Bezuby Tottenham zostali wygwizdani, gdy Chelsea zanotowała piąte zwycięstwo z rzędu nad swoimi londyńskimi rywalami, a gol Joao Pedro w pierwszej połowie dał im zwycięstwo 1-0 na stadionie Tottenham Hotspur.
Przykro patrzeć na Spurs, którzy mogli awansować na drugie miejsce z zwycięstwem, zanotowali najniższą oczekiwaną liczbę goli (0,05xG) przez drużynę Premier League w tym sezonie i najniższą od czasu, gdy Opta zaczęła zbierać dane o xG Premier League w sezonie 2012/13.
Bramki Tottenhamu nie kreatywności i iskry ponownie okazały się dużym problemem, gdy kibice widzieli frustrację swojej drużyny przez cały czas, gdy obserwowali, jak ich zespół nie zdołał oddać strzału na bramkę w drugiej połowie.
Głośne gwizdy powitały końcowy gwizdek, gdy Chelsea pogłębiła domowe nieszczęścia Spurs, zespół Thomasa Franka zanotował 12 porażek w swoich ostatnich 19 meczach ligowych na stadionie Tottenham Hotspur.
Sky Sports’ Jamie Redknapp uważał, że to „jedno z najgorszych występów”, jakie widział od Tottenhamu.
Chelsea, przenosząc się na czwarte miejsce, poczują, że powinnieli wygrać większą różnicą po tym, jak Joao Pedro zdobył gola w 34. minucie.
Brazylijczyk miał wybitnego Moisesa Caicedo, któremu Sky Sports’ Jamie Carragher nazwał „potworem na środku pola”, za zakończenie swojej 10-meczowej suszy bramkowej dla klubu i kraju, gdy Ekwadorczyk okradł Micky’ego van de Vena z piłki, by znakomicie podać Pedro.
Gol padł po tym, jak Xavi Simons, wprowadzony w siódmej minucie jako zmiana z powodu wstrząsu mózgu dla Lucasa Bergvalla, oszukał Van de Vena. 51-milionowy zakup, który był powiązany z Chelsea latem, miał trudności z odzyskaniem formy – jego okropny wieczór zakończył się upokorzeniem, gdy został zmieniony w 73. minucie.
Mizerne Spurs mieli szczęście, że nie stracili drugiego gola w doliczonym czasie gry, gdy rezerwowy Chelsea, Jamie Gittens i Pedro, zmarnowali znakomite szanse.
Strona Enzo Marescy jednak wygodnie wygrała czwarte z rzędu zwycięstwo na wyjeździe we wszystkich rozgrywkach, co pozwoliło im zająć czwarte miejsce w tabeli Premier League i zrównać się punktami z trzecim miejscem Spurs.
Frank broni Van de Ven i Spence’a po zignorowaniu go po meczu
Na portalach społecznościowych pojawił się materiał wideo po końcowym gwizdku pokazujący, że obrońcy Van de Ven i Djed Spence zignorowali prośbę Franka o oklaski dla kibiców.
Para odwróciła się od Duńczyka, który spojrzał na nich, zanim zwrócił się do publiczności.
Na spotkaniu prasowym po meczu Frank powiedział: „Oczywiście wszyscy zawodnicy są zfrustrowani. Chcieliby dobrze wypaść, wygrywać, dobrze się prezentować, więc rozumiem to.”
„Myślę, że to trudne, oczywiście, aby być konsekwentnym w dobrych i złych czasach, dlatego poszedłem do kibiców, jak zrobiłem. Jest to przyjemniejsze, gdy się wygrywa, mogę ci powiedzieć”.






