Po odwiedzeniu byłego prezydenta Kosowa, Hashima Thaciego, w zakładach karnych Specjalnych Izbie Sądowej w Hadze, premier Albanii Edi Rama nazwał sąd zbrodni wojennych „teatrem wstydu międzynarodowej sprawiedliwości”.
Rama, który często krytykował sąd hadzki, ponownie zaatakował go na Facebooku, twierdząc, że Thaci został „porwany bez procesu”.
Opisał aresztowanie Thaciego od listopada 2020 roku jako „historyczną niesprawiedliwość ze strony demokratycznej Europy, z błogosławieństwem krajów europejskich i Stanów Zjednoczonych, a przy wsparciu podatników europejskich i amerykańskich”.
Rama przyjechał do ośrodka penitencjarnego dzień po udziale w szczycie Unii Europejskiej z liderami Bałkanów Zachodnich w Brukseli. W swoim poście na Facebooku nazwał Thaciego „dowódcą”, odnosząc się do jego roli jako funkcjonariusza wojennej Armii Wyzwolenia Kosowa.
„Znalazłem dowódcę w formie, spokojnego i uśmiechniętego jak każdy niewinny o silnym charakterze, chociaż z absurdalnymi ograniczeniami wobec minimalnych praw, które zostały mu odebrane”, powiedział Rama.
Dodał, że rozmawiał z Thacim „o rodzinach, o wspólnych znajomych, o Albanii i Kosowie”, ale także o książkach, które rzekomo przyniósł Thaciemu, gdy go pierwszy raz odwiedził w ośrodku penitencjarnym w maju 2022 roku.
Thaci został oskarżony w październiku 2020 roku. Zrezygnował z funkcji prezydenta Kosowa w listopadzie 2020 roku, aby stawić czoło zarzutom i został wysłany do Hagi wraz z byłymi przewodniczącymi parlamentu Jakupem Krasniqim i Kadrim Veselim, oraz byłym posłem Rexhepem Selimim. Od tamtej pory pozostali w areszcie.
Czterech oskarżonych jest obwinionych za indywidualną i dowódczą odpowiedzialność za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciw ludzkości podczas wojny w Kosowie, w tym za zamordowanie około 100 osób. Wszyscy wpłynęli na niezawinione.
Specjalne Izby Sądowe Kosowa są częścią systemu sądowniczego Kosowa, ale mają swoją siedzibę w Hadze z międzynarodową kadrą, aby zapewnić sprawiedliwe postępowanie po problemach z zastraszaniem świadków w poprzednich przypadkach związanych z AKŁ. Wielu Albańczyków twierdzi, że postępowanie było niesprawiedliwe dla oskarżonych.
Wiele świadków oskarżenia zeznało za zamkniętymi drzwiami, aby chronić swoją tożsamość z obawy przed odwetem, co jednak prowadziło do zarzutów braku przejrzystości.
Wyrok w sprawie ma zostać ogłoszony wiosną 2026 roku.




