Strona główna Aktualności HOLT: Nabałaganienica Gerrarda jest ostrzeżeniem dla Tuchela

HOLT: Nabałaganienica Gerrarda jest ostrzeżeniem dla Tuchela

42
0

Kilka tygodni temu, przed eliminacjami do Mistrzostw Świata Anglia Serbii, znalazłem się w belgradzkiej restauracji z Paulem Robinsonem, byłym bramkarzem reprezentacji Anglii, który stał się teraz wykształconym, wnikliwym i otwartym ekspertem dla BBC.

Wkrótce zaczęliśmy rozmawiać o Baden-Baden. Każdy, kto był tam w pięknym niemieckim uzdrowisku podczas nieudanej próby Złotego Pokolenia zdobycia Mistrzostw Świata 2006 roku, wraca do tego tematu jak ćma do światła.

Anglia przebywała w hotelu na szczycie góry poza miastem, pod kierownictwem menedżera Sven-Gorana Erikssona i jego partnerki Nancy Dell’Olio. Żony, dziewczyny i rodziny graczy przebywały w pięciogwiazdkowym hotelu Brenners Park w mieście. Dużo angielskich dziennikarzy również tam mieszkało.

Obie grupy miały spektakularne kłótnie w hotelowym barze prawie każdego wieczoru. „Nie martw się” – powiedział pewnemu bratu gracza wieczorem jeden z moich kolegów z gazety, gdy zastanawialiśmy się nad pokryciem późniejszych etapów turnieju – „wrócisz do domu zanim my”. Niestety, miał rację.

Czasami FA lub sami gracze musieli działać jako rozjemcy i interweniować. Był to prawdziwy serial. Robinson, numer jeden w kadrze Anglii w tamtym czasie, uśmiechnął się lekko wspominając wszystko, co się tam wydarzyło. „To było po prostu źle” – powiedział.

Pobyt Anglii w Baden-Baden – zjawisko WAG, które tam się narodziło, podziały w drużynie, które mogły rozkwitać, i ego, które szalały – stał się symbolem wielu straconych szans i dysfunkcji Złotego Pokolenia.