Strona główna Aktualności Służalczy sąd w Macedonii Północnej musi bronić swojej niezależności.

Służalczy sąd w Macedonii Północnej musi bronić swojej niezależności.

12
0

Brak postępów. W dwóch słowach Komisja Europejska, w swoim najnowszym sprawozdaniu z postępów przedstawionym 4 listopada, podsumowała sukces kraju w reformach sądowniczych.
W zeszłym roku Komisja uznała, że kraj poczynił ograniczone postępy. W tym roku nawet tych nie było.
Jednak Komisja nie tylko nie dostrzega postępów, ale ostrzega, że rząd i parlament ingerują i wywierają nacisk na sądownictwo.
Sprawozdanie nie wymienia nazwisk. Jednak jednym z tych, którzy najbardziej krytykują sądownictwo, jest premier Macedonii Północnej, Hristijan Mickoski z obozu centrowo-prawicowego. Jednym z jego ostatnich takich oświadczeń dotyczył on ostatniego wyroku w tzw. sprawie „Onkologia”, w której sąd wymierzył karę w zawieszeniu dla jednego z lekarzy, który przyznał się do nadużyć.
23 października Mickoski powiedział, że wyrok wywołał u niego mdłości, ponieważ „z takimi decyzjami sędziów i prokuratorów nie zasługują nawet na swoje obecne pensje, a co dopiero na wyższe”.
Premier, podobnie jak każdy obywatel, może mieć pogląd na to, czy określona decyzja jest sprawiedliwa. Jednak poczucie sprawiedliwości to tylko uczucie, podczas gdy prawo to system norm. Nie należy mu mówić, że jest niezadowolony z wyroku sądowego.
Ponadto, reformy w sądownictwie nie są mierzone emocjonalnymi reakcjami premiera, a w salach sądowych, gdzie rząd musi tylko zapewnić elementarne warunki dla administrowania sprawiedliwością.
Jednak rząd i partia rządząca nie są tego zdania.