Football uniwersytecki od dawna słynie z wyjątkowej wielkości, jakby była inspirowana anonimowym władcą, który pobudza tradycyjne filmy sportowe o bogactwie i lokalnej wyłączności. Teraz przenosi swoje widowisko w trasę, gdzie czeka największa scena Londynu.
To dzień meczowy, w weekend rywalizacji, w mieście Lawrence, w stanie Kansas. Słońce ledwo zadumało się nad wschodem, kiedy byliśmy w podróży, aby zobaczyć, czy Kansas Jayhawks mogą przerwać passę 16 kolejnych porażek z Kansas State.
Wzgórze jak garb wielbłąda niekończącej się atrybutami zbliża się, za którym horyzont robi się niewyraźny. Pojawia się z poczuciem oczekiwania, dramatycznych oczekiwań, które później przypomniałem sobie oglądając pościg samochodowy na zakończenie nowego filmu Leonardo DiCaprio „Jeden Po Drugim Bitwę”, gdzie stopniowa stromizna każdego stoku obiecuje i jednocześnie zasłania każdy następny moment oczekiwanego szczytu. Spektakl był po drugiej stronie, można to poczuć. Gdzieś tam nad nami, pan narzucał wzruszającą muzykę by towarzyszyć najnowszym scenom college’u.
Kiedy wreszcie podjechaliśmy na szczyt drogi, ukazało się odnowione David Booth Kansas Memorial Stadium, zajmujące krajobraz jako błyszczący centralny punkt w kontraście do subtelnie cichego miasteczka dyktowanego przez kulturę sportu uniwersyteckiego.
„Ludzie nie przyjeżdżają do Kansas, chyba że mają bardzo konkretny powód” – powiedział Zastępca Dyrektora ds. Atletyki i Szef Strategii Collin Sexton.
Skromne studenckie domy wyznaczały ulice, czerwone kubki po wczorajszych ekscesach beer ponga wystawały w szarym, deszczowym poranku, podczas gdy królewsko-niebieskie koszulki pojawiały się sporadycznie ze wszystkich kierunków, jakby tłoczyły się do miasta na dźwięk powszechnej syreny. Odtwarzana była muzyka, piwka lać się u ciemny poranek, a grupy studentów gromadziły się na przedmeczowych spotkaniach, podczas gdy setki członków orkiestry, zbrojne w każdy możliwy instrument dęty i drewniany, spływały na ulicę jako odpowiedź na żart „ile członków orkiestry można zmieścić w ciężarówce?”.
Poszczególne rodziny zasiedlały w składanych krzesłach, piknikując na parkingach chronionych przed deszczem, podczas gdy plamy zieleni przy stadionie zalały się straganami z jedzeniem i napojami, grami z dziurkami na kukurydzę, maskotkami, muzyką i studentami, zapalając atmosferę, która mogła sugerować, że to jedyny wydarzenie sportowe odbywające się w kraju w tym momencie.
Mecz jeszcze się nie zaczął. A jednak zaczął się. Witaj w futbolu uniwersyteckim.
Teraz wyobraź sobie usadzenie się na szczycie schodów stacji metra Wembley Park, gapiąc się na Olympic Way ozdobiony marszami college’owy, straganami na przedmeczowe uczty i morzem granatowych i kasztanowych kropek, które wyznaczały drogę do historii.
Wyobraźnia może stać się rzeczywistością w sobotę, 19 września 2026 roku, kiedy Jayhawks zmierzą się z Arizona State Sun Devils w inauguracyjnym Union Jack Classic na Wembley. College football podbił Dublin, teraz zamożny w futbolowym zamiłowaniu Londyn otrzymał szansę na ponowne ukształtowanie krajobrazu sportowego.
Wembley także otwiera nowy rozdział, jako długoletni dom od domu dla Jacksonville Jaguars i NFL, rozszerzając swoje zasięgi na magię college’owego futbolu.






