Strona główna Nauka Śmieszne” filmy ze stresowanymi i przerażonymi zwierzętami nie są powodem do śmiechu.

Śmieszne” filmy ze stresowanymi i przerażonymi zwierzętami nie są powodem do śmiechu.

12
0

Okazuje się, że wyjątkowo zabawne jest straszenie swoich kotów i psów. Przynajmniej takiemu przesłaniu możemy się domyślać z pewnych filmików na TikToku, Facebooku, YouTube i Instagramie.

Jako pisarzka naukowa, która skupia się głównie na zachowaniu zwierząt, muszę powiedzieć, że nie do końca rozumiem ten żart. Właściciele publikują filmy, na których sami noszą maski halloweenowe lub pluszowe lalki drapieżników, wyskakują z kątów i kanap, aby przestraszyć swoje rzekomo ukochane pupile – które natychmiast skaczą w powietrze, wydają przeraźliwe krzyki lub uciekają – czasem prosto w ścianę lub z krawędzi.

Jasne, mój radar wiralowy odpuścił, ponieważ te filmiki naprawdę śmieszą widzów. Zbierają miliony odsłon, emoji śmiejących się do łez i radosne komentarze od użytkowników wyróżniających swoje ulubione momenty.

Trzeba przyznać, że oglądanie takich filmów nie jest moim zwyczajowym sposobem na ominięcie terminu. Ostatnio natrafiłam jednak na badanie Aliny Kühnöhl na Uniwersytecie Medycyny Weterynaryjnej w Hanowerze w Niemczech oraz jej kolegów, którzy analizowali 162 „zabawne” filmy zwierząt domowych z różnych platform społecznościowych. Odkryli, że 82 procent filmów pokazuje zwierzęta wyrażające wyraźne oznaki stresu, a 30 procent wykazywało, że zwierzęta zapewne odczuwały ból. Zaskoczona tymi statystykami, postanowiłam się przekonać sama.

Spędziłam zbyt wiele godzin na oglądaniu tzw. przezabawnych nagrań kotów i psów w mediach społecznościowych. Niestety, potwierdzam, że ci badacze nie przesadzali. Nie brakuje filmów, w których ludzie celowo zastraszają koty i psy straszliwymi „boo” żartami, są także nagrania, na których zwierzęta przypadkowo się ranią – np. kocięta spadające ze schodów czy psy uderzające w szklane drzwi.

Kiedyś opiekowałam się kocięciem z adopcji, które przypadkowo spało z kanapy i źle wylądowało, co spowodowało paraliż i konieczność eutanazji. Widziałam, jak psy nabierały wstrząsu mózgu, uszkodzeń nerwów i makabrycznych obrażeń od uderzenia w szkło. Ale ha ha ha, zabawne, prawda?

Wygląda na to, że również na popularności zyskują „złe” zachowania psów. Ludzie filmują kupy futra i materiału z tego, co kiedyś było ich kanapami, a następnie z pogardą śpiewają „co zrobiłeś?” podczas gdy pies się ukrywa. Właściciele mogą cieszyć się z sukcesu w mediach społecznościowych i „winy” swojego zwierzęcia, ale prawda jest taka, że destrukcyjne zachowanie często odbija się na ich dobrostanie, a skulona mina psa jest bardziej wyrazem oczekiwania na karę niż żalu. Tak więc, żart jest na twoim, właścicielu.

Oprócz tego nie brakuje także licznych, chorobliwie otyłych zwierząt, które są tak przeciążone, że utykają w drzwiach dla zwierząt, ledwo chodzą i w ogóle nie potrafią skakać na meble, pomimo poruszających serce prób. Inne zwierzęta, przedstawione jako śmieszne, mają niepełnosprawności, takie jak uszkodzenie nerwów, powodujące, że chodzą lub poruszają się nienormalnie.

Oglądając te sceny, mam wrażenie, że przeniosłam się do jakiegoś perwersyjnego spektaklu, gdzie współczesna technologia miesza się z cyrkami i bazarowym show z XIX wieku – tego rodzaju, gdzie publiczność chichocze obscenicznie na ludzi w komicznych kostiumach, którzy się boją, kopią lub zostają zbesztani, a także na innych z fizycznymi deformacjami, próbujących po prostu żyć swoim życiem.

Trudno odkręcić, skąd bierze się ten trend – i mam nadzieję, że to po prostu duże nieporozumienie. Być może ludzie nie zdają sobie sprawy, że śmieją się z cierpienia innych istot. Jednak jest to niepokojący trend, ponieważ badania pokazują, że wielokrotne oglądanie przemocy i okrucieństwa online może tępić emocje ludzi. Może to sprawić, że stajemy się mniej wrażliwi na cierpienie zwierząt, jednocześnie normalizując takie szkodliwe sceny w naszych umysłach, jak trafnie wskazuje Kühnöhl i jej koledzy. (Rzeczywiście, ta teoria odzwierciedla się w rzeczywistości, kiedy nieliczni komentujący, którzy oznaczają te sceny jako okrutne, często bombardowani są odpowiedziami pełnymi nienawiści i wstydu.)

Dobra wiadomość jest taka, że zwierzęta mogą być niesamowicie zabawne same przez się, bez bólu, stresu czy prowokacji. Poproś każdego, kto ma kota łapiącego ekran komputera albo bawiącego się z kranikiem w umywalce, albo kogo psy biegają z radością czy skaczą do jeziora. Można się rozśmieszyć, oglądając szczęśliwe, zdrowe zwierzęta bawiące się w naturalny sposób bezpiecznej eksploracji.

I właśnie z tym chciałabym zaproponować nowe wyzwanie w mediach społecznościowych. Rozśmiesz nas filmikami z twoimi zwierzętami bawiącymi się bez dyskomfortu, stresu i ograniczeń. Wyzwalamy cię i twoje zwierzęta do wspólnej zabawy.