Polski parlament zatwierdził propozycję rządu, aby zwiększyć podatek od dochodów korporacji (CIT) dla banków. Stawka miałaby wzrosnąć z 19% do 30% w przyszłym roku, a następnie zostać obniżona do 23% od 2028 roku.
Ministerstwo finansów twierdzi, że środki te stanowią formę „sprawiedliwości społecznej” ze względu na wysokie zyski banków w okresie wysokich stóp procentowych. Jednak sektor bankowy ostro skrytykował ten krok, nazywając go „dyskryminacyjnym”.
Mimo że wzrost podatku został przeforsowany przez większość rządową w parlamencie, prawicowa opozycja zagłosowała przeciw. Nadal istnieje możliwość, że prezydent Karol Nawrocki, który sympatyzuje z opozycją i sprzeciwił się podwyżkom podatków, zawetuje ustawę.
Na mocy proponowanej ustawy stawka CIT dla banków wzrośnie do 30% w 2026 r., a następnie spadnie do 26% w 2027 r. i 23% w 2028 r., pozostając na tym poziomie.
Nowe firmy finansowe z przychodami poniżej 2 milionów złotych zobaczą wzrost swojego podatku z obecnych 9% do 20% w przyszłym roku, spadając do 16% w 2027 r. i ostatecznie do 13% w 2028 r.
W międzyczasie podatek bankowy, który jest pobierany od aktywów banków, a nie od dochodów, zostanie obniżony z obecnej stawki 0,0366% do 0,0329% w 2027 i 2028 roku, a następnie do 0,0293%.
Ministerstwo finansów szacuje, że ogólnie reforma przyniesie dodatkowe 6,6 miliarda złotych w 2026 roku, 4,7 miliarda w 2027 roku i do 2 miliarda złotych w kolejnych latach.
Czy mieszkasz w Polsce i polegasz na naszych informacjach, by być poinformowanym i czuć się związany?