Konstytucyjny Trybunał (TK) orzekł, że Komunistyczna Partia Polski (KPP) narusza konstytucję kraju. Powinno to prowadzić do zdelegalizowania KPP, chociaż sam TK stoi przed pytaniem o swoją legalność, co komplikuje sytuację.
„W polskim systemie prawnym nie ma miejsca dla partii gloryfikującej przestępców i reżimy komunistyczne odpowiedzialne za śmierć milionów ludzi, w tym naszych rodaków, obywateli polskich”, powiedziała sędzia TK Krystyna Pawłowicz podczas uzasadnienia wyroku.
Decyzja ta została wydana niemal dokładnie pięć lat po tym, jak były minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro złożył wniosek do TK o zdelegalizowanie KPP. W zeszłym miesiącu obecny prezydent Karol Nawrocki również złożył własne takie podanie.
KPP została założona w 2002 roku i twierdzi, że jest sukcesorem Komunistycznej Partii istniejącej w Polsce przed II wojną światową, a nie popieraną przez ZSRR Polską Zjednoczoną Partią Robotniczą (PZPR), która rządziła Polską po wojnie do 1989 roku. KPP nie ma wybranych przedstawicieli i bardzo mało widoczności publicznej.
Jednak w swoim zawiadomieniu do TK Ziobro argumentował, że KPP „ma identyczne cele jak inne partie komunistyczne w XX wieku”, w tym wprowadzenie systemu „wzorowanego na Rosji sowieckiej” z „metodami i praktykami totalitarnymi”.
Nawrocki również napisał, że cele i działalność KPP są „sprzeczne z porządkiem prawnym Polski”, a „ideologia komunistyczna jest skierowana przeciwko fundamentalnym wartościom ludzkim i tradycjom europejskiej i chrześcijańskiej cywilizacji”.
W środę po przesłuchaniach dotyczących wniosków Ziobro i Nawrockiego, TK uznał, że „cele i działalność Komunistycznej Partii Polski są sprzeczne z przepisami konstytucji”, a konkretniej artykułami 11 i 13, powiedziała Pawłowicz.
Artykuł 11 stwierdza, że partie polityczne muszą „opierać się na zasadzie… równości obywateli polskich” i dążyć do „wpływania na stanowienie polityki państwa w sposób demokratyczny”.
Z kolei artykuł 13 określa, że partie polityczne „których programy opierają się na totalitarnych metodach i trybach działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu…[lub] na stosowaniu przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływania na politykę państwa… powinny być zakazane”.
Decyzja TK powinna doprowadzić do zdelegalizowania KPP, ponieważ polskie prawo dotyczące partii politycznych stanowi, że „jeśli Trybunał Konstytucyjny wyda wyrok o sprzeczności z konstytucją celów lub działalności partii politycznej, sąd niezwłocznie wyda decyzję o wykreśleniu partii politycznej z rejestru”.
Pawłowicz powiedziała, że trybunał niezwłocznie przekaże swoje orzeczenie do sądu rejonowego w Warszawie, który prowadzi rejestr partii politycznych w Polsce.
Jednak sam TK jest uwikłany w spór dotyczący swojej własnej legalności, ponieważ obecny rząd odmawia uznania jego wyroków z powodu obecności sędziów mianowanych nielegalnie w ramach poprzedniej administracji Prawa i Sprawiedliwości (PiS).
Innym z sędziów TK, były poseł PiS Stanisław Piotrowicz, był sam członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, który pełnił funkcję prokuratora państwowego w czasie rządów komunistycznych w Polsce, w tym podczas stanu wojennego w latach osiemdziesiątych. Piotrowicz był jednym z sędziów, którzy wydali dzisiejsze orzeczenie.







