Tysiące pudełek wypełnionych przedmiotami ochronnymi i jedzeniem stoją bezczynnie w Jordanii, Egipcie i Izraelu, ostrzegają agencje humanitarne, że bardzo mało pomocy dociera do Gazy niemal cztery tygodnie po zawarciu porozumienia o zawieszeniu broni między Hamasem a Izraelem.
Zbliżając się coraz zimniejsze dni, setki tysięcy osób nadal przebywają w prowizorycznych zniszczonych namiotach, nie mając odpowiednich środków na schronienie przed warunkami atmosferycznymi po tragicznych dwóch latach ofensywy Izraela w ciasnym enklawie.
„Mamy bardzo krótki czas, aby zabezpieczyć rodziny przed deszczami i zimnem” – powiedziała Angelita Caredda, dyrektor regionalny dla Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej w Norweskiej Radzie Uchodźców (NRC).
„Gaza powinna otrzymać skokowo materiały ochronne, ale tylko ułamek tego, co jest potrzebne, dotarł” – powiedział Caredda w oświadczeniu w środę, apelując o „szybki i nieskrępowany dostęp” do zniszczonego wojną terytorium.
NRC, która kieruje grupą agencji pracujących nad brakiem schronienia w Gazie, powiedziała, że od wejścia w życie zawieszenia broni 10 października władze izraelskie odrzuciły 23 wnioski od dziewięciu agencji pomocy humanitarnej o przywiezienie pilnie potrzebnych materiałów ochronnych, takich jak namioty, zamki i zestawy konstrukcyjne, pościel, zestawy kuchenne i koce.
„Żadna rodzina nie powinna spędzać zimy na zewnątrz” – powiedziała Caredda. „Każdy dzień opóźnienia zagraża życiom”.







