Ministera Kultury Nikolę Selakovicia przesłuchiwali w czwartek prokuratorzy serbscy w sprawie jego rzekomej roli w próbie zdjęcia zabytkowego statusu dawnej siedziby Armii Jugosłowiańskiej w Belgradzie, by móc ją zburzyć.
Selakovic jest jednym z podejrzanych w sprawie fałszowania dokumentów, które umożliwiłyby zburzenie budynku, uznawanego za chroniony zabytek. Zaprzecza jakimkolwiek nieprawidłowościom.
Konieczne jest zniesienie ochrony zabytkowego statusu dawnej siedziby armii, by umożliwić rozbiórkę byłego budynku sztabu generalnego armii w celu budowy nowego projektu inwestycyjnego, który jest powiązany z firmą inwestycyjną należącą do Jareda Kushnera, zięcia Donalda Trumpa.
Według dokumentów przeglądanych przez BIRN, niektórzy z przesłuchanych przez prokuratorów oskarżyli Selakovicia o wywieranie presji na ekspertów z Instytutu Ochrony Zabytków Kultury.
Szef rządzącej Serbskiej Partii Postępowej, były premier Miloš Vučević, udzielił Selakovicowi „pełnego wsparcia” w swoim oświadczeniu. Vučević nazwał sprawę „ukartowanym polowaniem na człowieka służącego swojemu ludowi i ojczyźnie, Serbii”.
Prokuratorzy stwierdzili, że Selaković nie stawił się na początkowo zaplanowanym przesłuchaniu 28 listopada, „i nie usprawiedliwił swojej nieobecności”. Jednak w czwartek pojawił się na przesłuchaniu.
W listopadzie serbski parlament przyjął tzw. lex specialis – specjalne prawo dotyczące przebudowy dawnej siedziby Sztabu Generalnego Armii Jugosłowiańskiej w Belgradzie, zabytkowego budynku z epoki socjalistycznej.
Mimo specjalnego prawa, Instytut Ochrony Zabytków Kultury wciąż nie usunął siedziby armii z rejestru chronionych zabytków.
Tymczasem Prokuratura ds. Przestępczości Zorganizowanej twierdzi, że poddana została presji w związku z tą sprawą i innymi poprzez publiczne wypowiedzi serbskiego prezydenta Aleksandra Vučicia i innych urzędników, w tym „przedstawicieli władz ustawodawczych i wykonawczych, innych aktorów życia politycznego i pewnych mediów”.
Prokuratura powiedziała, że presja wzrosła po rozpoczęciu procedury wstępnych dochodzeń dotyczących tragicznego zdarzenia z upadkiem dachu na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie w zeszłym roku oraz w sprawie dawnej siedziby armii jugosłowiańskiej.
Na początku tego roku Prokuratura ds. Przestępczości Zorganizowanej wszczęła śledztwo w sprawie domniemanych działań wiceprezesa ds. Instytutu Ochrony Zabytków Kultury, Gorana Vasića, który miał sfałszować dokumentację w celu zdjęcia ochrony budynku jako zabytku.
Vasić, który został mianowany po rezygnacji poprzedniego dyrektora w czerwcu roku ubiegłego, zamiast znoszenia ochrony, został aresztowany i następnie zwolniony. Przyznał się do winy, ale jak dotąd nie postawiono mu zarzutów.
Selaković, weteran Serbskiej Partii Postępowej, pełnił wysokie stanowiska państwowe od momentu objęcia władzy przez partię w 2012 roku. Był ministrem sprawiedliwości, sekretarzem generalnym w biurze prezydenta Serbii, ministrem spraw zagranicznych i ministrem pracy, zanim został mianowany ministrem kultury w 2024 roku.







