Sezonowe zatrudnienie w branży detalicznej ma spaść do najniższego poziomu od czasów recesji w 2009 r., co jest wczesnym sygnałem, że sezon zakupów świątecznych może być bardziej łagodny niż się spodziewano, poinformowała firma zajmująca się rekrutacją Challenger, Gray & Christmas w środowym raporcie.
Challenger przewiduje, że detaliści mogą zatrudnić poniżej 500 000 pracowników w ciągu ostatnich trzech miesięcy 2025 r., co oznacza najmniejszy sezonowy wzrost od 16 lat oraz spadek o 8% w porównaniu do poprzedniego roku.
„Pracodawcy sezonowi mają do czynienia w tym roku z połączeniem czynników: cła zagrażają, presje inflacyjne utrzymują się, a wiele firm nadal polega na automatyzacji i stałych pracownikach zamiast dużych grup sezonowych rekrutacji,” powiedział Andy Challenger, wiceprezes ds. kadry i ekspert ds. miejsca pracy w Challenger, Gray & Christmas.
„Chociaż w przypadku niespodziewanego wzrostu sprzedaży świątecznej moglibyśmy zobaczyć późny wzrost zatrudnienia, ostrożne tempo ogłoszeń sugeruje, że firmy nie stawiają na duży sezonowy wzrost. Ten rok może być bardziej o robieniu więcej z mniej.”
Prognozy Challengera pojawiają się w momencie, gdy coraz mniej firm ogłasza plany zatrudnienia sezonowego.
W tym samym czasie w zeszłym roku detaliści jak Target, Macy’s, Burlington Stores, Aldi i 1-800-Flowers już ogłosiły liczbę sezonowych pracowników, których planowały zatrudnić. Ale do tej pory w tym sezonie żadna z tych firm nie ujawniła liczby sezonowych pracowników, których planuje zatrudnić.
W zeszłym roku Target powiedział, że zatrudni 100 000 sezonowych pracowników. W tym roku poinformował, że oferuje dodatkowe godziny swoim obecnym pracownikom i korzysta z „Zespołu na żądanie” – grupy około 43 000 pracowników sklepowych, którzy podejmują zmiany zgodnie z ich harmonogramami.
Podczas gdy Target powiedział również, że zatrudnia sezonowych członków zespołu w swoich sklepach i placówkach łańcucha dostaw, nie ujawnił, ile planuje ich zatrudnić.
Tymczasem Macy’s, Burlington Stores, Aldi i 1-800-Flowers nie podały żadnych informacji dotyczących swoich planów zatrudniania na święta.
Podczas gdy niektóre firmy jak Amazon i UPS publikują dane dotyczące zatrudnienia trochę później w sezonie, Spirit Halloween i Bath & Body Works są jednymi z niewielu, które dotychczas opublikowały swoje plany zatrudnienia sezonowego.
Spirit powiedział, że planuje zatrudnić 50 000 osób, tę samą liczbę co w ubiegłym roku, według Challenger. Bath & Body Works planuje zatrudnić 32 000 pracowników, nieco mniej niż 32 700 w zeszłym roku, poinformował Challenger.
Ostrzy reakcja branży detalicznej do tej pory odzwierciedla ogólny stan rynku pracy, który zwolnił w ostatnich miesiącach, przyczyniając się do decyzji Rezerwy Federalnej o obniżeniu kluczowej stopy procentowej w zeszłym tygodniu.
W sierpniu liczba miejsc pracy poza rolnictwem wzrosła zaledwie o 22 000, dużo poniżej oczekiwanych przez ekonomistów przepytanych przez Dow Jones 75 000 i zauważalny spadek w porównaniu z lipcem.
Przed kluczowym sezonem zakupów świątecznych wiele firm konsumenckich polegających na pracownikach sezonowych publikuje liczbę pracowników, których planują zatrudnić, co stanowi wskaźnik tego, jak silny sezon jest oczekiwany. Raport Challenger jest jednym z wielu wskaźników słabości gospodarki, którą konsumenci zauważają w ostatnich miesiącach w obawie, że wojna handlowa prezydenta Donalda Trumpa może zaszkodzić gospodarce.
Konsumenci od kilku lat są pod presją ze względu na trwałą inflację i uparte wysokie stopy procentowe, ale teraz borykają się także z jeszcze wyższymi cenami niektórych towarów z tytułu taryf i rekordowym zadłużeniem na kartach kredytowych. Wiele firm rekompensuje koszty wyższych ceł podnosząc ceny, co może mieć chłodzący wpływ na popyt konsumencki w nadchodzących miesiącach.
Na początku września firma doradcza PwC opublikowała raport, z którego wynika, że kupujący planują wydać o 5% mniej na prezenty świąteczne, podróże i rozrywkę w tym roku – pierwszy zauważalny spadek od 2020 r. Inna firma konsultingowa, AlixPartners, prognozuje „niezadowalający” wzrost na poziomie 3% do 5% w sprzedaży detalicznej w sezonie świątecznym w tym roku.