Spotkanie dyplomatyczne USA-Ukraina w Miami zakończyło się 30 listopada, ale Sekretarz Stanu Marco Rubio i Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Rustem Umerov oferowali różne poziomy szczegółów dotyczących rezultatów – informuje Suspilne.
Rubio nazwał sesję „produktywnym kontynuowaniem rozmów w Genewie”, ale przyznał, że „jest jeszcze wiele do zrobienia”. Delegacja USA składała się z trzech urzędników: Rubio, Specjalnego Wysłannika Steve’a Witkoffa i Jareda Kushnera, zięcia Trumpa.
Ukraina wysłała znacznie liczniejszy zespół dziesięciu przedstawicieli, w tym szefa wywiadu wojskowego Kyryla Budanova, Szefa Sztabu Generalnego Andrii Hnatova oraz szefa Służby Wywiadu Zagranicznego Ołeha Iwaszczenko.
Rubio oznajmił, że cel Waszyngtonu wykracza poza zakończenie walk: „Chcemy pomóc Ukrainie stać się na zawsze bezpieczną, aby nigdy więcej nie stanęła w obliczu kolejnego najazdu… Chcemy, aby lud ukraiński wyszedł z tej wojny nie tylko odbudowując kraj, ale uczynił go silniejszym i bardziej zamożnym niż kiedykolwiek wcześniej”.
Sekretarz Stanu ogłosił, że Witkoff uda się jeszcze w tym tygodniu do Moskwy. Kreml potwierdził spotkanie, ale nie podał żadnych szczegółów.
Umerov podziękował zespołowi USA i nazwał spotkanie udanym. „Omówiliśmy wszystkie istotne kwestie dotyczące Ukrainy i narodu ukraińskiego, a USA wyraziły nadzwyczajne wsparcie. Naszym celem jest zamożna i silna Ukraina” – powiedział.
Dodał później, że przed nami jeszcze wiele pracy: „Kontynuujemy konsultacje i koordynację dalszych kroków na rzecz pokoju dla Ukrainy”.
Przed rozmowami Umerov stwierdził, że delegacja działa z jasnymi dyrektywami od prezydenta Zelenskiego – ochrona interesów państwowych, substancjalny dialog i promowanie rozwiązań opracowanych podczas spotkań w Genewie.
Agencja France-Presse doniosła, powołując się na źródło w delegacji ukraińskiej, że negocjacje dotyczące warunków zawieszenia broni „nie były łatwe”.
Było to drugie spotkanie między delegacjami w tej formie, po rozmowach 23 listopada w Genewie, w Szwajcarii.
