Z obietnicą „technologii następnej generacji” i stworzenia ponad 1 000 miejsc pracy Bułgaria i wiodąca niemiecka firma obronna Rheinmetall łączą siły, aby zbudować nową fabrykę broni w mieście Sopot, donoszą bułgarskie media.
Terenu, który ma rozpocząć działalność w 2027 roku, skupi się na produkcji prochu i pocisków artyleryjskich kal. 155 mm standardu NATO. Wartość projektu wynosi 511,3 miliona euro, przy czym niemiecka firma będzie posiadała 51 procent udziałów w spółce joint venture.
Bułgaria sfinansuje swoje uczestnictwo poprzez pożyczkę w wysokości ponad 400 milionów euro w ramach mechanizmu SAFE UE, który został utworzony w celu zwiększenia produkcji przemysłowej w sektorze obronnym w Europie.
Umowę podpisano w obecności premiera Rosen Zhelyazkova, dyrektora generalnego Rheinmetalla, Armina Pappergera, oraz głównego współpracownika – dyrektora wykonawczego państwowego przedsiębiorstwa zbrojeniowego VMZ-Sopot, Ivana Getsova. Nowa fabryka zostanie zbudowana obok istniejącej fabryki VMZ-Sopot i ma zostać głównym dostawcą dla krajów NATO i UE.
„Chcielibyśmy zwiększyć zdolności nie tylko w dziedzinie artylerii, ale także w innych interesujących obszarach, na przykład Bułgaria ma również wykwalifikowanych inżynierów i techników. Ale najpierw musimy nauczyć się chodzić, potem biegać” – powiedział Armin Papperger z Rheinmetall we wtorek na Szczycie Regionalnej Obrony w Sofii. Dodał, że dziesięcioletni plan rozwoju obejmuje zwiększenie digitalizacji procesów i zbalansowanie lokalnych potrzeb i eksportu.
„Jesteśmy wszyscy za pokojem i nie przygotowujemy się do wojny, ale chcielibyśmy mieć lepszy przemysł obronny i armię, która nie pozwoli nikomu nas zastraszać” – powiedział lider partii GERB Boyko Borissov podczas tego samego wydarzenia, dodając w swoim charakterystycznym nieformalnym stylu: „Na przykład, w moim dzieciństwie uczyłem się karate, aby odstraszyć chuliganów, którzy chcieli mnie pobić. Czy jesteśmy gotowi na chuliganów dzisiejszych czasów? W tej chwili nie jesteśmy.”
We wrześniu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen navstąpiła zakładu w Sopocie, stawiając czoła protestującym prorosyjskim i w obliczu spekulacji na temat podejrzanego ingerowania Rosji w nawigację GPS na lotnisku w Płowdiwie, gdzie wylądował jej samolot. „Na początku [wojny Rosji z Ukrainą] jedną trzecią broni używanej na Ukrainie pochodziło z Bułgarii” – zauważyła wówczas Von der Leyen.
Choć Bułgaria początkowo była niechętna udzielenia pomocy wojskowej Ukrainie, rząd Kiril Petkova i Kontynuujemy Zmianę w latach 2021-2022 cicho dostarczał pomoc wojskową dla armii ukraińskiej poprzez państwa pośredniczące, utrzymując instabilną koalicję rządową z pro-moskiewską Bułgarską Partią Socjalistyczną.
Dla fabryki w Sopocie, założonej w 1936 roku, poszukiwanie inwestora o takiej skali trwało długo. Firma, kiedyś będąca sercem wielomiliardowej branży zbrojeniowej Bułgarii, zmagała się z pogarszającą się sytuacją finansową.







