Mury z kamienia
Okazjonalnie dziennikarze mają okazję przesłuchiwać urzędników publicznie, dlaczego nie odpowiadają na prośby o informacje. Zazwyczaj dzieje się to po tym, jak urzędnicy wielokrotnie odmówili odpowiedzi na wcześniej im postawione pytania, powodując niezręczne chwile przed kamerami, mikrofonami, urzędnikami i innymi gośćmi.
Czasami urzędnicy będą celowo podważać pracę niezależnych dziennikarzy, udostępniając informacje wszystkim mediom, nawet jeśli pytania były początkowo zadane tylko jednemu czy dwóm. Innym razem urzędnicy także nalegają na udowodnienie formalnych powodów konieczności odpowiedzi, co sprawia, że jest to trudniejsze, wolniejsze i męczące dla dziennikarzy, z nadzieją, że zrezygnują z prób relacjonowania tematu.
Żywy przykład wszystkich tych zachowań daje dyrektor regionalnego szpitala w Prijedorze, Miroslav Bijelic, oraz jego interakcje z BN TV i jego lokalnym korespondentem, Mladenem Karanem.
Poniżej znajduje się transkrypt fragmentu konferencji prasowej z 1 lipca 2024 roku, na temat wizyty Ministra Zdrowia Republiki Serbskiej Alena Seranca oraz Burmistrza Prijedoru Javora w lokalnym szpitalu, którego odbudowa była obiecana przez SNSD od 2020 roku, ale jest wciąż w toku. Duże zainteresowanie publiczne szpitalem w Prijedorze skupia się nie tylko na długo oczekiwanej odbudowie, ale także na częstych przeciekach podczas ulewnych deszczy i złym stanie obiektów, w szczególności oddziału onkologicznego.
Dziennikarz: „Panie Bijelic, tutaj Mladen Karan z BN TV. W dniu 19 czerwca wysłaliśmy Panu pytania dotyczące odbudowy szpitala. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Czy jest jakiś powód?”
Bijelic: „Nie ma żadnego powodu. Tak jak wszyscy inni dziennikarze, mogliście dostać wspólne wywiady. Pozostali dziennikarze byli obecni.”
Dziennikarz: „Nie zaprosiliście nas.”
Bijelic: „W tym samym czasie, kiedy Wy zostaliście powiadomieni, inni także dostali zaproszenia. Teraz, ja nie wiem…”
Poniżej znajduje się inny transkrypt wymiany zdań między tymi samymi osobami podczas konferencji prasowej z 27 grudnia 2024 roku na temat strajkujących pracowników szpitala w Prijedorze i związków zawodowych z niezadowoleniem z pensji i warunków pracy.
Dziennikarz: „Dlaczego nigdy nie odpowiadałeś na pytania wysłane do Ciebie przez BN TV? Czy boisz się czegoś?”
Bijelic: „Nie, zupełnie się niczego nie boję. Zawsze odpowiadam na zapytania prasowe. Możesz mnie zaprosić na wywiad. Zawsze odpowiem na Twoje pytania i napiszę Ci odpowiedzi, ponieważ uważam, że metoda pisemna komunikacji w sensie oświadczenia dostarczonego do wszystkich mediów jest najlepszym sposobem dla Ciebie i dla mnie, abyśmy się chronili przed jakimiś nieporozumieniami.”
Dziennikarz: „Więc jesteś pewny, że nam odpowiedziałeś?”
Bijelic: „Absolutnie. Otrzymasz odpowiedzi na piśmie na wszystkie pytania, które zadajesz, zgodne z etyką dziennikarską i tym, co mogę udzielić w ramach informacji.”
Dziennikarz: „Przez ostatnie dwa lub trzy miesiące nigdy nie odpowiedziałeś na żadne pytanie.”
Bijelic: „Odpowiem…”
Dziennikarz: „Nawet poprosiłeś nas o przesłanie oficjalnego i podpisanego wniosku?”
Bijelic: „Co, moim zdaniem, jest dość logiczne, żeby wysłać dokument z pieczęcią i podpisem. Nie wysłaliście podpisanego i zatwierdzonego, z jednej strony, a z drugiej strony, pytania powinny być takie, żebym mógł na nie odpowiedzieć. Nie chodzi o to, żebym miał udzielić „tak” lub „nie” na konkretne propozycje, na które nie mogę odpowiedzieć.”
Mówiąc do BIRN, Karan zaznaczył, że zwykłą praktyką jest wysłanie prostego e-maila do osoby, która ma władzę, wiedzę, a nawet obowiązek odpowiadania na istotne pytania od dziennikarzy. Karan powiedział, że nigdy przedtem nie spotkał nikogo, kto żądał tak formalnej korespondencji, podejrzewając, że to kolejna oficjalna metoda mająca na celu utrudnienie pracy dziennikarzom.
„Bijelic wymaga, aby pytania były wysłane z notatką, pieczątką i podpisem. Przekazałem jego prośbę do naszej centrali. Oni wysłali to, o co prosił, i przekazałem to na adres e-mail szpitala. Po pewnym czasie zadzwoniłem, aby sprawdzić, dlaczego nadal nie było odpowiedzi. Powiedziano mi, że potrzebują twardych kopii, nie e-maili ani skanów. Więc zrobiliśmy to, jak dawniej, w czasach przed cyfryzacją. Znowu, żadnego odzewu ze strony szpitala,” relacjonował Karan.
„To, co Bijelic powiedział dziennikarzom w grudniu nie pasuje do mojego doświadczenia. Zrobiliśmy wszystko to, o co prosił, a mimo to nigdy nie odpowiedział,” powiedział Karan.
W doświadczeniu Karana, zarządzanie szpitalem oraz administracja miasta również były winne wykorzystywania przyjaznej prasy do zohydzania jego historii, aby przedstawić problem w bardziej pozytywnym świetle.
„To przytrafiło mi się dwa razy. Pierwszym razem chodziło o odbudowę tego szpitala. Jak powiedziałem, wysłałem pytania 19 czerwca; trzy dni później RTRS opublikowało bardzo optymistyczną historię na ten temat w swoim głównym programie informacyjnym. Kolejnym przykładem był październik zeszłego roku, gdy wysłałem zapytanie do lokalnej administracji dotyczące podwyżki cen publicznych parkingów. Kilka dni później RTRS zaprosiło szefa służby parkingowej, który miał być moim rozmówcą, i rozmawiał o nowych cenach przez ponad siedem minut. Nigdy nie otrzymałem odpowiedzi,” powiedział Karan.
Zgodnie z krytyką metod SNSD wobec mediów przedstawioną tutaj, ani Bijelic, ani Javor nie odpowiedzieli na pytania BIRN wysłane na ich oficjalne adresy e-mailowe w sprawie ich domniemanej selektywnej postawy wobec mediów, w tym faworyzowania mediów postrzeganych przez publiczność jako pod kontrolą rządu i nie odpowiadania na media postrzegane przez publiczność jako niezależne.