Strona główna Aktualności Antykremlowski zespół punkowy Pussy Riot uznany za grupę ekstremistyczną przez rosyjski sąd

Antykremlowski zespół punkowy Pussy Riot uznany za grupę ekstremistyczną przez rosyjski sąd

22
0
Ikona tekstu na mowę

Posłuchaj tego artykułu

Szacowany czas 4 minut

Wersja audio tego artykułu została wygenerowana przez technologię opartą na sztucznej inteligencji. Może wystąpić błędne wymowy. Współpracujemy z naszymi partnerami, aby systematycznie przeglądać i ulepszać wyniki.

Rosyjski feministyczny punkowy zespół i kolektyw artystyczny znany jako Pussy Riot został uznany za organizację ekstremistyczną przez moskiewski sąd w poniedziałek, zakazując jego działalności w Rosji jako część szerszej ofensywy przeciwko głosom sprzeciwu.

Orzeczenie, ogłoszone przez serwis sądowy Moskwy, zostało wydane na zamkniętym posiedzeniu sądu na wniosek Prokuratury Generalnej.

Wygnani członkowie zespołu często krytykowali wojnę Moskwy na Ukrainie, a we wrześniu sąd skazał ich zaocznie na kary pozbawienia wolności do 13 lat każdego za rzekome kłamstwa o rosyjskiej armii.

Grupa, której członkowie zostali określeni jako „agenci zagraniczni” przez władze, odrzuciła zarzuty, twierdząc, że są one motywowane politycznie.

Decyzja z poniedziałku — która teraz sprawia, że grupa dzieli oznaczenie z Świadkami Jehowy i polityczną organizacją zmarłego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, wśród innych — ułatwi władzom ściganie zwolenników zespołu w Rosji lub osób, które z nimi współpracowały w przeszłości, jeśli będą chciały.

OBEJRZYJ | Pussy Riot w trasie po Kanadzie:

Protestacyjny zespół punkowy z Rosji Pussy Riot w trasie po Kanadzie

Rosyjski aktywistyczny zespół punkowy i kolektyw artystyczny Pussy Riot obecnie występuje w kanadyjskim odcinku swojej trasy po Ameryce Północnej, 13 lat po odbyciu kary więzienia za otwartą opozycję wobec prezydenta Rosji Władimira Putina.

Może to również utrudnić grupie współpracę z zachodnimi instytucjami finansowymi.

Założycielka grupy Nadya Tołokonnikowa, która przebywa poza Rosją i opisuje się jako „geograficznie anonimowa” ze względów bezpieczeństwa, zignorowała oznaczenie.

„Mogę powiedzieć, co myślę o [prezydencie Władimirze] Putinie — że to starzejący się socjopata rozpowszechniający swoją truciznę po świecie jak rak. W obecnej Rosji mówienie prawdy to ekstremizm. Niech tak będzie — jesteśmy dumnie ekstremistami, w takim razie,” powiedziała 36-latka w oświadczeniu.

„To sądowe postanowienie ma na celu wymazanie istnienia Pussy Riot z umysłów Rosjan. Posiadanie kominiarki, posiadanie naszej piosenki na komputerze lub polubienie jednego z naszych postów może prowadzić do kary więzienia. Pussy Riot efektywnie stał się 'tymi, których nie można wymienić’,” dodała.

Tołokonnikowa, która odbyła niemal dwa lata w rosyjskim obozie więziennym w latach 2012–2013 po udziale w proteście przeciwko Putinowi, który sąd uznał za wyraźne naruszenie porządku publicznego motywowane nienawiścią religijną, jest poszukiwana przez Rosję pod zarzutami obrazy uczuć prawosławnych wiernych.

’Zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa’

Kremel stwierdził, że pewna cenzura jest konieczna w obliczu walki, w której, jak twierdzi, jest zamknięty z Zachodem, którego oskarża o próby podważenia jedności narodowej.

Nie komentuje indywidualnych decyzji sądowych, twierdząc, że są one sprawą sądownictwa, które — pomimo sprzeciwów krytyków — jest niezależne.

Kreml twierdzi, że Putin, który w lutym 2022 roku wysłał dziesiątki tysięcy żołnierzy na Ukrainę, pozostaje zdecydowanie najpopularniejszym politykiem kraju i że Rosjanie łączą się za jego działaniami. Odrzuca zespoły takie jak Pussy Riot jako aktywistów na wygnaniu, którzy nie reprezentują głównego nurtu opinii w Rosji.

Jako uzasadnienie wniosku o oznaczenie grupy jako ekstremistycznej, prokuratorzy państwowi przywołali dwa z jej wcześniejszych powszechnie znanych działań, które przedstawili jako zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa, według agencji informacyjnej TASS.

Jednym z wymienionych incydentów był protest w katedrze moskiewskiej w 2012 roku, który prawosławni wierni uznali za profanację.

Drugim była inwazja grupy na boisko piłkarskie — przebrani za policjantów — podczas Mistrzostw Świata 2018 na głównym stadionie w Moskwie przed Putinem, akcja, którą grupa nazwała wówczas promocją wolności słowa.

Leonid Sołowjow, prawnik zespołu, został cytowany w zeszłym miesiącu przez TASS jako mówiący, że działania grupy były „ironiczne” i nie miały na celu obalenia porządku konstytucyjnego.