąsiadom Słowacji i Czech oraz Ukrainie.
W zeszłym miesiącu operator przesyłu gazu Polski, Gaz-System, ogłosił, że rozpoczął analizę zainteresowania rynku importem LNG, aby ocenić, czy zbudować drugi pływający terminal w Gdańsku obok tego, który jest już w budowie.
W środę tego tygodnia ministerstwo energii potwierdziło w komentarzach dla agencji Reutera, że „pracujemy z naszymi partnerami – Amerykanami, Słowakami, Ukraińcami – nad możliwościami importu amerykańskiego gazu w celu wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego naszego regionu”.
Źródło znające negocjacje powiedziało Reuterowi, że ilość gazu, która ma być dostarczana do Słowacji przez Polskę, może wynosić nawet 4 lub 5 miliardów metrów sześciennych rocznie – wystarczająco dużo, aby pokryć całe roczne zapotrzebowanie kraju na gaz. Słowacja obecnie otrzymuje większość gazu z Rosji.
Rozwój ten nastąpił po tym, jak w zeszłym miesiącu UE ogłosiła zakaz importu rosyjskiego LNG od stycznia 2027 roku oraz w obliczu nacisków administracji Trumpa na kraje, by przestały kupować rosyjską ropę i gaz.
W środę prezydent Polski Karol Nawrocki odwiedził Bratysławę na rozmowy z prezydentem Słowacji, Peterem Pellegrinim, skoncentrowane na energii i bezpieczeństwie.
„Po spotkaniach z prezydentem Donaldem Trumpem zaproponowałem, by Polska jak najszybciej stała się węzłem dla dostaw gazu z USA” – powiedział Nawrocki, który jest związany z prawicową opozycją w Polsce.
Dodał, że rola Polski jako huba energetycznego może pomóc „doprowadzić nas do niezależności od Rosji w całym regionie”.
W normalnych okolicznościach Ukraina jest w stanie zaspokoić większość swojego zapotrzebowania na gaz za sprawą krajowych wydobycie. Jednak rosyjskie ataki na jej infrastrukturę podczas trwającej wojny zmusiły Kijów do importu gazu z zachodu, przez Polskę, Słowację i Węgry.




