Administracja Trumpa stosuje najnowocześniejszą sztuczną inteligencję do przeprowadzenia bezprecedensowej kontroli ponad 55 milionów posiadaczy wiz, co może stać się największą obławą imigracyjną w historii Stanów Zjednoczonych.
Ale praktycznie rzecz biorąc, nieprecedensowy proces weryfikacji prawdopodobnie skieruje się do znacznie mniejszej grupy niż liczba publicznie podawana. Jest to rodzaj wojny psychologicznej zaprojektowanej, aby wywołać masową dobrowolną deportację – powiedział były pracownik Departamentu Stanu dziennikowi Daily Mail.
’Nie muszą przeglądać 55 milionów ludzi. Muszą tylko powiedzieć, że sieć jest rzucana tak szeroko, jak to możliwe, aby zachęcić tych, którzy wiedzą, że są nieuprawnieni, prawdopodobnie przekraczający termin swoich wiz, do dobrowolnej deportacji, zanim zostaną złapani przez rząd federalny i ukarani,’ powiedział pracownik.
Departament Stanu potwierdza, że wszyscy posiadacze wiz będą poddani „ciągłej weryfikacji” w celu identyfikacji potencjalnych naruszeń, które mogą prowadzić do deportacji, w tym przekroczenia terminu ważności wiz, przestępstw kryminalnych lub działań związanych z terroryzmem. Kontrolowane będą także konta w mediach społecznościowych oraz rejestracje imigracyjne krajów docelowych.
Bezprecedensowa czystka nastąpiła zaledwie kilka dni po tym, jak Trump ograniczył dostęp do wiz studenckich, a także po 20% redukcji zatrudnienia w Departamencie Stanu, co sprawia, że operacja logistycznie jest trudna do wykonania bez technologii AI.
’To nie kwestia man-poweru, zwłaszcza po cięciach w zatrudnieniu. To kwestia możliwości,’ powiedział były urzędnik, kwestionując, czy AI jest w stanie dokładnie skrzyżować 55 milionów tożsamości z wymaganiami kwalifikacyjnymi.
Eksperci ostrzegają, że poleganie na narzędziach automatycznych może oznaczać, że niektórzy ludzie mogą być niesłusznie celowani lub nawet zmuszeni do opuszczenia kraju.
Administracja już korzysta z usług zautomatyzowanych zasilanych przez AI do kampanii przeciwko wizom studenckim Trumpa, jak niedawno powiedzieli zwolnieni pracownicy Departamentu Stanu dziennikowi Daily Mail.
’Muszą powiedzieć, że sprawdzą wszystkich 55 milionów posiadaczy wiz… ale będą priorytetowo traktować niektóre kraje. Jestem pewien, że możesz zgadnąć, których… ale nie mogą tego powiedzieć,’ powiedział pracownik Departamentu Stanu zaznajomiony z procesem.
Strategia ukierunkowana zaskoczyła nawet obecnych urzędników. 'To brzmi nieprzytomnie. Jestem tylko zadowolony, że nie zajmuję się sprawami konsularnymi,’ powiedział inny pracownik.
Eksperci ds. migracji domagają się przejrzystości. „Wiemy niewiele o tym, w jaki sposób Departament Stanu się do tego zabiera, i mogę sobie wyobrazić, że nie będą chcieli nam tego powiedzieć,” powiedziała Julia Gelatt z Instytutu Polityki Migracyjnej.
Gelatt podejrzewa, że rzeczywistość będzie bardziej przypominała „ciągłe sprawdzanie bazy danych” podobne do centrum danych monitorowanego ciągle przez ICE, które śledzi ludzi bez statusu prawnego.
’Różne bazy danych rządowe porozumiewają się, szukając dopasowań, ale istnieją obawy, że niektóre z nich mają niekompletne informacje – jak dane FBI – więc jeśli ktoś był aresztowany, ale ostatecznie okazał się niewinnym, to może nie zostać to zarejestrowane,’ wyjaśniła Gelatt.
Obawia się, że wizy zostaną niesłusznie anulowane na podstawie błędnych danych lub poglądów politycznych, których Trump się sprzeciwia, wskazując na wiosenne przypadki anulacji wiz studenckich, gdzie „osoby, które miały jakiekolwiek kontakty z organami ścigania, bez aresztowań, miały anulowane swoje wizy.”
Niedawne przykłady dowodzą wad systemu. W kwietniu japoński student BYU Suguru Onda miał swoją wizę błędnie anulowaną – prawdopodobnie przez błąd oprogramowania AI – z powodu wykroczeń wędkarskich i mandatów za przekroczenie prędkości, pomimo nieskazitelnej przeszłości.
Jego prawnik powiedział NBC, że urzędnicy nie sprawdzają dokładnie przypadków oznaczonych przez AI, a sytuacja Ondy nie jest odosobniona.
Analityk technologiczny Rob Enderle ostrzega, że szanse na to, że rewizje wiz zasilane przez AI „zakończą się bardzo źle dla wielu ludzi, są wyjątkowo wysokie,” mówiąc, że platformy te priorytetowo traktują szybkość ponad dokładność.
’Zdecydowanie większy nacisk kładzie się na produktywność niż jakość. Oznacza to, że nie można polegać na wynikach… to może skończyć się albo błędną deportacją, albo uznaniem za zgodnego błędnie,’ powiedział Enderle.
Obawy nie są teoretyczne. 25 marca turecka studentka na Tufts University Rümeysa Öztürk została aresztowana przez agentów DHS po tym, jak jej wiza F-1 została anulowana i przeniesiona do ośrodka ICE w Luizjanie, co wywołało ostre krytyki ze strony legislatorów i grup obrony praw obywatelskich z powodu politycznie motywowanego celowania.
’Każda anulowana wiza studencka podczas administracji Trumpa miała miejsce, ponieważ osoba albo złamała prawo, albo wyraziła poparcie dla terroryzmu,’ powiedział urzędnik Departamentu Stanu dla Fox News.
Enderle twierdzi, że system powinien być poddany dogłębnym testom obok recenzentów ludzkich, aż wskaźniki błędów spadną do akceptowalnego poziomu, ale wątpi, że tak się stanie ze względu na cięcia w zatrudnieniu.
Julia Gelatt z Instytutu Polityki Migracyjnej uważa, że liczba 55 milionów jest marnotrawstwem, wierząc, że wielu z tych osób nie mieszka nawet w Stanach Zjednoczonych.
’Jeśli masz dziesiątki milionów ludzi w kraju, jakie informacje masz dostępne i na ile można im ufać?’ powiedziała Gelatt. Dodając, 'To jedno, gdy ma się do czynienia z kimś związany z organizacją terrorystyczną; to jest coś zupełnie innego.’
Od objęcia urzędu przez Trumpa w styczniu Departament Stanu podaje, że do tej pory zostało anulowanych około 6000 wiz studenckich – około 4000 z nich zostało zabranych osobom naruszającym prawo.
Według Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w zeszłym roku było prawie 13 milionów posiadaczy Zielonej Karty oraz prawie 4 miliony ludzi w Stanach Zjednoczonych na czasowe wizy.