Strona główna Aktualności Historyk Ivo Goldstein: „Antyfaszyści Chorwacji Byli Po Prawej Stronie”

Historyk Ivo Goldstein: „Antyfaszyści Chorwacji Byli Po Prawej Stronie”

42
0

O wojnie światowej w komunistycznej Jugosławii napisano wiele, ale Goldstein twierdzi, że wiele z tego zostało przekłamane przez stronniczość, przez co ma na myśli, że myślenie i pisanie zbyt często było „nasycone” lub nawet „dyktowane” przez mentalność Partii Komunistycznej.

Oznaczało to, że „pozytywność”, „negatywność”, „użyteczność” lub „bezużyteczność” dla interesów partii stały się decydującymi kryteriami, czy coś zostało opublikowane lub przedstawione w określony sposób.

Jednak od 1990 roku w regionie wszystkie nowe państwa silnie obecna jest rewizjonizm historyczny. „Starałem się odciąć od obydwu podejść. Nie jestem zobowiązany ani pod presją żadnej opcji politycznej ani partii,” – mówi Goldstein. „Jedynym fundamentalnym zobowiązaniem, którego nie rezygnuję, jest przekonanie, że trzeba wiedzieć, kto był po właściwej stronie, a kto po złej stronie.

„Liberalno-demokratyczna kultura, do której aspirujemy jako członek UE, wyraźnie mówi, że antyfaszyzm jest jednym z naszych fundamentów, i w tym sensie tylko Partyzanci byli po właściwej stronie; wszyscy inni byli po złej stronie,” powiedział Goldstein.

Podczas drugiej wojny światowej na terytorium chorwackim istniało tzw. Niezależne Państwo Chorwackie, NDH, państwo stworzone i wspierane przez faszystowskie Włochy i nazistowskie Niemcy. NDH wprowadziło prawa rasowe i utworzyło obozy śmierci dla Żydów, Serbów, Romów i przeciwników politycznych. Jego armia, Ustasze, była jedną z najbardziej brutalnych formacji wojskowych II wojny światowej. Przeciwko nim stali partyzanci pod przewodnictwem komunisty Josipa Broz Tito.

W książce buduję pozytywną narrację wokół Partyzantów, ale nie zatuszowuję ich błędów, odchyleń, głupich działań, porażek strategicznych czy nawet popełnionych zbrodni. Ostatecznie jednak nic z tego nie podważa sprawiedliwości ich walki – to jest główna idea, którą głoszę,” mówi.

Goldstein dodaje, że nie napisał tej książki „przeciwko nikomu”.

„Dwa lata temu opublikowałem Rewizjonizm Historyczny i Neo-Ustaśyzm i wyraziłem swoje poglądy, ale napisałem tę książkę bez zamiaru prowadzenia polemiki i bez żądzy konfrontacji z nikim,” – mówi. Goldstein dodaje także, że uwzględnił ustalenia niektórych badaczy, których wcześniej nazwał rewizjonistami ze względu na pewne prace, ale nie odrzucił ich studiów, gdy przedstawili solidne badania.

W Chorwacji i byłej Jugosławii antyfaszyzm często kojarzy się  z ruchem komunistycznym. Chociaż większość partyzantów nie była komunistami, takie skojarzenie jest nadal wykorzystywane przez prawicowców do argumentowania, że „wszyscy byli tacy sami”, a wszystkie reżimy totalitarne powinny być potępione równie. Goldstein uznaje, że takie rozróżnienia są trudne do wyznaczenia.

„Partia Komunistyczna była jedyną siłą, która odważyła się przeciwstawić okupantom i ich lokalnym wspólnikom. Poprowadziła walkę i sformułowała klarowny program, który został przyjęty przez znacznie więcej ludzi, niż było komunistów,” – tłumaczy.

„Ten program opierał się na trzech podstawowych zasadach: walka przeciwko okupantowi aż do ostatecznego zwycięstwa; walka o sprawiedliwiejsze, świadome społeczeństwo i szerokie reformy; oraz kreowanie nowej Jugosławii opartej na zasadach federalnych, w przeciwieństwie do przedwojennego monarchistycznego, który był scentralizowany i jednolity,”

Chociaż komuniści przewodzili walce antyfaszystowskiej, byli w mniejszości. Wówczas komuniści byli rzeczywiście postrzegani jako avant-garde, a dołączenie do Partii Komunistycznej było bardzo trudne. Członkostwo zostało przyznane tylko na zaproszenie sekretarza partii. Partyzant najpierw został poinformowany, że jest kandydatem na członka partii, następnie jego cechy jako bojownika i jako osoby były oceniane, a dopiero potem mógł być zaproszony do przyjęcia.

Goldstein podaje konkretne dane. W szeregach elitarnej Pierwszej Brygady Proletariackiej, gdy została założona w grudniu 1941 roku, około 60 procent żołnierzy było członkami partii lub Związku Komunistycznej Młodzieży Jugosławii, SKOJ. Jednakże brygada była dużym wyjątkiem – składała się głównie z najbardziej lojalnych wcześniejszych bojowników z Serbii i Czarnogóry, z których wielu zostało przyjętych do partii na początku powstania w 1941 roku.

Wcześniejsze książki Goldsteina

Goldstein jest płodnym autorem, którego wcześniejsze prace obejmują Bizancjum nad Adriatykiem od VI do IX wieku (1992) i Wczesne chorwackie średniowiecze (1995), a następnie serię tekstów i książek dotyczących XX wieku, a w szczególności II wojny światowej.

Są to między innymi Tito (współautorstwo z ojcem, Slavko, w 2015 roku), Jasenovac (2018) i Rewizjonizm Historyczny i Neo-Ustaśyzm (2023). Wszystkie te tematy, jak mówi Goldstein, naturalnie doprowadziły do jego najnowszej książki o II wojnie światowej.

W Brygadzie „Josip Kras”, założonej w listopadzie 1942 roku i działającej niedaleko Zagrzebia, członkowie Partii Komunistycznej i SKOJ stanowili tylko około 23,5 procent – mniej więcej 200 z 850 bojowników. W regionie Biokovo-Neretva, w kwietniu 1942 roku, było około 2386 partyzantów, podczas gdy w dystrykcie było około 320 członków partii komunistycznej, z których 226 było w jednostkach partyzanckich, co oznacza że mniej niż 10 procent tych bojowników było komunistami. W innych nowo utworzonych jednostkach, procent komunistów był podobny lub nawet niższy.

Jednakże, mimo że komuniści byli stosunkowo niewielką grupą, zawsze starali się zachować kontrolę w jednostkach wojskowych. Od około drugiej połowy 1943 roku zaczęło się coraz wyraźniej ukazywać, że nie będą chcieli zwolnić tej kontroli,” zauważa Goldstein, dodając, że w tym samym czasie stawało się jasne, że opcja alternatywna, z królem lub bez, nie miała szans.

„W listopadzie 1945 roku zorganizowane wybory [w Jugosławii] były farsą, ponieważ było jasne, że ustala się tam reżim komunistyczny,” – kontynuuje Goldstein, zaznaczając, że nawet dla wielu komunistów tamtych czasów taka radykalizacja była nieatrakcyjna.

„Ale z dzisiejszej perspektywy ta opcja była najmniej złą. Oferowała wyzwolenie i sprawiedliwość społeczną w społeczeństwie, które było bardzo biedne, gdzie głód i niedożywienie były powszechne,” mówi.

Więcej niż komunizm w antyfaszyzmie