Strona główna Sport Czy to był dobry punkt dla Chelsea I Arsenalu?

Czy to był dobry punkt dla Chelsea I Arsenalu?

33
0

Arsenal pozostaje na czele. Kapitan Chelsea, Reece James, powiedział, że jego zespół złożył „oświadczenie”, ale Mikel Arteta czuł, że Kanonierzy „powinni byli wygrać”. Dlaczego obie strony mogą być ogólnie zadowolone z niedzielnego remisu 1:1…

Pozytywny punkt dla Arsenalu – nawet jeśli stracili dwa punkty w okolicznościach

Istnieje frustracja z Arsenalu, że nie wykorzystali czerwonej kartki Moisesa Caicedo po 38 minutach, ale Kanonierzy dalecy byli od swojej najlepszej formy na Stamford Bridge.

Arsenal pozbawiony był obydwu pierwszoligowych środkowych obrońców, Williama Saliby i Gabriela Magalhaesa po raz drugi tylko w 162 meczach ligowych oraz ryzykowali sami spadek do 10-ciu osób, otrzymując sześć kartek w tym szarpanym pojedynku. Leandro Trossard również nie był obecny po kontuzji z połowy tygodnia, a gracze atakujący, takie jak Martin Odegaard, Noni Madueke, Gabriel Martinelli i Viktor Gyokeres, wciąż dopiero wracają do pełnej formy meczowej.

To pokazało się, gdy Kanonierzy borykali się z trudnościami w ataku przez całe spotkanie na zachodzie Londynu. Chelsea również prezentowali się dobrze, a nawet z 10 graczami sprawiali Arsenalowi wiele problemów. Zachowanie przewagi nad The Blues na poziomie sześciu punktów remisując z punktem meczowym, który Arsenal wziąłby przed meczem, nie może być złym dla Arsenal.

To punkt zdobyty na podstawie występu, ale dwa punkty stracone w okolicznościach meczu. Jednak po opadnięciu pyłu, na pewno spojrzą na to jako pozytywny rezultat.

Kończy to trudny tydzień spotkań dla drużyny Mikel Arteta, gdzie odnieśli duże zwycięstwa nad rywalami z północnego Londynu – Spurs i Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów. To był emocjonalnie wyczerpujący tydzień dla Kanonierów i to pokazało się na Stamford Bridge.

„To był duży tydzień,” powiedział Mikel Arteta. „Derby, jakie emocje i konieczność zwycięstwa, a potem Bayern Monachium.

„Straciliśmy graczy w tych meczach. Drużyna musiała na to zareagować. To był pozytywny tydzień, bo trudność była ogromna.”

Nie udało im się znaleźć zwycięzcy w celu stworzenia doskonałego tygodnia, ale pozostanie niepokonanym w trzech trudnych grach musi być pozytywem dla Kanonierów, którzy przedłużają swoją serię bez porażki we wszystkich rozgrywkach do 17 spotkań.

Na koniec, jeśli chodzi o Premier League, Stamford Bridge jest kolejną trudną wyprawą na wyjeździe odhaczoną przez Kanonierów. Odwiedzili już Old Trafford, Anfield, St James 'Park i Stamford Bridge, a mimo to wciąż utrzymują pięciopunktową przewagę na szczycie Premier League, Arteta z pewnością by to przyjął.
Oliver Yew

Chelsea odrzuciła swoje słabe punkty, ukazując prawdziwą postawę

To tydzień, a zwłaszcza ten wynik, wydaje się kulminacją tego, czego Enzo Maresca próbował budować od pewnego czasu. Chelsea odzyskała swoje pazury. Za dużo, w jednym przypadku.

Ostatnie pięć dni było opowieścią o dwóch czerwonych kartkach. Podczas gdy Barcelona poddała się po pierwszej czerwonej kartce dla Ronalda Araujo w pierwszej połowie na Stamford Bridge we wtorek wieczorem, Chelsea została zmobilizowana czerwoną kartką dla Moisesa Caicedo przeciwko Arsenalowi, stając się dopiero drugim zespołem spośród 14, które uniemożliwiło im zwycięstwo.

Byłoby łatwo uznawać czerwoną kartkę za wymówkę. Uderzyć jako pierwszy mniej niż trzy minuty po przerwie to właśnie przeciwnie.

Przez wczesną erę Todda Boehly’ego, podnoszone były pytania o mentalność Chelsea i słaby szatniowy klimat, co nie ułatwia logistyki rosnącej kadry.

Nawet podczas stopniowego odbudowywania drużyny przez Mauricio Pochettino, ich słaby punkt pozostawał ich największą piętą Achillesową. Czasami przeszkadzało to również Maresce.

Ale 18 miesięcy od początku jego panowania, ten występ, tak samo jak każdy inny, zostanie wykorzystany jako punkt odniesienia. Mentálny wzór.

Chelsea zakasała rękawy, wykonała brudną robotę, sztukę oszustwa, wdała się w tłok i pokazała Arsenalowi, że są gotowi na bitwę nawet przy 10 vs 11. Przez godzinę zwłaszcza, wykazywali pazur nawet poza swoim zwycięstwem w Klubowym Pucharze Świata i powrotem do Ligi Mistrzów w poprzednim sezonie.

Te czynniki wykorzystały taktyczną biegłość Marescy; ta zaś dodała walki.
Ron Walker