Strona główna Aktualności Liderów BBC przesłuchiwali ustawodawcy po groźbach Trumpa skierowanych przeciwko publicznemu nadawcy

Liderów BBC przesłuchiwali ustawodawcy po groźbach Trumpa skierowanych przeciwko publicznemu nadawcy

14
0
Ikona przekształcenia tekstu na mowę

Posłuchaj tego artykułu

Szacowany czas czytania: 5 minut

Wersja audio tego artykułu została wygenerowana przez technologię przekształcenia tekstu na mowę opartą na sztucznej inteligencji.

Przewodniczący BBC przyznał w poniedziałek, że reakcja na zarzuty stronniczości w związku z mylącą edycją przemówienia prezydenta USA Donalda Trumpa była zbyt powolna, ale odrzucił tezy, że bezstronność brytyjskiego nadawcy jest podważana z własnej rady.

Seniorzy przywódcy BBC zostali przesłuchani przez Komitet Kultury, Mediów i Sportu brytyjskiego parlamentu w związku z poważnym kryzysem w publicznie finansowanej korporacji po dymisji dyrektora generalnego i szefa wiadomości wcześniej w tym miesiącu oraz groźbą Donalda Trumpa złożenia pozwu o miliard dolarów.

BBC przyciągnęło gniew Trumpa – oraz głęboką publiczną kontrolę – po tym, jak wewnętrzna notatka sporządzona przez jednego z byłych zewnętrznych doradców została ujawniona brytyjskim mediom.

Notatka krytykowała przypadki rzekomego stronniczego relacjonowania dotyczącego dokumentu o Trumpie, który był nadawany kilka dni przed wyborami prezydenckimi w USA w 2024 roku, a także innych materiałów BBC, w tym jego stanowisko w sprawie kwestii transpłciowych, Gazy i rasizmu.

Przewodniczący Samir Shah stwierdził, że nadawca powinien był działać znacznie szybciej, zajmując się zarzutami.

Trzecia firma produkcyjna, która przygotowała dokument – zatytułowany Trump: Druga Szansa? – połączyła trzy cytaty z przemówienia Trumpa z 6 stycznia 2021 roku w taki sposób, że wydawały się być jednym cytatem, w którym Trump zachęcał swoich zwolenników do marszu razem z nim i „walczą, jak cholera”.

Montaż sprawił, że Trump wydawał się bezpośrednio zachęcać swoich zwolenników do szturmu na Kapitol Stanów Zjednoczonych, gdy Kongres miał potwierdzać zwycięstwo prezydenta-elekta Joe Bidena w wyborach prezydenckich z 2020 roku. Shah przyznał, że dokument wywołał „wrażenie bezpośredniego wezwania do przemocy”.

OBEJRZYJ | Przewodniczący BBC odpowiadał przedstawicielom ustawodawców w poniedziałek:

Przewodniczący BBC mówi, że nadawca był zbyt powolny w reagowaniu na kontrowersje związane z edycją Trumpa

Przewodniczący BBC, Samir Shah, stanął w obliczu parlamentarnego przesłuchania w poniedziałek w sprawie sposobu załatwienia myląco zedytowanego przemówienia prezydenta USA Donalda Trumpa, przyznając, że nadawca powinien był zareagować szybciej. Michael Prescott, były doradca BBC, który napisał ujawnioną notatkę, która wywołała kryzys, powiedział, że uważa, iż BBC ma „systemowe” problemy, ale nie sądzi, że jest „instytucjonalnie stronniczy”.

„Myślę, że jest kwestia tego, jak szybko odpowiadamy … dlaczego zajmuje nam to tak wiele czasu?” – powiedział w poniedziałek przedstawicielom ustawodawców. „Powinniśmy to ścigać do końca i dotrzeć do sedna sprawy, a nie czekać, jak to zrobiliśmy, aż stało się to przedmiotem publicznej dyskusji”.

BBC poinformowało w zeszłym tygodniu, że Shah wysłał list do Białego Domu, w którym przeprosił on oraz korporacja za edycję przemówienia. Ale nadawca stwierdził, że nie zniesławił on Trumpa i odrzucił podstawę dla groźby pozwu.

Zarzuty ingerencji politycznej

W poniedziałek Shah bronił również członka zarządu, Robbie’ego Gibbsa, niedyrektorskiego dyrektora zarządzającego radą BBC, który był przedmiotem szerokiej kontroli, ponieważ był dyrektorem komunikacji w rządzie byłej premier Wielkiej Brytanii Theresy May z Partii Konserwatywnej.

Krytycy oskarżają Gibbsa o stronniczość na rzecz Partii Konserwatywnej oraz ingerencję polityczną w BBC.

„Myślę, że stałem się broniony w sensie, jak jestem postrzegany” – powiedział Gibb.

Odrzucił on tezy, że zamach z wewnątrz rady BBC zmusił do rezygnacji seniorów przywódców wiadomości jako „absolutne nonsensy”.

W zeszłym tygodniu Shumeet Banerji, członek rady BBC, także poinformował, że odchodzi z funkcji z powodu „kwestii zarządzania”, co wywołało dalsze pytania dotyczące przywództwa korporacji.

Zapytany, czy jego własna pozycja jest kwestionowana, Shah powiedział, że jego priorytetem jest „prowadzenie statku” i znalezienie nowego dyrektora generalnego.

Krytyk wskazuje „slepy punkt” w BBC

Na początku posłowie na posiedzeniu parlamentu skupili się na pytaniach dotyczących standardów redakcyjnych postawionych przez Michaela Prescotta, byłego dziennikarza i zewnętrznego doradcę ds. standardów redakcyjnych w BBC.

Prescott był autorem wewnętrznej notatki do szefów BBC, która podniosła wątpliwości dotyczące edycji przemówienia Trumpa oraz innych przypadków postrzeganych jako pokazywanie lewicowej stronniczości w nadawcy. Wśród innych rzeczy donosił on, że dziennikarze BBC promują agendę pro-trans oraz ostrzegał przed antyizraelską stronniczością w arabskiej służbie BBC.

Dziennik „Daily Telegraph” opublikował tę notatkę na początku listopada, wywołując najnowszy kryzys.

W październiku brytyjski regulator mediów ukarał BBC za „istotnie mylący” dokument o życiu dzieci w Gazie, ponieważ nie ujawniono, że ojciec narratora nastolatka miał pozycję w administracji Hamasu. Regulator stwierdził, że program potencjalnie podważył zaufanie do nadawcy.

OBEJRZYJ | Przeciwstawienie przemówienia Trumpa:

Przemówienie Trumpa z 6 stycznia: edycja BBC kontra to, co naprawdę powiedział

To przeciwstawienie pokazuje zmontowaną przez BBC oraz oryginalną wersję przemówienia prezydenta USA Donalda Trumpa w Waszyngtonie z 6 stycznia 2021 roku. Krytycy oskarżają brytyjskiego nadawcę o zmontowanie przemówienia w sposób sugerujący, że zachęcał on do późniejszego ataku na Kapitol USA.

Prescott stwierdził, że uważa, że BBC ma „systemowe” problemy z radzeniem sobie z podnoszonymi problemami i opisał korporację jako obronną i lekceważącą zgłaszane uwagi dotyczące swojego raportowania.

Powiedział, że były dyrektor generalny BBC Tim Davie oraz inni menedżerowie „mieli ten slepy punkt w zakresie błędów redakcyjnych”. Ale powiedział posłom, że nie sądzi, że istnieje „stronniczość instytucjonalna” w nadawcy.

103-letnie BBC jest poddawane znacznie większej kontroli niż inne nadawcy i konkurenci komercyjni ze względu na swój status jako instytucji narodowej finansowanej za pomocą corocznej opłaty licencyjnej w wysokości 174,50 funta ($230) płaconej przez wszystkie gospodarstwa domowe, które oglądają telewizję na żywo lub jakikolwiek treści BBC. Nadawca jest zobowiązany warunkami swojej karty do zachowania bezstronności.

Eksperci prawni stwierdzili, że Trump prawdopodobnie stanąłby przed wyzwaniami w sądzie w sprawie programu dokumentalnego BBC w Wielkiej Brytanii lub Stanach Zjednoczonych. Argumentują, że BBC mogłoby udowodnić, iż Trumpowi nie wyrządzono szkody, ponieważ w końcu został wybrany na prezydenta w 2024 roku.