Posłuchaj tego artykułu
Przewidywany czas: 5 minut
Wersja dźwiękowa tego artykułu została wygenerowana przez technologię opartą na sztucznej inteligencji. Mogą wystąpić błędy wymowy. Współpracujemy z naszymi partnerami, aby ciągle przeglądać i poprawiać wyniki.
W wyniku rosyjskiego ataku rakietowego na infrastrukturę portową w Odessie, na południowej Ukrainie, zginęło osiem osób, a 27 zostało rannych – poinformowała służba ratownicza Ukrainy w sobotę, gdy wysłannik Kremla miał wyruszyć do Florydy na rozmowy w sprawie proponowanego przez USA planu zakończenia trwającej prawie cztery lata wojny.
Dyskusje te są częścią kilkumiesięcznego wysiłku administracji Trumpa na rzecz pokoju, który obejmował również spotkania z ukraińskimi i europejskimi urzędnikami w Berlinie jeszcze w tym tygodniu. Szef negocjatorów Ukrainy powiedział w piątek wieczorem, że jego delegacja ukończyła osobne spotkania w USA z amerykańskimi i europejskimi partnerami.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że wiele będzie zależało od postawy USA po konsultacjach z Rosjanami.
Mówiąc na konferencji prasowej w Kijowie z premierem Portugalczyków Luisem Montenegro, Zełenski powiedział, że „kluczowe pytanie pozostaje w jaki sposób Stanów Zjednoczonych zareaguje po konsultacjach z Rosjanami. W tej chwili szczerze mówiąc, nie wiem, ale dowiem się później dziś”.
Ukraina i Portugalia podpisały umowę o wspólnym prowadzeniu produkcji dronów morskich, powiedział Zełenski. „To jedna z najbardziej obiecujących dziedzin współpracy obronnej. Teraz liczy się dostarczanie rezultatów, a cała Europa musi mieć wystarczające zdolności do przeciwdziałania wszelkim zagrożeniom” – powiedział.
Część rannych w Odessie znajdowała się w autobusie w centrum ataku późnym piątkiem – poinformowała służba ratownicza na platformie Telegram. Ciężarówki stanęły w ogniu na parkingu, a także uszkodzone zostały samochody.
Południowa Ukraina została zaatakowana rakietami balistycznymi – powiedział Oleh Kiper, szef regionu odesskiego.
Moskwa nie potwierdziła natychmiast doniesień o ataku.
Rosyjskie ministerstwo obrony powiedziało w sobotę, że w poprzednim dniu zaatakowało „infrastrukturę transportową i składowanie używane przez ukraińskie siły zbrojne”, a także obiekty energetyczne i te, dostarczające wsparcie dla wysiłku wojennego Kijowa.
W innym miejscu ukraińskie drony trafiły rosyjską platformę wiertniczą naftową, okręt patrolowy Okhotnik i inne obiekty, powiedział w oświadczeniu w sobotę sztab generalny Ukrainy.
Podano, że statek patrolował w Morzu Kaspijskim w pobliżu platformy wydobywającej ropa i gaz. Rozmiar zniszczeń był jeszcze wyjaśniany.
Platforma wiertnicza na polu naftowym i gazowym Filanowski również została trafiona. Obiekt jest operowany przez rosyjskiego giganta naftowego Lukoil. Ukraińskie drony uderzyły także w system radarowy w okolicy Krasnoselski w Krymie, który Rosja bezprawnie anektowała z Ukrainy w 2014 roku.
Nie było natychmiastowych komentarzy ze strony rosyjskiego rządu ani Lukoil. Firma ta, razem z państwowym Gazpromem, jest jednym z dwóch rosyjskich gigantów naftowych, które padły ofiarą niedawnych sankcji USA, które mają pozbawić Moskwę dochodów z eksportu ropy, pomagających jej zrównoważenie wojny.
Kijów korzysta z podobnych argumentów, aby uzasadnić miesiące długotrwałych ataków na rosyjską infrastrukturę naftową, co według niego finansuje i bezpośrednio napędza totalną inwazję Kremla, soon to enter its fifth year.
Spokojne wysiłki Trumpa mają kontynuację w sobotę
Prezydent USA, Donald Trump, rozpoczął szeroki wysiłek dyplomatyczny w celu zakończenia wojny, ale jego starania napotkały na zdecydowanie różne żądania Moskwy i Kijowa.
Prezydent Rosji Władimir Putin ostatnio sygnalizował, że obstaje przy swoich maksymalistycznych żądaniach wobec Ukrainy, gdy rosyjskie wojska posuwają się naprzód na polu bitwy pomimo ogromnych strat.
W piątek Putin wyraził pewność, że Kreml osiągnie swoje cele militarnie, jeśli Kijów nie zgodzi się na warunki Rosji w rozmowach pokojowych.
Prezydent Rosji Władimir Putin wygłosił swoją godzinami trwającą konferencję prasową z okazji zakończenia roku, w której powtórzył wątpliwe twierdzenia o tym, że to Ukraina rozpoczęła trwającą wojnę między dwoma krajami, a także twierdził, że Rosja jest gotowa na pokój.
Liderzy Unii Europejskiej w piątek zgodzili się zapewnić Ukrainie 90 miliardów euro (106 miliardów dolarów USA) na pokrycie jej potrzeb militarnych i gospodarczych na najbliższe dwa lata, chociaż nie udało im się przełamać różnic z Belgią, które pozwoliłyby im skorzystać z zamarzniętych rosyjskich aktywów w celu pozyskania środków. Zamiast tego skorzystali z rynków kapitałowych.
Po prawie czterech latach wojny Międzynarodowy Fundusz Walutowy szacuje, że Ukraina będzie potrzebować 137 miliardów euro (161 miliardów dolarów USA) w latach 2026 i 2027 roku. Rząd w Kijowie jest na skraju bankructwa i desperacko potrzebuje pieniędzy do wiosny.
Tymczasem Kirył Dmitriew, wysłannik Kremla, ma spotkać się w sobotę z wysłannikiem Trumpa, Steve’em Witkoffem, oraz z zięciem Trumpa, Jaredem Kushnerem w Miami – powiedział amerykański urzędnik. Urzędnik wypowiedział się anonimowo, aby zasygnalizować spotkanie, które jeszcze nie zostało publicznie ogłoszone.
Urzędnik powiedział, że Witkoff i Kushner spotkają się z Dmitriewem po spotkaniach z ukraińskimi i europejskimi urzędnikami w Berlinie, aby rozmawiać o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy, koncesjach terytorialnych i innych aspektach planu opracowanego przez Amerykanów.
Szef negocjatorów Ukrainy, Rustem Umerov, powiedział w piątek wieczorem, że ukraińska delegacja spotkała się z amerykańskimi i europejskimi partnerami w USA. Podano niewiele szczegółów, ale powiedział, że zgodzili się na kontynuację „wspólnej pracy w najbliższej przyszłości”.
Na pytanie o spotkanie w Miami, rzecznik Kremla Dmitrij Peskow powiedział w czwartek, że Moskwa przygotowuje się do kontaktów z USA, aby dowiedzieć się o wynikach spotkań w Berlinie, ale nie podał szczegółów.







