Strona główna Nauka Nasz werdykt dotyczący Naszych mózgów, Naszych Swoich: Mieszanka pochwał i wątpliwości

Nasz werdykt dotyczący Naszych mózgów, Naszych Swoich: Mieszanka pochwał i wątpliwości

27
0
New Scientist. Aktualności naukowe i długie artykuły ekspertów, które obejmują rozwój nauki, technologii, zdrowia i środowiska na stronie internetowej i w magazynie.

Klub Książki New Scientist zrezygnował z science fiction na naszej październikowej lekturze, zwracając się w kierunku zwycięzcy Nagrody Książkowej Royal Society Trivedi Science zamiast tego, co symbolicznie ogłoszono jeszcze w porę, abyśmy mogli rozpocząć naszą kolejną przygodę literacką.

Do nagrody nominowano sześć książek, od Music as Medicine Daniela Levitina po Vanished: An unnatural history of extinction Sadiah Qureshi. Sędziowie wybrali Our Brains, Our Selves: What a neurologist’s patients taught him about the brain Masuda Husaina i entuzjastycznie ją pochwalił, nazywając ją „pięknym odkryciem tego, jak problemy w mózgu mogą sprawić, że ludzie tracą swoje poczucie siebie”, oraz wskazując, jak te historie medyczne są „sprawnie splecione z osobistą opowieścią Husaina o przeprowadzce do Wielkiej Brytanii jako imigrant w latach 60., gdzie sam borykał się z własnym poczuciem przynależności”.

Na wstępie muszę powiedzieć: członkowie naszego klubu książkowego są znacznie ostrzej oceniający niż ci w panelu Nagrody Towarzystwa Królewskiego! Chociaż myślę, że byliśmy podekscytowani możliwością zrozumienia tej książki i zapoznania się z niej, oraz zanurzenia się w świat literatury faktu na odmianę, naszymi czytelnikami podnieciło wiele kwestii, które poddawane były dyskusji.

Najpierw przyjrzyjmy się pozytywom. Dla mnie książka naprawdę pobudziła moje myślenie pod koniec, kiedy Husain poruszał zagadnienie tożsamości, jak zmieniała się ona na przestrzeni wieków i jak warunki mózgu omawiane w poprzednich rozdziałach wpływały na poczucie siebie każdego z pacjentów Husaina.

Katherine Sarah zgodziła się w tej kwestii. „Nie tylko jest to interesujące spojrzenie na mózg i to, jak działa, ale także bada to, co decyduje o „ja” i ważne umiejętności, które sprawiają, że jesteśmy akceptowani przez społeczeństwo,” pisze w naszej grupie na Facebooku. Katherine ma ciekawe spojrzenie na tę kwestię, jako osoba, która przeprowadziła się do innego kraju, gdzie nie mogła mówić w innym języku, co uważała za izolujące.

„Bardzo rezonuje we mnie to, jak bardzo język reprezentuje część siebie i jak trudno jest obrazować siebie bez niego,” pisze. „Co ciekawe, jest to również powiązane z motywacją, której brakowało innemu pacjentowi, o którym autor opowiadał. Kiedy nie mogłam porozumieć się w języku mojego nowego kraju, również zaczęłam stawać się niezwykle nieśmiała i trudno było mi motywować się do wykonywania prostych zadań. Faktycznie jest ciekawe czytać w tej książce o pacjentach, u których w dany sposób był zahamowany tylko jeden określony aspekt ich mózgu/osobowości, bo w rzeczywistości wszystko jest ze sobą powiązane.”

Gosia Furmanik również podobał się ten fragment książki. „W większości przypadków bardzo mi się spodobało – myślę, że zostało napisane w atrakcyjny sposób, łatwy w czytaniu, a przypadki były interesujące. Doceniłam również rozważania na temat tożsamości i migracji na końcu książki, być może były do mnie relatywne, ponieważ przeprowadzałam się dwa razy w swoim życiu,” pisze.

Judith Lazell była fanką: „To bardzo interesujące i bardzo czytelne. Świetny wybór,” mówi. A Jennifer Marano cieszyła się z rozdziału dotyczącego Wahida, kierowcy autobusu, który zaczyna cierpieć na demencję z ciałami Lewy’ego i zaczyna mieć halucynacje. „Najbardziej zmienił moje rozumienie wizji, w tym halucynacje,” pisze. „Świat zawsze wydawał się taki solidny i rzeczywisty, ale to, co widzę, to to, co moje mózg robi z bodźcami, które wchodzą w moje oczy. Zastanawiałem się, co inni ludzie „widzą”.”

Kiedy rozmawiałam z Husainem, jedną z rzeczy, które chciałam mu zadać pytanie, było to, jak złożył wszystko w całość, ponieważ chwilami uważałam to za nieco wymuszone, jak np., spacerując po Soho zastanawiał się nad ostatnim pacjentem, a następnie zauważył tablicę pamiątkową po Samuelu Johnsonie. „Ironia sprawiła, że się uśmiechnąłem,” pisze. „Tego popołudnia widziałem człowieka, który miał trudności z zapamiętaniem słów, a oto tu nawiedza wielki leksykograf, Samuel Johnson, człowiek, który stworzył pierwszy słownik angielski o jakichkolwiek zasługach.” Następnie kilka akapitów o leksykografii.

Husain wyjaśnił w naszej rozmowie, że fabularyzował przypadki, aby chronić pacjentów, a pisze narrację, więc wytłumaczone to, że musi połączyć historię. Ale, jak już wspomniałam, dla mnie było to trochę wymuszone.

Niall Leighton również nie przekonał się do tego aspektu książki, ale szczególnie zaniepokoiły go omówienia pacjentów, o których Husain pisał. „Szybko zdałem sobie sprawę, że wiele dialogów z pacjentami dr. Husaina wydaje się nienaturalne, i zacząłem zastanawiać się, ile z tego, wraz z jego opisami innych wydarzeń, mogło być fabularyzowane, może nawet w dużym stopniu,” pisze. „Stawało się to coraz bardziej irytujące w miarę postępu książki.”

Gosia zgodziła się: „Cieszy mnie, że nie tylko ja zauważyłam (i irytowałam się) tymi rzeczami w książce! W wywiadzie autor powiedział, że fabularyzował wiele rzeczy dotyczących pacjentów, aby ułatwić ich identyfikację, więc to może wyjaśniać dialogi, było to prawdopodobnie wszystko zmyślone.”

Inni pisali o tym, jak irytował ich ozdobny język Husaina. „Czasami wydawało się, że autor naprawdę wolałby pisać „wielką brytyjską powieść” z kwiecistymi opisami, które uważam za irytujące w kontekście książki naukowej,” pisze Jennifer.

Judith i Niall również uważali to za skrajne, że Husain dołączał definicje słów w nawiasach, takich jak „kręgowce (zwierzęta z kręgosłupem)”. „Sądziłam, że każdy czytający tę książkę będzie miał świadomość tych definicji,” mówi Judith.

„Nie wiem, dlaczego poczuł, że musi obrazić moją inteligencję, podając definicje słów takich jak „zatrofiały”, „neuron” i nawet „kręgowce” (nie raz),” skomentował Niall. „To może być działanie nadgorliwego redaktora, ale zastanawiałem się, kto sądzi, kim jest jego odbiorca.”

Ogólnie, uważam, że to trudne zagadnienie: nasi członkowie klubu książkowego są dość zorientowani, i mogą znać znaczenia tych terminów, ale to trudna granica między przekazywaniem informacji a traktowaniem kogoś z góry.

Rzeczywisty problem dla niektórych członków stanowiło użycie przez Husaina słowa „normalny” w odniesieniu do stanów mózgu. Na przykład, pisząc o testach przeprowadzanych na Davidzie, który stał się pozbawiony motywacji po dwóch małych udarach, napisał: „Zmusiłem go, aby przeszedł test z sygnalizacją świetlną ponownie, i tym razem zachowywał się inaczej. Jak „normalni” ludzie, zaczął podejmować ryzyko.”

„Niektóre sformułowania, jak… odnoszenie zdrowych ludzi do „normalnych” naprawdę drażniły mnie. Co to właściwie jest normalne? Kto ma prawo do decydowania o tym?” pyta Gosia. „Niezdrowi ludzie nadal są normalni, choroba i schorzenie to zupełnie normalne aspekty stanu ludzkiego. Dla takiej książki, która jest filozoficznie zaangażowana, wydawało się to rażące.”

Niall zgodził się. „Szybko poczułem się mocno zdezorientowany… Jestem neurodywergentem, i użycie słowa „normalny” irytuje, po prostu dlatego, że kwestia tego, co stanowi „normalność” jest kwestią sporną,” pisze.

Może Jennifer miałaby zastrzeżenia do Our Brains, Our Selves, ale dotarła do końca i mówi, że cieszyła się, że to zrobiła. „Po zakończeniu lektury, obejrzałam część wywiadu z autorem New Scientist, co sprawiło, że byłam bardziej tolerancyjna wobec aspektów książki, które mnie irytowały,” mówi. „W końcu musiałam mu przyznać kredyt za zaangażowanie w swoją pracę, napisanie książki i opublikowanie jej, czego ja nie zrobiłam i prawdopodobnie nigdy nie zrobię w swoim życiu.”

Nigdy nie mów nigdy, Jennifer: być może pewnego dnia będziemy czytać twoją własną książkę w Klubie Książki New Scientist! W międzyczasie, ruszamy do naszej listopadowej lektury, kolejnej książce, która zagłębia się w tajemnice mózgu, ale tym razem poprzez medium science fiction. Dowiedz się więcej o Grace Chan z książki Every Version of You, osadzonej w zniszczonej wersji naszego świata, gdzie zdesperowane ludzkości przesyłają się do wirtualnej utopii, aby uciec od wymierającej rzeczywistości. Ale jak te wirtualne mózgi będą się porównywać do pozostałych?

Tematy: