Jedna z najbardziej znanych marek płatków śniadaniowych na świecie została ukarana grzywną w wysokości ponad pół miliona dolarów po tym, jak dwaj pracownicy doznali poważnych złamań w wyniku wypadku w miejscu pracy.
Kellogg’s Australia, który produkuje płatki takie jak Corn Flakes, Coco Pops i Crunchy Nut w swojej fabryce w Banksmeadow obok lotniska w Sydney, został w zeszłym tygodniu ukarany kwotą 510 000 dolarów w Sądzie Przemysłowym NSW po przyznaniu się do winy w zakresie niedociągnięć dotyczących zdrowia i bezpieczeństwa podczas incydentu sprzed dwóch lat.
Bassam Ghosn i Hojin Lee znajdowali się w fabryce Kellogga 3 marca 2023 r., aby naprawić uszkodzony wspornik nad bramą wjazdową do dokowania.
Obaj mężczyźni byli pracownikami firmy Chess, która bez incydentów od 40 lat prowadziła prace inżynieryjne dla Kellogg’s Australia.
Jednak pracowali na podwyższonym podesty, kiedy kierowca wózka widłowego cofnął się, powodując przewrócenie platformy na ziemię.
Obaj panowie zostali wyrzuceni z platformy i spadli cztery metry na ziemię.
Obaj mężczyźni doznali poważnych obrażeń. Pan Ghosn złamał miednicę i kręgosłup, spędzając około 12 tygodni w szpitalu.
Sędzia Jane Paingakulam zauważyła, że w swoim oświadczeniu dotyczącym wpływu na ofiarę pan Ghosn „silnie wyraził jak incydent zmienił jego życie pod względem fizycznym, emocjonalnym, mentalnym i finansowym oraz wpływ tych skutków na jego pewność siebie, relacje i poczucie celu”.
Kellogg’s Australia produkuje płatki takie jak Corn Flakes, Coco Pops i Crunchy Nut w swojej fabryce w Banksmeadow obok lotniska w Sydney (na zdjęciu)
Tymczasem pan Lee doznał złamania lewej ręki i nie mógł pracować przez cztery miesiące.
Okazało się, że kierowca wózka widłowego został poinformowany przez ochronę na terenie, że dokowanie jest puste, zgodnie z wyrokiem opublikowanym przez Sąd Przemysłowy NSW.
Nie było również barier ani oznakowania wokół mężczyzn, którzy pracowali na podwyższonym poziomie.
Oceniało się, że ocenia ryzyko prac na wysokości podpisali obaj mężczyźni; jednak obaj zaprzeczyli, że podpisy te były ich własne.
„Kellogg’s nie wie, jak podobno znaleźć się podpisy pana Ghosna i pana Lee na (ocenie ryzyka)”, zauważył wyrok.
Oni oboje również zaprzeczyli podpisaniu pozwolenia na pracę, które zostały podpisane podpisami udającymi ich własne.
Sąd stwierdził, że Kellogg’s miał systemy bezpieczeństwa, ale nie przestrzegał ich w dniu incydentu.
„Głównym zarzutem, który prowadzi do tego przewinienia, było niedostosowanie Kellogg’s do swoich dobrze udokumentowanych systemów bezpieczeństwa,” ustalił sędzia Paingakulam.
Sąd ostatecznie stwierdził, że Kellogg’s miał systemy bezpieczeństwa, ale nie przestrzegał ich w dniu zdarzenia (zdjęcie stockowe)
„Potencjalne konsekwencje związane z realizacją ryzyka obejmowały śmierć. Istniało więcej niż jeden pracownik narażony na ryzyko.
„Poważne obrażenia, jakich doznali pan Ghosn i pan Lee, były manifestacją ryzyka.”
Sędzia Paingakulam stwierdziła, że obiektywna powaga przestępstwa mieści się w „średnim zakresie” i nałożyła na Kellogg’s karę w wysokości 680 000 dolarów z maksymalnie możliwej kary w wysokości 1,9 miliona dolarów.
Zostało to zmniejszone o 25 procent do 510 000 dolarów ze względu na wcześniejsze przyznanie się do winy przez Kellogg’s.
Sędzia Paingakulam zauważyła, że Kellogg’s miał dziesięć wcześniejszych skazań za naruszenie przepisów dotyczących miejsc pracy.
Jednak stwierdziła, że firma w pozostałym zakresie ma „dobrą reputację”, ponieważ ostatnie z tych przestępstw miało miejsce 25 lat temu.
„Działania, które podjęła po incydencie, w tym rozległe szkolenia personelu i wdrożenie wyposażenia zwiększającego bezpieczeństwo w okolicach dokowania, świadczą o tym,” zauważyła sędzia Paingakulam.
Glen Wojcinski, dyrektor łańcucha dostaw Kellogg’s Australii i Nowej Zelandii, powiedział sądowi, że firma nie lekceważyła niedociągnięć w zakresie zdrowia i bezpieczeństwa.
„Pan Wojcinski, w imieniu Kellogga, przyznał się i wyraził szczere ubolewanie z powodu incydentu i jego wpływu na pana Ghosna, pana Lee i ich rodziny i przyjacioł oraz ich praca,” stwierdzenie sądu.
„Przyznał się również i wyraził ubolewanie z powodu wpływu incydentu na pracowników na miejscu.”
Pan Wojcinski twierdził, że kierownictwo firmy przeprowadziło rozległe spotkania po incydencie i było „zobowiązane do zapewnienia, żeby ten incydent się nie powtórzył”.
„Pan Wojcinski twierdził, że po incydencie odwiedził i rozmawiał z panem Ghosnem w szpitalu i zapytał o ich samopoczucie przez kilka tygodni,” stwierdził wyrok.
„Twierdził również, że był na bieżąco informowany o ich dalszym samopoczuciu i rekonwalescencji.”
Minister do Spraw Zdrowia i Bezpieczeństwa Pracy NSW Sophie Cotsis powiedziała, że nie ma „zerowej tolerancji dla narażenia pracowników na ryzyko”.
„SafeWork NSW jest w trakcie utworzenia nowej rady doradczej, która ma na celu zagwarantowanie, że znajduje ona rady różnorodnych perspektyw pracowników, branży, ekspertów, związków zawodowych i osób poszkodowanych,” dodała pani Cotsis.
„Każdy pracownik ma prawo pójść do pracy i wrócić bezpiecznie do swoich bliskich na koniec dnia.”
Komisarz SafeWork Janet Schorer dodała: „Bycie uderzonym przez poruszający się sprzęt lub pojazdy lub doznawanie obrażeń podczas pracy z urządzeniami jest to unikaż pożarłapa, który widzimy w całym naszym stanie i we wszystkich branżach.”
Rzecznik prasowy Kellogga powiedział, że „bezpieczeństwo i dobrostan naszych pracowników jest naszym głównym priorytetem”.
„Firma zapewniła ciągłe wsparcie dla dotkniętych wykonawców i ich rodzin i w pełni współpracowała z SafeWork NSW w trakcie ich dochodzenia,” dodano.
„Kellogg przeprowadził kompleksową analizę incydentu i wdrożył środki bezpieczeństwa, szkolenia i edukację, aby zapewnić, że incydenty nie będą miały miejsca w przyszłości.”