Strona główna Aktualności Gra o czas: Rosnące naciski na Węgry i Słowację, aby zerwać z...

Gra o czas: Rosnące naciski na Węgry i Słowację, aby zerwać z rosyjskimi więzami energetycznymi

31
0

Ograniczenia przepustowości

Jednakże ropa naftowa stanowi bardziej złożone wyzwanie dla obu krajów.

Węgry i Słowacja silnie polegają na rosyjskiej ropie naftowej transportowanej za pośrednictwem rurociągu Drużba. Drużba zaopatruje blisko 90 procent potrzeb węgierskiej ropy naftowej i 87 procent słowackich.

Jedyny rafineria tego drugiego, Slovnaft – będący w posiadaniu węgierskiego MOL – produkuje rocznie 5-6 milionów ton produktów naftowych, głównie na eksport. Z uwagi na wygaśnięcie przez Slovnaft unijnych zwolnień z eksportu rosyjskich produktów naftowych oraz na kontynuowanie dywersyfikacji, spółka wyraziła obawy, że bez rurociągu Drużba nie może zagwarantować długoterminowej stabilności dostaw ani niedrogich paliw.

Jednakże analityk energetyczny Radovan Potočar określa Drużbę jako „najmniej niezawodną” trasę dostaw dla Słowacji, ostrzegając, że przepływy mogą być zatrzymywane w dowolnym momencie podczas wojny Rosji na Ukrainie. Wskazuje on na alternatywne opcje – rurociąg Adria z Chorwacji, odwrócony przepływ z Czech, lub dostawy wysyłane do portu Odessa na Ukrainie, by następnie być kierowanymi na zachód przez rurociąg Odessa-Brody, gdzie mogłyby połączyć się z Drużbą.

Propozycja Austrii dotycząca nowego rurociągu ropy naftowej Bratysława-Schwechat została odłożona w zeszłym roku, częściowo z powodu obaw ze strony Słowacji dotyczących środowiska, a częściowo dlatego, że Wiedeń już nie kupuje rosyjskiej ropy.

Chorwacja naciska na rozbudowę rurociągu Adria, który obecnie dostarcza węgierskiemu MOL około 1,2 miliona ton ropy naftowej rocznie z Adriatyku.

JANAF, kontrolowany przez państwo operator rurociągu Adria, wyraził gotowość do zwiększenia przepustowości rurociągu. „Chorwacja może dziś zagwarantować zarówno Węgrom, jak i Słowacji dostawę ponad 12 milionów ton ropy, dowolnego rodzaju, aby zaspokoić wszystkie potrzeby rafinerii Százhalombatta, która znajduje się na Węgrzech, oraz rafinerii Bratysława na Słowacji” – powiedział premier Chorwacji Andrej Plenković w wywiadzie dla CNN 15 września.

„Jesteśmy przekonani, że nie ma ryzyka braku dostaw ropy do dwóch naszych sąsiednich krajów, którym chcielibyśmy pomóc w kwestiach bezpieczeństwa energetycznego” – zapewnił.

Aby zweryfikować twierdzenia Plenkovicia, BIRN zapytał JANAF, czy ma możliwości techniczne do dostarczenia zarówno Węgrom, jak i Słowacji ropy naftowej. „JANAF jest w pełni technicznie i organizacyjnie gotowy, aby w pełni zaspokoić wszystkie coroczne potrzeby środkowoeuropejskich rafinerii MOL dla ropy naftowej, na co dał gwarancję MOL, Republika Chorwacja i Unia Europejska” – jednoznacznie odpowiedział JANAF.

„Przeprowadzone testy przepływu rurociągu z Omisalj do granicy węgierskiej, z wykorzystaniem rurociągu na poziomie 95 procent oraz zdolność Grupy MOL do przejęcia ropy naftowej na punkcie dostawy, gwarantują transport na poziomie 12,9 miliona ton rocznie” – oświadczył JANAF, dodając, że MOL jest długoletnim partnerem JANAF.

MOL oraz węgierski rząd wyrazili jednak swoje obawy. Są one częściowo spowodowane napięciami politycznymi między obiema rządami, a częściowo dlatego, że MOL czerpie spore zyski z różnicy cen między rosyjską ropy Urałską a ropą Brent. Między 2022 a marcem 2025 roku Węgry zarobiły blisko 900 miliardów forintów (2,3 miliarda euro) na różnicy cen między rosyjską ropy Urałską a ropą Brent, z czego ponad 500 miliardów forintów wpłacono do węgierskiego budżetu jako podatek nadwyżkowy, a 400 miliardów pozostało w MOL – donosi portal śledczy G7.

„Chorwacja nie zwiększyła przepustowości alternatywnego rurociągu prowadzącego do Węgier, ale zamiast tego podniosła opłaty tranzytowe do pięciokrotności europejskiego wskaźnika” – twierdził minister spraw zagranicznych Szijjárto.

Niezależni eksperci zgadzają się, że mogą wystąpić pewne problemy z przepustowością. „Fakt, że rurociąg działa z określoną przepustowością przez miesiąc, jest zupełnie innym wyzwaniem niż utrzymanie ciągłej, długoterminowej pracy” – powiedział G7 Attila Holoda, były wykonawca MOL i były wiceminister, cytowany przez G7.

Słowacki analityk energetyczny Potocar ostrzega również, że Słowacja nie powinna polegać wyłącznie na rurociągu Adria, zauważając, że nigdy dotąd nie dostarczał on ropy naftowej do Słowacji przez cały rok. „Jeśli pojawi się problem logistyczny, ze względu na limity w terminalu po prostu może zabraknąć ropy” – powiedział Hospodarske noviny.

Węgry i Chorwacja są również w trudnych relacjach od czasu, gdy MOL przejął 49 procent udziałów w chorwackiej państwowej spółce energetycznej INA, w tym prawa do zarządzania, w 2009 roku. Chorwacki rząd oskarżył dyrektora generalnego MOL, Zsolta Hernádiego, o przekupstwo wobec ówczesnego premiera Chorwacji, Ivo Sanadera, który został skazany na więzienie, podczas gdy na Hernádiego wydano międzynarodowy nakaz aresztowania. Dyrektor generalny MOL twierdzi, że sprawą tą motywowane są względy polityczne i zaprzecza popełnieniu jakichkolwiek przestępstw, ale jego międzynarodowe podróże zostały poważnie ograniczone z tego powodu. Sanader został zwolniony warunkowo w lipcu po odbyciu 11 lat kary 18 lat więzienia.

Analityk energetyczny Pletser przyznaje, że „to jest naprężony związek” między Węgrami i Chorwacją. „Spotkanie na najwyższym szczeblu między premierami mogłoby pomóc, a można by podpisać długoterminową umowę na dostarczanie corocznie 10-12 milionów ton. Stopniowe testowanie rurociągu powinno wykazać, czy jest on rzeczywiście w stanie niezawodnie zaopatrywać region w ropę naftową” – dodał.

BIRN zapytał MOL oraz Ministerstwo Energii Węgier o komentarz, ale nie otrzymał odpowiedzi.

Węgierski ekspert polityczny Kiszelly również uważa, że problem jest bardziej polityczny niż logistyczny: „Nie chcemy być całkowicie zdanii na łaskę Chorwacji, szczególnie gdy ich rząd regularnie głosuje przeciwko Węgrom w UE.”

Podkreśla także, że rosyjska ropa Urał jest wyższej jakości niż zachodnie warianty, dostarczając MOL szereg cennych produktów ubocznych. Ponadto, jest to ostatnie ważne ogniwo energetyczne Rosji z państwem członkowskim UE, zachowując nadzieję Moskwy na eventualny powrót na lukratywny rynek europejski po zakończeniu wojny.