Strona główna Aktualności Rozszerzające się państwo nadzoru w Kosowie ujawniają niepokojące luki w nadzorze

Rozszerzające się państwo nadzoru w Kosowie ujawniają niepokojące luki w nadzorze

8
0

W całych zachodnich Bałkanach obserwacja stopniowo zmienia się w kierunku systemów skoncentrowanych na państwie, łącząc szeroko zakrojone monitorowanie z słabą przejrzystością i ograniczonym nadzorem.

Na przykład w Serbii „The Guardian” donosił w grudniu 2024 roku, że władze użyły izraelskiego oprogramowania szpiegowskiego przeciwko aktywistom i dziennikarzom.

Według raportu z 2025 roku „Tirana Times”, projekt „Smart City” w Albanii podwoił koszty, rozszerzając jednocześnie swoje możliwości monitorowania bez publicznych wyjaśnień. Raport BIRN o nadzorze i cenzurze na Bałkanach Zachodnich opisał te wydarzenia jako część szerszego regionalnego trendu, w którym kruche demokracje przyjmują potężne narzędzia monitorowania, niezabezpieczone przed nadużyciami.

Kosowo zajmuje odrębną pozycję: policja pozostaje jedynym organem prawnie uprawnionym do monitorowania przestrzeni publicznej; IPA nie zarejestrowała żadnych skarg dotyczących nielegalnego monitorowania przez policję; gdy miasta, w tym stolica, próbowały instalować kamery w przestrzeniach publicznych, IPA nakazała im wstrzymanie ich używania.

Te działania odzwierciedlają znaczną różnicę: Kosowo nie dąży do scentralizowanych, państwowych programów monitorowania takich jak te pojawiające się gdzie indziej w regionie. Największe ryzyka wynikają stąd z rozproszonych, nieuregulowanych praktyk wykonawców prywatnych, firm i jednostek.

W tym sensie większość obecnych ryzyk w Kosowie wynika z rozproszonych, oddolnych praktyk, a nie z systemów scentralizowanych.

Monitorowanie jest szczególnie problematyczne na północy Kosowa, gdzie napięcia polityczne kształtują zarówno jego używanie, jak i skutki. Tutaj monitorowanie nosi wyraźny aspekt polityczny, a jego instalacje są postrzegane jako narzędzia zastraszania, a nie zabezpieczenia.

Nowe podatności

Kosowo obecnie przechodzi przez szerszą digitalizację usług publicznych, proces ten niesie zarówno możliwości, jak i nowe podatności.

Wraz z rozszerzaniem się systemów cyfrowych wzrasta możliwość integracji technologii monitorowania, takich jak automatyczna analiza CCTV czy rozpoznawanie twarzy, w przepływy instytucjonalne. Regionalne trendy pokazują, jak szybko takie narzędzia mogą być nadużywane, jak w Serbii i Albanii.

Aktywiści społeczeństwa obywatelskiego ostrzegają, że te ryzyka prawdopodobnie się pogłębią.

Adison Gara, dyrektor programowy w Instytucie Technologii i Społeczeństwa, zauważył, że monitorowanie przez obywateli i firmy będzie rosło, gdy sprzęt stanie się tańszy, a „inteligentne” funkcje bardziej dostępne.

Gara podkreślił, że zarówno instytucje publiczne, jak i prywatne zaniedbały cyberbezpieczeństwo, pozostawiając systemy narażone.

„Jeśli nie zostaną skierowane więcej zasoby na cyberbezpieczeństwo, prywatność nadal będzie naruszana, nie tylko ze względu na złą intencję, ale także dlatego, że sama infrastruktura jest niesprawna” – powiedział Gara.

Mexhide Demolli-Nimani z Levizja FOL stwierdziła, że konieczne jest poprawienie przejrzystości, jeśli te ryzyka mają być opanowane.

„Instytucje powinny publikować lokalizacje kamer, wyjaśniać ich przeznaczenie i okresy retencji, przeprowadzać oceny wpływu na prywatność oraz regularnie informować publiczność i zgromadzenie narodowe” – powiedziała.

Zapobieżenie Kosowu od zbliżania się do modelu scentralizowanego nadzoru, który pojawił się gdzie indziej w regionie, wymaga mocnych i jasno zdefiniowanych zabezpieczeń: monitorowanie przestrzeni publicznej musi pozostać wyłącznie w gestii policji, ale pod surowymi ograniczeniami prawno-ustawowymi, przejrzystym nadzorem i wąskimi, dobrze uzasadnionymi celami, aby zapobiec nadmiernej ingerencji; w miarę rozszerzania się cyfrowych usług publicznych, ochrona prywatności musi być budowana od samego początku w każdym nowym systemie – nie dodawana później w celu powstrzymania pojawiających się ryzyk; instytucje i firmy muszą zdać sobie sprawę, że monitorowanie jest regulowaną działalnością, a nie nieformalnym środkiem bezpieczeństwa, i zapewnić, że kamery są używane tylko wtedy, gdy jest to konieczne, proporcjonalne i jasno udokumentowane.

Nade wszystko, Kosowo potrzebuje rzeczywistych inwestycji w cyberbezpieczeństwo. Bez bezpiecznej infrastruktury nawet podstawowe kamery stają się punktami słabości, narażając obywateli na intruzję i podważając zaufanie do systemów cyfrowych.

Atdhe Lila jest badaczem prawnym i konsultantem specjalizującym się w ochronie danych, zarządzaniu technologią i prawach cyfrowych w Kosowie.

Opinie wyrażone są osobistymi poglądami autora i niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko BIRN.