Czy NASA znalazła życie na Marsie?
W jednym słowie, nie. Ale w zeszłym roku łazik Perseverance NASA znalazł oznaki w starożytnych skałach, które mogą wskazywać na istnienie życia na Czerwonej Planecie miliardy lat temu. A teraz mamy więcej dowodów w postaci małych węzłów niespotykanych minerałów w kilku skałach bogatych w gliny, które mogły mieć pochodzenie biologiczne.
Tak ekscytujące jak te odkrycia, musimy postępować ostrożnie: astrobiolodzy posiadają siedmiostopniową skalę nazwaną Pewnością Wykrywania Życia, która określa dokładnie jakość dowodów. Nawet z wcześniejszym odkryciem i dzisiejszym ogłoszeniem w połączeniu, pozostajemy na pierwszym etapie.
Co tak naprawdę znalazła NASA?
W zeszłym roku Perseverance badał dno jeziora o nazwie Bright Angel w kraterze Jezero na Marsie, gdy natrafił na skałę z nietypowymi zdobieniami, zwane „plamkami lamparta” i „makowymi ziarnami”. Na Ziemi takie oznaczenia uważane są za pewne oznaki starożytnej aktywności mikrobiologicznej. Plamki lamparta to ciemne plamy o średnicy milimetra z okrągłym brzegiem, podczas gdy ziarna makowe to jeszcze mniejsze ciemne plamy.
Oba rodzaje oznaczeń znajdują się wewnątrz skały, która została nazwana Cheyava Falls na cześć wodospadu w Wielkim Kanionie. Oba rodzaje są osadzone między białymi pasmami siarczanu wapnia – minerału, który typowo tworzy się w obecności wody, co jest kolejnym warunkiem życia.
Dziś NASA ogłosiła, że mamy dalsze fascynujące odkrycia: próbki skał bogatych w gliny odkryto na dwóch miejscach – jedno z nich nosi nazwę Sapphire Canyon, ponownie znalezione w Bright Angel, a drugie nazywa się Masonic Temple – które zawierają małe, zielone plamki materiałów zmniejszonych chemicznie, żelaza fosforanowego i siarczków żelaza.
Czym te odkrycia mają wspólnego z życiem?
Na Ziemi wiemy, że zarówno plamki lamparta, jak i ziarna makowe mogą być powiązane z życiem mikrobiologicznym: reakcje redukcji i utleniania (redoks), które dostarczają energii dla takich form życia, pozostawiają kolorowe osady żelaza i siarki w „formie zmniejszonej”, co oznacza, że zyskały one elektrony.
Znaki w Cheyava Falls mogły być spowodowane przez mikroby lub przez inną reakcję, która zachodzi tylko w wysokich temperaturach i nie jest związana z obecnością życia. Ale urządzenia pokładowe Perseverance zostały użyte wcześniej w tym roku do określenia składu chemicznego znaków, pokazując, że zawierają minerały w formie zmniejszonej. To sugeruje, że wyjaśnienie biologiczne jest bardziej prawdopodobne.
Teraz, oprócz tego, mamy te nowe skały. Zielone plamki chemicznie zmniejszonego materiału mogą, tak jak poprzednia próbka, wskazywać na obecność życia. Co jeszcze bardziej ekscytujące, ich dystrybucja jest nierówna i bezpośrednio związana z koncentracją związków organicznych – co na pewno dodaje wagi do pomysłu, że zostały stworzone przez żywe organizmy.