Na pierwszy rzut oka dwa kontuzje mięśni dwugłowych w tym roku zdają się nie być najlepszym przygotowaniem do walki o tytuł mistrza świata. Ale – i to jest bardzo duże ale – te przeciwności losu mogą sprawić, że mistrzyni olimpijska na 800 metrów, Keely Hodgkinson, stanie się bardziej niebezpieczną, przerażającą rywalką.
Latem ubiegłego roku podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu występ Hodgkinson był tak spektakularny, że nie był to tylko brytyjski wyczyn, ale także wyróżnienie o zasięgu międzynarodowym. Była wyjątkowo dobra.
Rywalizacja w biegu na 800 metrów kobiet jest naprawdę silna, a mimo że do Paryża w 2024 roku była częścią elitarnej grupy, pod koniec igrzysk znalazła się sama. Przeszła na zupełnie inny poziom, gdzie, pomijając kontuzję, dosłownie cały świat był w zasięgu jej ręki.
Zaskoczyła komentatorów, a jedna z najwybitniejszych brytyjskich biegaczek na średnich dystansach – a nawet prezydent World Athletics, Seb Coe – sugerował, że Keely mogłaby dominować na 800 m przez wiele lat.
Rok pełen wzlotów i upadków
Bycie mistrzynią olimpijską pasuje Hodkinson. Nie jest nudna, a zamiast chować się w cieniu, celebrowała – w stylu. Na jachcie i na rozgrzanych słońcem plażach Marbelli, Keely wszystko to przeżywała z ogromnym uśmiechem, dzieląc swoje sukcesy z przyjaciółmi i rodziną.
Znając Hodkinson od jakiegoś czasu, a jej trenerów Trevora Paintera i Jenny Meadows jeszcze dłużej, Keely czerpie radość ze swoich sukcesów z otaczającymi ją ludźmi – tymi, którzy są tam, aby ją wspierać. Jest, i będzie, hojna.
Choć celebrowanie jest częścią jednego z wielu powodów, dla których Hodkinson stało się jedną z największych biegaczek na 800 m. Wie, jak ważne są trudne dni, tygodnie i miesiące treningu. Rozumie presję wyścigu, ale to nie jest jedyna rzecz, o której myśli lub rozmawia. Ma równowagę w życiu.
Kiedy więc eksplorowano nowy sposób przekazywania lekkoatletyki dla publiczności poprzez swoje spotkanie 'Keely Klassic’ w Birmingham w lutym ubiegłego roku, widziała sposób – poprzez trochę blasku, jak również doskonałe występy, że lekkoatletyka mogłaby przyciągnąć nowych i młodszych ludzi do oglądania sportu.
W przeddzień spotkania Hodgkinson zdradziła jednak, że kontuzja uniemożliwi jej start w kolejny lutym weekend. Następnego dnia można było zobaczyć ból, frustrację, zmęczenie i w zasadzie poważne zmartwienie, które przynosi uraz mięśnia dwugłowego.
Mówiła wtedy dla Sky Sports News, iż będzie musiała odpocząć i przejść rehabilitację przez sześć tygodni. Wtedy będzie wiedzieć, gdzie jest jej ciało i będzie mogła zaplanować atak na sezon letni – a ostatecznie, pod koniec sezonu, będzie miała szansę zostać mistrzynią świata.
Jej trenerzy byli optymistyczni, chociaż z ich doświadczeniem w sporcie o wysokiej wydajności wiedzieli, że uraz mięśnia dwugłowego dla każdego wysoko wykwalifikowanego sportowca może być trudny do wyleczenia – ale nawet trudniejszy do treningu, aby zacząć. Nie tylko narażasz się na uszkodzenie mięśnia dwugłowego, ale reszta ciała była rozsypana przez kilka tygodni.
link źródłowy