Dziś w Polsce odbyły się ogólnokrajowe protesty rolników przeciwko planowanemu porozumieniu o wolnym handlu między Unią Europejską a blokiem Mercosur z Ameryki Południowej. Mówią, że umowa, która spotyka się także z oporem polskiego rządu, zagraża europejskiemu rolnictwu i bezpieczeństwu żywnościowemu.
Demonstracje zaplanowano w 186 lokalizacjach w całym kraju. W Krakowie, drugim co do wielkości polskim mieście, kolumna rolników i ich sympatyków przemaszerowała przez ulice. « Chcemy żyć godnie i dobrze was karmić » – czytano na jednym z transparentów.
W niektórych miejscach traktory zostały użyte do blokowania lub spowalniania ruchu. Około 30 traktorów zablokowało jeden z dwóch pasów na drodze krajowej 50 niedaleko Warszawy, donosi stacja TVN.
(Rolnicy protestują przeciwko umowie UE-Mercosur, obawiając się konkurencji tańszej żywności produkowanej według niższych norm, co zagraża już i tak borykającym się z brakiem skutecznej ochrony lokalnych gospodarstw rolnych.
Mimo że Polska należy do mniejszości krajów UE, które wyraziły sprzeciw wobec tej umowy, a premier Donald Tusk niedawno powtórzył tę pozycję, rolnicy twierdzą, że muszą kontynuować protesty, ponieważ polski rząd nie zrobił wystarczająco dużo, aby chronić ich interesy.
« Celem protestów nie jest wyrażenie sprzeciwu ‘w imię zasady’, ale wywarcie politycznego nacisku w ostatniej możliwej chwili » – powiedziała Agnieszka Beger z Ruchu Obywatelskiego Protestu Rolników (OOPR), koordynującego protesty, dla serwisu finansowego Money.pl.)
(OOPR twierdzi, że protesty są wynikiem « bierności i nieskuteczności polskiego rządu wobec umowy UE-Mercosur.
« Gdyby polski rząd działał skutecznie podczas negocjacji, budował realną koalicję krajów sprzeciwiających się porozumieniu i egzekwował autentyczne mechanizmy ochrony rynku, rolnicy dzisiaj nie musieliby protestować » – powiedział ruch w poście na Facebooku.
« Obarczanie winą wyłącznie Unii Europejskiej to uproszczenie, które nie odzwierciedla prawdy » – dodał.)
Natomiast w wczorajszym oświadczeniu minister rolnictwa oświadczył, że rząd « spełnia swoje obietnice wobec polskich rolników », « prowadząc ofensywę dyplomatyczną » w Brukseli, aby « zbudować koalicję [państw członkowskich], która zablokuje umowę [Mercosur] ».
(Francuski i włoski rząd niedawno także wyraziły zastrzeżenia co do umowy Mercosur, z Emmanuel Macronem i Giorgią Meloni wyrażającym obawy co do jej wpływu na lokalne rolnictwo.
Mówiąc w trakcie dzisiejszych protestów, minister rolnictwa Stefan Krajewski powiedział, że jeśli nie będzie możliwe zbudowanie blokującej mniejszości, Polska zaproponuje środki w celu finansowego zrekompensowania strat rolników spowodowanych umową.
Jednak Jarosław Kaczyński, lider narodowo-konserwatywnej opozycyjnej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), dzisiaj oświadczył, że « rząd Tuska zwodzi polską opinię publiczną, nie robiąc nic, aby zablokować tę umowę ». Powiedział, że rolnicy « protestują w interesie nas wszystkich ».)
(Negocjacje między Brukselą a blokiem Mercosur, który obejmuje Argentynę, Brazylię, Paragwaj, Boliwię i Urugwaj, trwają od dziesięcioleci.
Obecnie proponowana umowa przyznałaby preferencyjne cła dla produktów południowoamerykańskich, takich jak wołowina, drób, nabiał, cukier i etanol, otwierając jednocześnie rynki Mercosur na europejskie towary przemysłowe. Mówiono o podpisaniu umowy w tym miesiącu, ale obecnie raporty wskazują, że nastąpi to w styczniu.)
(W międzyczasie rolnicy z kilku krajów UE, w tym Polski, Włoch i Francji, protestowali w Brukseli w połowie grudnia.
W dniu 17 grudnia Rada Europejska i Parlament Europejski osiągnęły wstępne porozumienie w sprawie środków ochronnych mających chronić producentów rolnych UE w razie szkód wynikających z umowy Mercosur.
Jednak głosowanie w sprawie zatwierdzenia tych środków zostało wielokrotnie przekładane, prawdopodobnie dlatego, że nie cieszą się one wystarczającym poparciem wśród państw członkowskich, według serwisu informacyjnego Euractiv.)
(Robert Kuryluk, rolnik ekologiczny z wschodniej Polski, powiedział Notes from Poland, że nawet jeśli zostaną wprowadzone środki ochronne, to nie wystarczą one, aby ochronić sektor.
Oskarżył także UE o hipokryzję, twierdząc, że twierdzi, iż troszczy się o środowisko, ale skutkiem umowy Mercosur będzie « wycięcie tysięcy hektarów lasu deszczowego », aby żywność « mogła być sprzedawana tanio bogatej Europie ».
Kuryluk stwierdził, że Bruksela poświęca europejskie rolnictwo na rzecz innych branż: « W zamian za rozwój sektorów motoryzacyjnego i agrochemicznego europejskie rolnictwo zostanie zniszczone ».)
(Jeśli chodzi o Polskę, ogłosiła, że nie poprze proponowanej umowy o wolnym handlu między UE a południowoamerykańskim blokiem Mercosur w obecnym kształcie.
Martwi się, że umowa ta zaszkodzi polskim rolnikom. Francja również sprzeciwiła się z tego samego powodu).
(Obsługiwane przez Notes from Poland.
Obrazy i filmy w głównym artykule: Krzysztof Zatycki / Agencja Wyborcza.pl)





