Rafineria ropy naftowej w mieście Kiriszi w obwodzie leningradzkim w Rosji wstrzymała działalność swojego głównego bloku przerobu ropy naftowej, CDU-6, po niedawnym ataku dronem Ukrainy – donosi Reuters 6 października, powołując się na dwie anonimowe źródła.
Jednostka CDU-6 ma zdolność przetwarzania 160 000 baryłek dziennie – około 40% całkowitej produkcji rafinerii. Zgodnie z informacjami Reutersa, naprawy mogą potrwać około miesiąca.
Wojsko ukraińskie potwierdziło, że zaatakowało rafinerię ropy naftowej w Kiriszi, jedną z największych w Rosji, podczas nocnego nalotu 4 października, wywołując pożar.
Obiekt znajdujący się ponad 800 kilometrów (500 mil) od granicy Ukrainy został otwarty dopiero w 2017 roku i odpowiada za 6,6% całkowitej przetwarzanej ropy naftowej w Rosji.
Rafineria rzekomo wznowiła działalność innego bloku przerobowego, który został uszkodzony w ataku dronem w połowie września.
Podczas gdy trwają naprawy, zakład ma działać z wydajnością 70%, przekraczając normalne limity innych jednostek.
Rafineria w obwodzie leningradzkim była atakowana co najmniej trzy razy – we wrześniu i marcu tego roku oraz w marcu 2024 roku.
Wojsko Ukrainy wcześniej przyznało się do odpowiedzialności za ataki we wrześniu i marcu 2025 roku.
Nocą 6 października ukraińskie drony zaatakowały rosyjsko-okupowaną Krym, trafiając w terminal naftowy w Feodozji.
Siły ukraińskie zintensyfikowały ataki na rosyjski przemysł naftowy i inne części jego zbrojeniowej infrastruktury w ciągu ostatniego roku, zakłócając działanie i pogarszając krajowy deficyt paliwa.
Kijów uważa rosyjskie rafinerie ropy za legalne cele wojskowe, które finansują i napędzają wysiłki wojenne Moskwy.