Od tureckich dronów bojowych po amerykańskie przeciwpancerne pociski, Kosowo twierdzi, że wydało co najmniej 430 milionów euro w ciągu ostatnich czterech lat na wzmocnienie swojej armii, ale przejrzystość jest słabo rozwinięta. Wydatek nastąpił po decyzji podjętej w 2018 roku o przekształceniu słabo uzbrojonej głównie siły reagowania kryzysowego, Kosowskiej Służby Bezpieczeństwa (KSF), w pełnowartościową armię składającą się z 5000 żołnierzy. Kosowo obecnie znajduje się w drugiej fazie tej transformacji.





