Strona główna Showbiznes Ceny nowych samochodów rosną do historycznych rekordów, gdy kupujący muszą zmierzyć się...

Ceny nowych samochodów rosną do historycznych rekordów, gdy kupujący muszą zmierzyć się z rosnącym szokiem cenowym.

9
0

Ceny samochodów rosną, a średni koszt nowego samochodu osiągnął rekordowo wysoki poziom, zbliżając się do 50000 dolarów po raz pierwszy. Średnia cena transakcyjna za nowy pojazd w październiku wynosiła 49105 dolarów, zgodnie z danymi udostępnionymi przez Edmunds. To oznacza wzrost rok do roku o 3,1%. „To coś, na co wszyscy czekaliśmy, nikt chyba nigdy nie spodziewał się, że liczba spadnie”, powiedział Ivan Drury, dyrektor ds. analiz w Edmunds, dla FOX Business. „To zbiegło się ze zwiększonym udziałem EV w sprzedaży, co naturalnie, biorąc pod uwagę, że EV jest droższe, postawiło nas na krawędzi”. „Pomijając to, praktycznie nie ma obecnie samochodu, który możesz kupić taniej niż rok temu, dwa lata temu czy pięć lat temu”, powiedział Drury. „Średni wiek zamienianego na nowy samochód wynosi obecnie pięć i pół do sześciu lat. Osoby, które kupiły w 2020 roku i 2019 roku, a zwłaszcza w 2019 roku ze względu na ceny, z pewnością doznają szoku cenowego”. Ivan Drury zauważył, że są widoczne tendencje spadkowe w odsetkach na nowe kredyty samochodowe poniżej 7% po raz pierwszy od grudnia zeszłego roku, ale zauważył, że nabywcy samochodów z sześcioletnim pojazdem mieli prawdopodobnie pożyczkę na poziomie 4% lub 5% – co oznacza, że nowa pożyczka na zakup samochodu będzie znacznie droższa w finansowaniu. Salony samochodowe zwiększyły dostępne u nabywców średnie rabaty, choć te były małe. Średni rabat wynosił 1985 dolarów w styczniu, osiągnął najwyższy poziom w tym roku, wynosząc 2262 dolarów w czerwcu, a w październiku wynosił 2240 dolarów. „Dla salonów samochodowych, wracają do udzielania rabatów. Otrzymują pieniądze od producentów samochodów, aby dać gotówkę na zakup”, powiedział Drury. „Średni pojazd stoi na placu przez około 60 dni, co uważane jest za akceptowalne według standardów branży. Ale dotyczy to również czasu na placu, którego dealerm nie chcą, aby pojazdy stały tam tak długo, bo chociaż jest to akceptowalne – optymalne jest oczywiście niższe, im mniej dni na placu, tym lepiej dla nich”, powiedział.