Po tym, jak McLaren przeżył swój najgorszy weekend w tym roku w Azerbejdżanie, sezon Formuły 1 powraca do Singapuru z kilkoma nowymi niewiadomymi.
Czy Verstappen powraca do walki o tytuł?
Od zwycięstwa Maxa Verstappena w Baku, jego drugiego z rzędu, toczy się wielka dyskusja, czy Holender ma realną szansę na zdobycie piątego z rzędu tytułu mistrza kierowców.
Jego nadzieje wydawały się przekreślone, gdy McLaren kontynuował swoją formę z Zandvoort przed przerwą wakacyjną, a Oscar Piastri wygrał, zwiększając swoją przewagę nad trzecim miejscem Verstappena do 104 punktów.
Jednak Red Bull przyniósł ulepszenia do Grand Prix Włoch, które zdają się zmienić grę, a zwycięstwa Verstappena w Monzy i Baku, w połączeniu z trzecim miejscem i DNF dla Piastri, zmniejszyły dystans między nimi do 69 punktów przy siedmiu rundach pozostałych.
Verstappen ma niewiele miejsca na błędy, jeśli ma poważnie naciskać na Piastriego i swojego kolegę z zespołu McLaren, Lando Norrisa, który odstaje od Australijczyka o 25 punktów, ale weekendowe zawody w Singapurze obiecują być szczególnie pouczające.
Red Bull i Verstappen, relatywnie mówiąc, mieli problemy w Singapurze. Nigdy tam nie wygrał i zdobył tylko trzy miejsca na podium w ośmiu występach na torze Marina Bay Street Circuit.
Jeśli uda mu się wygrać trzy wyścigi z rzędu, dzwony alarmowe zaczną mocno dzwonić w McLaren.
Czy Piastri i Norris zdołają się odbić?
Jeśli McLaren odkryje formę, która pozwoliła im na zdominowanie czterech kolejnych wyścigów przed przerwą wakacyjną, uwaga szybko skupi się na walce między Piastrim a Norrisem, zwłaszcza jeśli ten drugi zdoła zredukować dystans po raz trzeci z rzędu.
Jednak pytanie brzmi nie tylko czy McLaren dostarczy swoim kierowcom najszybszy samochód w Singapurze, ale także czy Piastri i Norris wykorzystają to po błędnym weekendzie w Baku.
Piastri był kompletnie poza formą, wypadł z kwalifikacji, zajmując dziewiąte miejsce na gridzie, przed wyprzedzeniem startu i zderzeniem w barierki na pierwszym okrążeniu, kończąc weekend już bez punktów.
Norris nie potrafił skapitalizować słabego okrążenia po wypadku Piastri w kwalifikacjach, co pozostawiło go na siódmym miejscu na gridzie, a wcześniejsze błędy skupienia i kiksu w pit-stopie McLarena uniemożliwiły mu poprawę swojej pozycji wyjściowej.
Brytyjczyk pokazał swoją zdolność do odbicia się po trudnych momentach kilkukrotnie, ale Piastri był tak konsekwentny w tym sezonie, że nie musiał reagować na żadne poważne przeciwności losu od swojego kręcenia się na mokrym torze podczas pierwszej rundy w Australii.
W związku z tym wszystkie oczy będą zwrócone na 24-latka, a drugi z rzędu wyścig na torze ulicznym oznacza, że nawet najmniejsze błędy mogą mieć druzgocące konsekwencje.