<!–
<!–
<!–
<!–
<!–
<!–
Kraj afrykański zerwał związki ze stowarzyszoną z księciem Harrym fundacją na rzecz dzikiej przyrody po oskarżeniu jej o „brak szacunku”.
Minister środowiska Czadu Hassan Bakhit Djamous wystosował sromotne czterostronicowe oświadczenie, w którym ogłosił zakończenie 15-letniego partnerstwa kraju z organizacją African Parks.
Oskarżył organizację o „powtarzające się niewybaczalne i lekceważące zachowanie wobec rządu”.
Pan Djamous powiedział również, że doszło do wzrostu kłusownictwa i braku inwestycji w rezerwatach zarządzanych przez grupę ochronną.Â
To najnowszy skandal dotykający organizację po dochodzeniu Daily Mail, które wykazało dowody, że strażnicy zarządzani przez Africa Parks dokonywali kampanii przemocy i zastraszania.Â
Oskarżenia o nadużycia wobec ludów rdzennych zostały potwierdzone w tym roku.Â
Książę Sussexu, 41 lat, był prezydentem African Parks przez sześć lat, zanim dwa lata temu został awansowany do zarządu dyrektorów.
Fundacja non-profit powiedziała w oświadczeniu, że prowadzi rozmowy w celu „lepszego zrozumienia stanowiska rządu” i „eksploracji najlepszego sposobu na wsparcie dalszej ochrony tych kluczowych krajobrazów”.
Książę Harry (na zdjęciu z 2019 r.) był prezydentem African Park przez sześć lat, zanim w 2023 r. został przesunięty na radę dyrektorów. Mówi się, że był w pełni zaangażowany w plany zmian w fundacji
Książę Sussex, pracujący w Malawi z Africa Parks w ramach inicjatywy polegającej na przeniesieniu 500 słoni o 200 mil przez kraj w 2016 r
Organizacja Africa Parks będzie nadal informować swoich partnerów i interesariuszy, gdy uzyskiwane będą dalsze wyjaśnienia
W przeciwdziałaniu kłusownictwu i przywracaniu populacji słoni w Rezerwacie Przyrody i Kulturowym Ennedi oraz Wielkim Ekosystemie Zakouma, który obejmuje Parki Narodowe Zakouma i Siniaka-Minia.
Według Africa Parks, populacja słoni w Parku Narodowym Zakouma wzrosła z 450 w 2010 r., kiedy objęła ona zarządzanie miejscem, do ponad 550 w 2019 r.
To następuje zaledwie sześć miesięcy po odnowieniu umowy przez Czad z organizacją, i jest najnowszym ciosem dla Africa Parks.
W zeszłym roku dochodzenie Mail on Sunday odkryło dowody zastraszania i nadużyć w lasach deszczowych Republiki Konga przez strażników zarządzanych i opłacanych przez organizację African Parks, w tym oskarżenia o gwałty i pobicia.
Świadectwa pierwszej ręki o okrucieństwach wobec ludu Baka, rdzennego ludu znane niegdyś jako pigmeje, zostały zebrane, aby powstrzymać ich przed wstępem do lasów, gdzie od tysiacleci zbierali, łowili, polowali i znajdowali lekarstwa.
Jedna kobieta opowiedziała o gwałcie dokonanym przez uzbrojonego strażnika, trzymając się swojego noworodka. A nastolatek twierdził, że był zwerbowany do płatnego seksu przez innego strażnika.
Aktywista społecznościowy powiedział, że mężczyzna Baka zmarł po pobiciu i uwięzieniu bez otrzymania leczenia za odniesione obrażenia.
African Parks wówczas rozpoczął niezależną analizę, a organizacja teraz przyznała, że łamano prawa człowieka w Parku Narodowym Odzala-Kokoua od grudnia 2023 r.
Wyniki badania, przeprowadzonego przez londyńską kancelarię prawną Omnia Strategy LLP, zostały przekazane bezpośrednio African Parks. Wyniki nie zostały publicznie udostępnione.
Organizacja powiedziała w oświadczeniu w maju: „Zarząd Africa Parks przeanalizował zalecenia Omnia i poparł plan zarządzania oraz harmonogram wdrożenia zaleceń wynikających z tego procesu.
„Africa Parks przyznaje, że w niektórych przypadkach doszło do naruszeń praw człowieka, i głęboko żałujemy bólu i cierpienia, jakie spowodowały one ofiarom.
„Proces Omnia ujawnił również kilka niepowodzeń naszych systemów i procedur, które były niewystarczające dla poziomu odpowiedzialności powierzonej nam, zwłaszcza w początkowych latach naszego zarządzania Odzala.”