Podczas dziesięcioleci NATO wymaga od państw członkowskich przestrzegania Artykułu 3, który nakazuje utrzymanie zdolności do obrony przed atakiem zbrojnym. Sojusz wylicza siedem podstawowych wymagań dotyczących odporności narodowej: energia, komunikacja, transport, jedzenie, woda, ciągłość rządzenia i ruch ludności.
Ochrona zdrowia – system, który podtrzymuje wszystkie inne, pojawia się prawie wyłącznie.
Wojna na Ukrainie dowodzi, że jest to niebezpieczne niedopatrzenie. Szpitale nie są aktywami drugorzędnych podczas konfliktu – są infrastrukturą strategiczną. Kiedy opada ochrona zdrowia, armie nie mogą walczyć, gospodarki nie mogą funkcjonować, a cywile uciekają.
Europa wchodzi w decydujące dwunastomiesięczne okno. Szczyt NATO w 2026 roku formalizuje zobowiązania państw członkowskich do odporności na podstawie Artykułu 3, a europejskie rządy obecnie przebudowują budżety obronne, nie uwzględniając infrastruktury medycznej. Tymczasem Rosja zmieniła wzorzec uderzeń na infrastrukturę energetyczną i usługi kluczowe, dokładnie na systemy, od których zależą szpitale.
To, czego dzisiaj dowodzi Charków, może stać się operacyjną rzeczywistością Europy w ciągu jednego cyklu eskalacji.





